Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Choroba...


Ona już doszła do siebie. Nawet na oknie już dziś siedziała. Jest tylko bardzo spokojna. Za spokojna. Chyba ja ktoś podmienił. Przedtem kręciła się pod nogami i wszędzie jej było pełno. Teraz śpi pod piecem z przerwami na jedzenie. Nawet na koty nie fuka, a ja tylko sprawdzam czy żyje...

Sebastian mnie zaraził. Boli mnie gardło i chyba jutro będę miała katar. Powinnam go udusić jak nic.

Dziś, a w zasadzie wczoraj cały dzień działałam. Wymyślałam nazwy dla firm i robiłam logo. Powstało kilka. Jutro też podziałam. Muszę wyciągać do logo stary laptop, bo na nowym jeszcze Corela nie mam. Marzę o tablecie graficznym z wyświetlaczem ale to nie realne...

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    25 marca 2018, 14:29

    Chyba już zostanie spokojniejsza.

  • Dorota1953

    Dorota1953

    25 marca 2018, 09:40

    Kotka, dojdzie do siebie. Po operacji też by Ci się skakać nie chciało :) Współczuję przeziębienia. Najbardziej przemawia do mnie ostatnie logo :)

  • barbirara

    barbirara

    25 marca 2018, 06:57

    w tym pierwszy logo bardzo razi niekompatybilność czcionek ze sobą( taka moja pierwsza myśl)

    • araksol

      araksol

      25 marca 2018, 18:05

      mówisz:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.