z wagą.....z dobrym nastrojem....z kłopotami....
Staram się oswoić te ostanie ale to nie takie proste
Wypłakałam się....teraz czas na działanie by te zmartwienia pogonić....
Może w dużej części się uda ale wszystkich na pewno nie....
Tak już nasze życie się potoczyło....
I tak jestem wdzięczna za to co mamy....
Ewciakowaa
21 stycznia 2018, 13:00Wytrwałości , każdy dzień jest inny :) Niedługo wiosna , trzeba czerpać radość z tych mniejszych rzeczy :) Powodzenia :)
kowalann
21 stycznia 2018, 17:29Dziękuję za wsparcie....staram się cieszyć z małych rzeczy i raczej mi to wychodzi.... Nie martwi mnie waga lecz przyszłość naszego syna.... jest jakby to powiedzieć ..."wyjątkowy..." niestety takim ludziom trudno jest żyć w naszym społeczeństwie....