0,5 kg. no w sumie tak książkowo .Na wadze 76,1kg. jak zobaczyłam z rana tak piękne cyferki na wadze, to biegałam jak skowronek o świcie. Strzeliłam 55min. tak chłodno, cudownie, kocham to. Pobiegłam do sąsiedniej wioski i standardowo się zgubiłam, nie mogłam z niej wybiec, uroki Holandii, uliczek,uiliczeczek że pod domem można się zgubić, a jeszcze z moja orientacją. Uratowało mnie to że wiedziałam w która stronę mam się kierować.
Krucho sie u mnie w pracy robi, wiec nie wiem jak długo tam jeszcze popracuję, mój szef na próbę poszedł do innej pracy. zycze mu jak najlepiej bo to dusza człowiek, ale wiem ze jak odejdzie to długo w tej pracy juz nie pociągnę. Prawda jest ze to juz moje ostatnie podrygi na emigracji, ale chciałam tak jeszcze z rok popracować, wiadome ze zastrzyk gotówki i zależny mi na odłożeniu jak największej kwoty pieniędzy. nie ukrywam ze juz od dawna duchem jestem w Polsce, tutaj tylko ciało jeszcze pracuje, no i biega hahaha....zobaczymy jak to wyjdzie, popytam znajomych o pracę chociaż na kilka miesiecy, zmiana tez mi dobrze by zrobiła, bo atmosfera w pracy jest na serio coraz cięższa. Pierwszy raz w zyciu jestem w takiej sytuacji ze sie po protu tym nie martwię. osiągnęłam tutaj to po co przyjechałam z czego jestem bardzo zadowolona i zarazem bardzo dumna z siebie.
Milisiego kruszynki.*
Lexonia
6 sierpnia 2016, 19:52Cieszy mnie twoja motywacja i radość w sercu. To bardzo ważne:) Trzymam za Ciebie kciuki, a pracą się nie przejmuj. Nie ta to inna. Oby twoja plany się powiodły. Trzymaj się i nie poddawaj:)
bilmece
6 sierpnia 2016, 16:15Super wagowo sie rozwija :) A praca to rzecz jakby nie bylo nabyta i jezeli jedynym celem jest by jeszcze pieniedzy zaoszczedzic, to mozna zawsze cos znalesc . Sciskam i trzymam mocno kciuki bys sobie jeszcze dobra kaske uzbierala do powrtotu i cialem do Polski :)
TygrysekTygryskowy
6 sierpnia 2016, 11:33a co to znaczy ciezka atmosfera u Ciebie?
tiennka
6 sierpnia 2016, 11:23No, jak pozytywnie :) Tak trzymać :D