Często mówię, że jesień nie sprzyja odchudzaniu wiadomo długie wieczory, zimno, jesteśmy ospali, nie mamy ochoty na ćwiczenia tylko leżenie pod kocykiem, zajadania smakołyków aby w ten sposób poprawić humor. Ja powiedziałam dość smakołyki smakołykami a figura ulega zatraceniu, nie ma mowy! Wszystko siedzi w naszej głowie i albo możemy żyć bez używek i śmieciowych posiłków albo postawimy jeden kroczek naprzód i sprawimy że zdrowe nawyki wejdą nam ,, w krew" i staną się naszą przyjemną codziennością. Na swoim przykładzie wiem, że się da!
Wiadomo początki zawsze są trudne, zwłaszcza, że efekty nie są widoczne od razu, musimy mieć dużo cierpliwości i tej każdemu życzę sobie też ;)
Mój cel do sylwestra otóż: pięknie wyrzeźbiony brzuch :D
angelisia69
18 listopada 2014, 16:08a mi wlasnie w zimno chce sie cwiczyc,bo sie rozgrzewam ;-) a zamiast podjadania stawiam na gorace herbatki i zupy kremy rozgrzewajace.Zycze cierpliwosci i sukcesow