- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
DZIEŃ 27 Niedziela, 27 sierpnia
Udało się! ... Dałam radę! :-)
DZIEŃ 28 Poniedziałek, 28 sierpnia
Udało się! ... Dałam radę! :-)
DZIEŃ 29 Wtorek, 29 sierpnia
Udało się! ... Dałam radę! :-)
DZIEŃ 30 Środa, 30 sierpnia
Udało się! ... Dałam radę! :-)
DZIEŃ 31 Czwartek, 31 sierpnia
Udało się! ... Dałam radę! :-)
Dor-ka
5 sierpnia 2017, 08:44Dzisiaj czeka mnie pierwsze poważne wyzwanie. Urodziny bratanicy. Mam nadzieję, że wieczorem będę mogła odhaczyć dzień 5
MKatarzyna
5 sierpnia 2017, 12:13Będziesz mogła, będziesz nawet z torcikiem. Taka impreza to raz w roku :)
Dor-ka
5 sierpnia 2017, 19:41Dziękuję za wyrozumiałość, ale dzisiaj nie odhaczam. 6 lat bratanicy zobowiązuje i nie wypadało odmówić jubilatce, która roznosiła talerzyki z tortem. Ale chipsy, ciastka, itp. nietknięte! ☺
Dor-ka
4 sierpnia 2017, 20:30U mnie najbardziej się sprawdza brak słodyczy w domu. Wtedy mnie nawet nie ciągnie do słodkiego. A jak jestem na zakupach to kupuję dzieciom 1 opakowanie ciastek i oni to w 5 minut rozpracowują :) Tak samo z lodami, kupuję 3 sztuki. Trzeba sobie radzić w życiu :)
MKatarzyna
4 sierpnia 2017, 22:48:))
Sylw00ha
4 sierpnia 2017, 18:59Hej. U mnie w pracy też non stop batoniki, czekoladki i ciasteczka ciumkaja, mąż zresztą też na okrągło. Jestem przyzwyczajona już, a po 3 tyg diety SM to nawet mnie nie kusi :) odznaczam 4 dzień- jestem już po kolacji :)
bialapapryka
4 sierpnia 2017, 18:18Dziewczyny, ja chyba dziś nie mogę się "odhaczyć". Zjadłam 4 ciasteczka owsiane. Na usprawiedliwienie powiem tylko, że pochodziły z półki ze zdrową żywnością :)
Mo_Niki
4 sierpnia 2017, 10:32Wczorajszy dzien zaliczony pozytywnie :) mimo tego, ze moj facet przesladowal mnie wieczorem, bo kupil sobie loda w bialej czekoladzie i ciastka ;P
Mo_Niki
4 sierpnia 2017, 13:09Oj, w pracy jest ciezko, jak kazdy przyniesie ze soba cos dobrego. Przerzuc ich na inne smakolyki. W mojej ostatniej pracy, dziewczyny przynosily pokrojone marchewki albo owoce i to super sie sprawdzalo.
Dor-ka
4 sierpnia 2017, 16:14Szacun dla Ciebie! Takie chwile są najtrudniejsze. Ale jaka satysfakcja! ☺
MKatarzyna
3 sierpnia 2017, 22:13dziś niestety nie odhaczam :( zamoczyłam jęzor w coli ;(
Dor-ka
4 sierpnia 2017, 09:40Wiesz co, myślę (tak, tak zdarza mi się :)), że możesz odhaczyć ten dzień. Co prawda cola to wieeeelkie zło pełne cukru, ale do słodyczy bym jej nie zaliczyła. A jeśli obiecasz, że więcej tego świństwa nie tkniesz ... :)
MKatarzyna
4 sierpnia 2017, 13:30oh, lepiej nie, bo potem to ten jęzor będzie się w tej coli kąpał.
Dor-ka
4 sierpnia 2017, 16:11:))
biegamodsierpnia2016
3 sierpnia 2017, 16:58Dołączam do wyzwania:) Porzuciłam słodycze i białą mąkę już w kwietniu, ale czasem zdarza się wpadka, typu rodzinna impreza :( Fajnie będzie walczyć z pokusami w imię grupowego wyzwania :) Dzisiaj jak na razie zaliczone na plus.
asia.go
2 sierpnia 2017, 21:07Sukces ☺ mi juz leci 2 tydzien bez slodyczy. Ale pierwszy tutaj, wiec ciesze sie ogromnie ze daje rade chociaz dzis kolezanki wypadem na lody kusily
Mo_Niki
2 sierpnia 2017, 22:51Gratulacje :) mi dzisiaj takze sie udalo, chociaz bylo prosto, nawet nie myslalam o slodkosciach. Powodzonka w kolejnych dniach :)
MKatarzyna
3 sierpnia 2017, 08:34Super, a mnie się czas tak strasznie dłuży :(
Dor-ka
3 sierpnia 2017, 22:01Super patent z tym bananem. Jak mnie najdzie na słodycze to chętnie wypróbuję.
Dor-ka
2 sierpnia 2017, 20:38A ja nie mam w domu nic słodkiego i nic mnie nie kusi :) A jak dzieci pytają, co jest w domu słodkiego, odpowiadam MATKA! No bo jestem słodka :D
MKatarzyna
2 sierpnia 2017, 21:07Moje biedne dzieci żyją po skandynawsku czyli słodycze w niedziele.
Sylw00ha
2 sierpnia 2017, 18:23Drugi dzień prawie zaliczony :))
matka.desperatka
2 sierpnia 2017, 09:44Udało się wczoraj. Może uda się i dziś.
Dor-ka
2 sierpnia 2017, 11:23Uda się, uda. Z każdym dniem będzie łatwiej. Wiem, bo już raz to przerabiałam :)
MKatarzyna
1 sierpnia 2017, 18:27Jak tam wam idzie?? Póki co, dziś udało mi się (jak do tej pory) trzymać mojego detoksowego planu :) nie odhaczam jeszcze bo dzień się nie skończył ;) Pozdrawiam i trzymam kciuki :)
Mo_Niki
1 sierpnia 2017, 18:40poki co dobrze, nie bylo wiekszych pokus ;) Ale jak sama stwierdzilas, dzien sie jeszcze nie skonczyl :)
Dor-ka
1 sierpnia 2017, 18:241 dzień uważam za udany. Kusiły mnie pączki i drożdżowki, ale dzielnie odmówiłam :)
MKatarzyna
1 sierpnia 2017, 18:28Brawo, ja to mam wrażenie że ciągle głodna chodzę, wtedy piję wodę z cytryną.
asia.go
1 sierpnia 2017, 09:43Za równo miesiąc idę na weselę, wiec może uda mi się zrobić przed nim detoks słodyczowy. Razem zawsze prościej.
Dor-ka
1 sierpnia 2017, 18:18Kochana, ćwiczysz z Ewą, odstawiłaś właśnie słodycze. Zdajesz sobie sprawę, że nie wypada prezentować się lepiej od panny młodej :))
Mo_Niki
30 lipca 2017, 19:39Jestem z Wami! Wyzwanie podjete :)
Malgorzata2013
29 lipca 2017, 16:12A może by tak.... ?
reksio85
28 lipca 2017, 12:12i ja i ja! :)
PokonacGloda
28 lipca 2017, 09:48Podejmuję się! :)
kellislaw
28 lipca 2017, 09:00Dołączam i ja! Czas na odwyk! :)
panda_
27 lipca 2017, 23:50Przyłączam się i ja. :) Pod koniec miesiąca mam wyjazd, więc przyda mi się motywacja, żeby nie odpuścić sobie w podróży. :)