Środa, czwartek, piątek - bez ćwiczeń. Straszne zaniedbanie, ale dużo pracy w pracy było, trzeba było zostać po godzinach troszkę, i byłam wyczerpana umysłowo. Nie było ani siły ani chęci na ćwiczenia.
Aż do dziś .
Sobota: rozgrzewka, 7 min skakanki, abs na brzuch z Mel, trening cardio - 10 min, trening ramion z Mel, aerobik Pump it up,ale tylko fragment, teraz rozciąganie. Razem nieco ponad godzinę. I czuję niedosyt, jeszcze bym chciała... ale późno już, zostawię co nieco energii na jutro, może będzie pogoda na bieganie?....
.
Pozdrawiam