Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sałatka z cykorią


ROBAL grać mi nie daje tylko zmusza do blogaszenia. Wczoraj wieczorem ROPUCHA dopadła się do ryby wędzonej i ją rozpaciała. Rozpacianie ryby polega na tym, by z ryby zniknęły ości. Moja propozycja, żeby ciapnąć rybę na blat i na niej usiąść, dzieki czemu ości zostaną, a masa rybna wypłynie bokami, nie została przyjęta z entuzjazmem, wobec czego zastosowałem strajk okupacyjny łazienki. W związku z tym, ROBAL sam wybebeszał rybę. Po ciapnięciu wybebeszonej ryby do miski, zostało dodane takie tam różne badziajstwa jak kukurydza czy pociapana cykoria. Nawet 2 pociapane cykorie. Dziś dodałem do tego wszystkiego jeszcze kukurydzy przypraw i DIPU czosnkowego, i ... już połowy nie ma. Dobrze, że robal zaraz będzie, to uratuje drugą połowę.
  • beti71

    beti71

    29 czerwca 2006, 21:13

    razem z Robalem...bo NUDY...nie ma co czytać....

  • kawuka

    kawuka

    29 czerwca 2006, 16:14

    żyjesz,czy Ci cykoria zaszkodziła?? a może sławny DIP CZOSNKOWY Cię zmógł?

  • Nattina

    Nattina

    29 czerwca 2006, 07:00

    wakacje od blogaszenia? A zabawianie koleżanek to gdzie , hę?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.