Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 32


Masakra!Jak brzuch mnie dziś rozbolał!I to nie z rana ale właśnie koło 15!Zaniemogłam, aż wzięłam tabletkę, a staram się nie brać i unikam leków jak ognia....ale w ostateczności byłam zmuszona!Musiałam się położyć.Teraz powoli przechodzi.Ale zimno na dworze.Jak nie muszę to nie wychodzę dziś. Byłam na chwilę z piesunią na spacerze ale szybko zawróciłam. Nie ma co marznąćLepiej w domu poleżakować!   Z ćwiczeń też dziś nic nie wyjdzie...ale jakoś zrobiłam sobie wczoraj rozpiskę co mam zjeść i się tego trzymam. Po wczorajszych padłam wieczorem i zasnęłam snem kamiennym. Jak się ogarnę to pójdę obiadek przygotować.W sumie gulasz z wczoraj, to podgrzeję i dogotuję brukuły.                                                                                           Mam teraz trochę spokoju bo M...pojechał pozałatwiać swoje sprawy. Jak to jest, że facet w domu wiecznie wszystkiego szuka i nawet jak ma pod nosem to nie widzi. Czasami mam wrażenie, że mam duże dziecko!!!!Cukier od paru lat w tej samej szafce a on szuka i szuka:-)))nie wiadomo czy śmiać się czy płakać

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.