Witajcie!
Dzisiaj jest dzień lenia wspaniała niedziela! Taki dzień na gapienie się w niebo i myślenie o wszystkim i o niczym. Nie pamiętam, kiedy tak ostatnio mi było dobrze, tak spokojnie...ostatnie 2 tygodnie to mordęga i wypruwanie żył. Dałam radę i odniosłam sukces! Więc dzień lenia + spokój z tyłu głowy = wspaniałe doznania! Tak sobie myślę, że w sumie niedziela się jeszcze nie skończyła więc moje doznania będą intensywniejsze, bo......moja pociecha wyjechała na wakacje... mąż się tajemniczo uśmiecha...
Ale, żeby nie było mdląco słodko to zrobiliśmy sobie małą wycieczkę rowerową...10 km.
Rano oczywiście był czas na czytanie gazet. Jest to jedyny (rety jak to brzmi - jedyny) dzień w tygodniu, gdzie mogę czytać caaaałe do południe!
A późne popołudnie wyglądało mniej więcej tak....
Moja dieta nie za bardzo przypomina dietę. Podjadam....słodkie i słone. Myślę, że takie szaleństwo od czasu do czasu jest wskazane. Tym bardziej, że mimo to waga stoi w miejscu (zasługa warzyw) i dzisiaj rano pokazała mi równe 55 kg. Gdybym odpuściła podjadanie pewnie znowu bym zgubiła kolejny kg. Cóż, bez komentarza.... Obiecuję poprawę.
Pozdrawiam cieplutko!
diuna84
3 lipca 2016, 22:33Luz i super relaks są wskazane. WAGA ahhhh ja już sie boję co będzie jutro.
lusi333
3 lipca 2016, 22:54Dziękuję za zaproszenie. Problem - nie mam skakanki...ale zakupię i sobie poskaczemy razem ;-)
diuna84
3 lipca 2016, 23:03Fantastycznie ;) Może jeszcze ktoś chętny https://840805.siukjm.asia/index.php/mid/139/fid/1793/wyzwania/odchudzanie/challengeId/3545/name/SKACZ-po-szczupla-sylwetke-edycja-IV-# zapraszam.
spelnioneMarzenie
3 lipca 2016, 20:47super dzien :)