Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wagowo u mnie bez zmian
5 grudnia 2007
Wczoraj maz pyta mnie-jaka mam zmiane dzis w pracy -odpowiadam ze 1 czyli ide na godz 9 .Mowie do meza ze zapomnialam wpisac mu w kalendarz jak pracuje w grudniu ,i dzis jeszcze wpisze (u mnie kartka w kalendarzu jeszcze listopadowa)-tak ale zapomnialam wpisac . Wstalam ,do pracy pojechalam ,i kolezanka tez przyjachala -co tu robisz pytam ja -mam 1 zmiane odpowiada mi -nie to ja mam 1 zmiane mowie do niej -cos ty ja mam caly tydzien 1 zmiane a ty dzis masz 2 zmiane.
dziewiatka9
10 grudnia 2007, 11:10szukam Cię po wszystkich komunikatorach, odezwij się.
pusia61
8 grudnia 2007, 21:23ja tylko wpadłam pozdrowienia zostawić ale fajna ta twoja historyjka, mojej koleżance przytrafiło się coś podobnego, przysnęla po południu i jak się obudziła popatrzyła na zegarek, ze jest po szóstej(tyko nie skojarzyła że po południu) zerwała się i poleciała do pracy oczywiście pracowała ale od 7 rano.
dziewiatka9
6 grudnia 2007, 12:01Oj coś kiepsko widzę , szukasz motywacji?? do czego ci ta motywacja??? Lepiej zamiast szukać to co nieco zgub!!! Ale tak poważnie, jak się nie da z tej strony ,to trzeba próbować z innej , może sobie jakiegoś bliskiego sercu kolegę poszukaj ,takie motylki to podobno super motywacja....tylko mi nie mów że szukasz ,tylko takiej grubej nikt nie chce. Hahahahahahahahahahaha!!! Przeczytaj artykuł ostatni na "diecie" o odchudzaniu ,a dowiesz się dlaczego waga stoi. Pozdrawiam ,trzymam kciuki ,a jak chcesz to mogę w dupala kopnąć na rozpęd!!!
babola
5 grudnia 2007, 11:31to i tak dobrze, a co by było gdybyś pomyślała że masz całkowicie wolne... Buziaczki