Ten ostatni płacz na dywanie dał mi dużego kopa!
Zabrałam się za ćwiczenia i dietę. Idzie całkiem nieźle! :D Niestety myślę tylko o tym... odbija się to na mojej edukacji ;/ ale OD JUTRA zaczynam się uczyć... serio... bo nawet nie nazbieram tych marnych trzydziestu procent ;/
Dzisiaj jeszcze ćwiczenia na nóżki a jutro może zaryzykuję na jakieś ćwiczenia z Ewką :D
Tyle ciast w domu a o dziwo nie chce ich zjeść! jest progres! :D
ps. uwielbiam te dziewczyny!
pozdrawiam! :*