Własnie wróciłam z siłowni (ciężkie godzinne męczenie różnych urządzeń a'la bieżnia, stepper itd. itd.).
Następnie rzuciłam się na chleb, masło, sery, pastę i zrobiłam morze kanapek (którymi własnie przegryzam poszczególne zdania).
Jestem zdegustowana swoja postawą (ale kanapki pyszne :D).
Ręczę, ze od jutra nie dotykam: masła i majonezu! Ani nei robię sobei tych idiotycznych kanapek po 22 :P
Skorupaa
21 marca 2013, 00:48:D skoro reczysz, to jest Ci to wybaczone :D
breatheme
20 marca 2013, 23:38ale to w ramach kolacji czy zachcianki te kanapki?:)
Aria.
20 marca 2013, 23:34Oj ktoś tu jest niegrzeczny :D