Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
KRYZYS ?


Dzisiaj na wadze -1kg,wszystko zgodnie z planem ale mnie to nie cieszy.Złapałam doła i nie mam siły z tego zakpić.Wiem ,że przejdzie tylko,że teraz jest mi źle i znowu zastanawiam sie nad sensem diety.Świeżo po lekturze ksiażki "Czy grubo w tym wygladam". Zastanawiam się czy ta dieta nie jest próbą, sposobem zapanowania nad miom życiem.Nawarstwiły się trudności nie wiem jak sobie poradzić, nie wiem jak pomóc rodzinie.Zarzuciłam kilka projektów zaniedbałam pracę nad sobą-nie mogę dokończyć kilku spraw..... a teraz ta dieta i bo ja wiem.chce schudnąć ale nie jestem tak bardzo niezadowolona z tego jak wygladam. Wyznaczyłam sobie cel 70 kg, a wiem ,że jestem wychudzona kiedy tyle ważę ale ja chyba chcę sobie udowodnić,że dam radę.Po prostu będę chuda i gdzieś tam w podświadomości się tłucze,że wtedy  wszystko mi się uda.Wkurza mnie to,że dieta jest zamiast. Ja nie wiem czy tak jest napewno ,świadomość tego,że tak może być mnie wkurza. Myslałam,że panuje nad swoim życiem, a tu ktoś z boku, w tym wypadku książka, mówi że nie do końca tak jest . Czuję,że to może byc prawda. Jeszcze nie wiem co z tym zrobię, na razie mna to wstrząsneło....ale to chyba dobrze...
  • kamasutra1977

    kamasutra1977

    20 maja 2011, 20:04

    Podobno wszystkie problemy związane z wagą mają swoje źródło w psychice, więc może w tym być ziarno prawdy ale nie możesz się sugerować czymś, co ktoś tam napisał w jakiejś książce i się dołować, jest mnóstwo książek i mnóstwo bzdur w wielu z nich. Jeśli przy 70 kg jesteś wychudzona to zmień cel na np. 75 albo po prostu nie mierz sukcesu w kilogramach tylko próbuj dążyć do jak najlepszego wg Ciebie wyglądu. Ja też mam nieciekawy okres ale wierzę, że jeśli uda mi się zmienić moje nastawienie do problemów to to już będzie połowa sukcesu. Trzymaj się!

  • asafi

    asafi

    20 maja 2011, 19:37

    Ja Ci dam kryzys:D:D Dobrze Ci idzie..nikt nie mówił że będzie łatwo:))

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    20 maja 2011, 18:33

    Nie wierzę, że książka cokolwiek wie o Twoim życiu. Myślę, ze dół minie, w każdym razie dół związany z dietą jeżeli przestaniesz myśleć, że jesteś na diecie, że jest to okres wyrzeczeń. NIE! Zmieniasz po prostu nawyki żywieniowe i tylko tyle, to nie jest żadna dieta tylko zaczynasz jeść co innego i inaczej. A przede wszystkim zdrowo. Mi to pomogło. Jestem na swojej diecie od ponad roku, zaczynając ważyłam 82 kg i teraz nie wyobrażam sobie żebym jadła inaczej. Teraz jest mi dobrze. A tak na marginesie na zdjęcia wyglądasz bardzo ładnie.

  • ankaper1967

    ankaper1967

    20 maja 2011, 17:21

    Nie do konca wiesz czy dieta jest zamiast czegos, nie wiesz czy panujesz nad swoim zyciem. Wg mnie powinnas wziac dzien wolnego i pobyc sama ze soba i dla siebie. Zrob cos co bardzo lubisz, odprez sie i nie mysl o przyziemnych sprawach. Po takim dniu spojrzysz na swoje zycie i zwiazane z nim problemy z innej perspektywy i moze sie okazac, ze jednak panujesz nad wszystkim. Bardzo dobrym sposobem na odprezenie jest masaz albo wizyta w spa. Sama nie korzystam, ale tak mowia wiarygodnie zrodla.

  • fruit.

    fruit.

    20 maja 2011, 17:06

    Na pewno dieta nie może rządzić Twoim życiem. Traktuj to bardziej jako sposób na zdrowie, zdrowe odżywianie. Jest spadek, kg to dużo. Powinnaś się cieszyć i wyłazić z dołka!! ;*

  • alyssaa

    alyssaa

    20 maja 2011, 16:38

    dół Ci przejdzie. Głowa do góry!

  • ilaaa

    ilaaa

    20 maja 2011, 16:35

    No jest trudno... nikt nie mówi że jest łatwo... ważne że jest spadek.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.