Francuskie śniadanie kuśwa: 2 przepyszne kawałki ciasta zasłodziłam się.
Wczoraj kryzys: wsunęłam dużą czekoladę prawie całą+śniadanie 1 kanapka, brak obiadu a na wieczór wsunęlam wątróbke tak z 200 g, a pracowałąm do 23 więc późno. Totalny rozpierdziel.
Ale dzisiejszego ciastka nie załuje. Ide zaraz pobiegać. Brokuła i jajka na obiad juz gotowe. No i znowu nocka dziś.
Kurde tak niewiele mi brakuje.
Piękne kolory na drzewach. Chcę żyć, wreszcie....
Smutne doświadczenia zostawić za sobą i żyć. Mam nadzieję że ktoś kiedyś zrozumie jak bardzo mnie skrzywdził. Choć wątpię, nie ma co się łudzić. Life is brutal.
Piękna pogoda. Biegalam dzis 40 min pomimo kolan - nie moglam sie powstrzymac. Oczywiście wsunełam potem babeczke ale ch... tam. On jest z ładniejszą i tak nic na to nie poradzę. Nawet jak schudnę o połowę.
problemowezycie
12 października 2013, 20:11dziękuje kochana :)) . A tą czekoladą się nie przejmuj hehe ja potrafię zjeść całe toffiffe zjeść naraz .Raz na jakiś można Sobie pozwolić hehe nikomu jeszcze nie naszkodziło :) pozdrawiam.