Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znowu pada deszcz...


Chyba się udało... Prawdopodobnie jeden nałóg jaki mnie męczył ostatnimi czasy zażegnany. Nie palę jakiś czas :) papierosów, tylko dokładnie nie wiem o jakim okresie mówię. Nie zapisałam tego i nie skupiałam się na tym nadmiernie. Wiedziałam, że chcę rzucić i to w swoim czasie zrobię. Tyle... Dałam radę Może teraz stopniowo na żarełko by to przenieść?

Godne przemyślenia i jakiegoś wniosku. Warto moim zdaniem mieć to wszystko na uwadze. Spokojnie podejść do sprawy i realizować to na lighcie. Kontrolować swój umysł na ile to w danym momencie możliwe i spokojnie dochodzić z sama sobą do porządku. W razie potrzeby sie gać po inspiracje różnego rodzaju. Powoli sobie sama dojdę co mnie kręci w jakim konkretnym stanie. Na tą chwilę widzę, że bardzo fajnie na mnie wpływa muzyka. Konkretnie daje mi wiele słuchanie muzyki poważnej i alternatywnej. Lubię oglądać teledyski i oglądać zdjęcia. Bardzo fajnie na mnie wpływają cytaty i ogólnie książki. Tylko mam lekki zastój mózgowy po wakacjach i muszę odtajać mentalnie. Potrzebuje czasu i to sporo, cierpliwości oraz wyrozumiałości ze swojej strony.



Co oczywiście nie wyklucza kryzysów i wielu przykrości jakich doświadczę podczas procesu zmiany nawyków żywieniowych. Łatwo mi na pewno to wszystko nie przyjdzie z resztą rzucenie palenia też nie przyszło. Tutaj jest inaczej bo nie muszę tego robić zupełnie mogę jeść do końca życia tylko inaczej bardziej świadomie i przemyślanie. Tak organizacja i wyobraźnia jaka nią kieruje jest bardzo ważna i wymaga ode mnie pracy i dużo czasu. Nie ma co wymuszać na sobie tego wszystkiego bo nic mi z tego nie zostanie, a to nie jest zabawa tylko świadoma decyzja, która mnie obliguje do różnego rodzaju zachowań w przyszłości. Dlatego warto wiedzieć co po co robię i dlaczego. Warto się obserwować i dbać o jakość wniosków z tych obserwacji. Trzeba pilnować swego osobistego dialogu wewnętrznego i tego jak brzmi oraz co podkreśla. Z czasem mozna dużo naprawdę osiągnąć.


"Idź własną drogą, bo w tym cały sens is­tnienia, żeby umieć żyć...  ". Dokładnie tak potrzebuję zakolegować się ze sobą i skupić na tym co jest we mnie by realizować swoje plany życiowe. Będzie to wymagać masę czasu i nieraz nadludzkiej cierpliwości jednak warto :), naprawdę warto!







 
"Kto przywiązuje się do dobrego drzewa, zyskuje dobry cień."



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.