Ś: grahamka z masełkiem i plasterkiem szynki konserwowej. duży pomidor.
DŚ: nic, bo byłam w terenie.
O: makaron z sosem bolońskim (półtora porcji).
P: nic.
K: miękki środek grahamki.
wypiłam:
szklanka soku pomidorowego, dwie szklanki czarnej herbaty z łyżeczką cukru (dla złamania goryczy), pół litra herbatki melisa i pomarańcza, szklanka mleka 1,5%, litr wody mineralnej.
przeszłam wczoraj 10km (według Google Maps). jak już wspomniałam, byłam na zakupach okrężną drogą, po południu poszłam na dłuuuugi spacer. i w nagrodę kupiłam sobie... nie, nie coś jadalnego. lakier do paznokci w moim ulubionym fijoletowym kolorze.
pozdrawiam ciepło.
Isabella01122011
16 grudnia 2011, 08:43pomysl musze to zastosowac:)
DazacaDoCeluu
15 grudnia 2011, 12:12no to brawo z tymi 10 km, ladne dystansy widze robisz:) a nagroda dla siebie super:)
Chise
15 grudnia 2011, 11:24takie nagrody dla siebie to fajna sprawa :)