Ja wiem, że 79,9 to właściwie 80, ale tak się ucieszyłam, jak zobaczyłam tę siódemkę na początku, że odtańczyłam mały taniec radości.
Wczoraj też przeżyłam jedną z największych pokus w historii mojej diety. Robiłam z Lubym tort bezowy, a właściwie dwa torty, po jednej dla każdej Mamy. Wiecie, że nigdy nie jadłam tortu bezowego? No i tym razem tak mi pachniał i tak pięknie wyglądał, że... przestalam o nim myśleć, jak o czymś do jedzenia. oparłam się pokusie i jestem z siebie bardzo dumna. A torty wszystkim smakowały. :)
lalala49
26 maja 2013, 11:15Silna wola super ! :) A 7 to liczba szczęsliwa więc spokojnie teraz bedziesz ją widziieć częściej napewno ;))
Ptysia1602
26 maja 2013, 11:14Gratuluje i spadku i pokonania pokusy :) to nie lada wyczyn