Ale mam dziś zakwasy po tych wczorajszych niby ćwiczeniach. Rano znowu było nerwowo, ale szkoda pisać.. nie chcę sobie tego przypominać. Postawiłam mimo wszystko na swoim i poszłam na tą siłownię.
30 min na bieżni i 10 min ćwiczenia na sali fitness.
Będę próbowała robić te ćwiczenia, jakiekolwiek. Poszukam na necie jak będę miała czas.
A piszę dopiero teraz bo mieliśmy malowanie pokoju, takie nie planowane w sumie. Pokój syna odświeżony. I wstawiliśmy tam łóżeczko córci, zobaczymy jak to będzie. Bo w sumie śpi całą noc. Powinno nie być problemu.
ps. chciałam dodać do wpisu bilans dnia, ale cały czas pisze, że nie został wygenerowany. Czy wy też macie taki problem ?
Idealnawaga1
18 września 2015, 08:35Próbuje J namówić na siłownię, ale póki co z marnym skutkiem :( Dobrze, że zakwasy są...tzn że cos sie działo, będą efekty :)
grubciaakasia
18 września 2015, 10:31a czemu to J nie chce się namówić na siłownię? nie ma czasu? razem raźniej.
Idealnawaga1
18 września 2015, 12:27No właśnie raźniej! Narazie robi w pracy do 17-18-19...poczekam do października...może się da namówić :P
angelisia69
18 września 2015, 04:09na zakwasy najlepsze cwiczenia,zeby sie uregulowalo ;-)
mikelka
17 września 2015, 19:5930 min bieznia i fitnes 10 to nie tak zle --ogolnie 40 min super !!!
KASI2013
17 września 2015, 19:59czasem trzeba zawalczyć o chwile tylko dla siebie ... z czasem skorzystają na tym wszyscy ... bo zadowolona z siebie kobieta to samo dobro dla ogółu ;D