Wracam tutaj do Was (i do siebie) - niestety na tarczy :((
Dzisiejsza waga pokazała 71,4 :( shit!!
Więc zaczynam kolejny raz!
Muszę znaleźć w sobie mobilizację do ćwiczeń, silną wolę, odstawić słodycze kolejny raz i wiarę, że może się udać!
Pozdrawiam :D
malinkapoziomka
3 września 2014, 14:49Ja od poniedziałku ostro zaczęłam, po przejrzeniu łachów, w które w większości się nie mieszczę. No ale nie zmienię garderoby! to moja motywacja. Niech będzie również Twoją! pzdr!
Pokerusia
3 września 2014, 12:47Uda się! Trzymam kciuki!:-)