...-i oby było to "od nowa" po raz ostatni. Spasłam się niemiłosiernie, waga dobiła do 88kg, co mnie przeraziło (bo nigdy nie ważyłam więcej niż 80, to ten ostatni rok jest jakiś taki okrutny!), szkoda gadać. A jeśli szkoda gadać to trzeba ruszyć tyłek i zacząć coś robić. Czy coś konkretnie? Ano "fitnessuję się" dwa razy w tygodniu, odstawiam całkowicie słodycze, ale żadnej konkretnej dietki nie wprowadzam- bo chodzi o zmianę rytmu życia, nabrania energii.. a nie szybkie zrzucenie zbędnych kilogramów. Do studniówki tak czy siak nic już osiągnąć nie zdążę, sukienka na mój wielki tyłek się szyje, ale do wakacji będzie na pewno dużo lepiej- a wyglądać trzeba, bo z grupką znajomych uciekamy do słonecznej Tunezji :-) No nic, tyle ode mnie, jak będę marudzić- kopnijcie mnie w tyłek i zmuście do roboty!
Buziaki, kochane!
I 9:00- jajecznica z 2szt, z szynką drobiową; 250kcal
9.30-10.30 fitness
II 15:30 pomidor(30), barszcz czerwony(70); 100kcal
III 18:00 bułka(150), 2x plaster szynki drobiowej(40), szklanka barszczu(60); 250kcal
IV 20:00 jabłko(80), 2x pomarańcz(120), kisiel(100); 300kcal
ola93
24 maja 2012, 15:07agatep- nie na tyle, ile bym chcicała, niestety, ale jestem już po maturkach, więc mam nadzieję, że wrócę znów na bardziej intensywny tryb:-)
agatep
22 maja 2012, 08:33działasz?
Xanadu
29 stycznia 2012, 13:03WITAJ :) Cieszę się, że wróciłaś, POWODZENIA :)
muszeschudnac1993
28 stycznia 2012, 17:25bardzo dobre podejście ! powodzenia 3maj sie!
annna1978
28 stycznia 2012, 16:53uwierz mocno w siebie a szybko zobaczysz efekty!
milka96
28 stycznia 2012, 16:51ja też tak ciągle: od nowa, od nowa, od nowa ale wzięłam się i teraz nie pozwolę! będzie dobrze! dasz sobie radę! wystarczy uwierzyć :) powodzenia! :*
IHateMyself
28 stycznia 2012, 16:41Powodzenia życzę! :) :*
quitschentchen
28 stycznia 2012, 16:36uuuu Tunezja... niezła motywacja! wytrwałości:)