Ach...bilans świąt i ostatniego miesiąca nie jest zbyt różowy. Na liczniku nadprogramowe 4 lub 5 kg. Ciuchy pasują nadal, ale są już opięte. Stoję na granicy pomiędzy dwoma rozmiarami ubrań. Oj niedobrze!!! Wzięłam się za siebie i postanowiłam, że do urodzin mojej maludy zrzucę z siebie ten zbędny balast. Mam na to 3 tygodnie. Czyli wypada na każdy tydzień jakieś 1,5 kg. Dam radę Biorąc pod uwagę to, jak do tej pory się odżywiałam, to samo odstawienie słodyczy, chipsów, piwa, whisky i innych wynalazków powinno pomóc. Poza tym dziś i jutro same proteinki. A za to w czwartek....moje urodziny A w urodziny to torcik MUSI być!!! Choćby nie wiem co
Dzisiejsze menu:
- śniadanie - owsianka
- obiad - gotowany tuńczyk + sałata + pomidorki koktailowe
- kolacja - pewnie twaróg
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
nataliaccc
9 maja 2012, 21:56uparłaś się na tego Dukana na maksa, a może coś innego w końcu. Przecież nie możesz ciągle tak wracać i znów normalnie jadać....