Strasznie sobie popuściłam z dietą, pewnie odbije się to na wynikach. Zdziwię się jeśli uda mi się zgubić cokolwiek.
Donka04
5 sierpnia 2014, 08:28
wczoraj w ciągu godziny zrobiłam 26 km nie wiem czy to dużo czy mało jedno jest pewne tyłek mnie dzisiaj boli;( od tego siodełka ale dam rade nie poddaje się
Na dzień dzisiejszy 53,8kg z 55kg gdy zaczęło się wyzwanie :D mimo wszystko nie mogę powstrzymać się od codziennych pomiarów. Mocno trzymam się zasady nie jedzenia po 19:00, pije dużo wody, trzymam się z dala od chipsów, a słodycze raz na jakiś czas. No i do tego robie miesiąc przysiadów, skakanki i skrętoskłonów na boczki ;) Wystarczy chcieć!
Gratuluję, trzymasz się nieźle, oby tak dalej . Ja właśnie zjadłam kanapkę z nutellą ale to 2 słodkie jakie zjadłam od 10 dni, więc nie mam wyrzutów :) Raz nie zawsze, dwa nie wciąż :)
Donka04
1 sierpnia 2014, 08:17
dzisiaj znowu uwierzyłam że mi się uda:) jeszcze tak nie dawno chciałam zobaczyć od niepamiętnych czasów hmm chyba wesela czyli 6 lat 5 na przodu a tu ją od paru dni widze:) Dzięki dziewczyny że jesteście :) coś mi zaczło pomagać i nie czuju ochoty na słodycze ani chipy. Może to krople z herbapolu na odchudzanie albo siemie lniane
Motywacja do ćwiczeń póki co jest. Bardziej martwi mnie wyjazd w góry (mamy mieć fatalną pogodę) gdzie zazwyczaj dużo niedietetycznego jedzenia mi wpada. :/
Jeśli chodzi o mnie to jak na razie nie ćwiczę, trochę z lenistwa, trochę przez fakt, że nie mam aktualnie jak puścić sobie filmiku z ćwiczeniami i nie wiem jak sobie z tym poradzić. A co do słodyczy to na szczęście nigdy nie byłam wielką fanką. W szufladzie w kuchni cały czas coś leży, ale jakoś mnie nie ciągnie. Inaczej historia wygląda z bułkami i makaronami, serem, pizzą. Tak chętnie bym sobie pojadła :(. Ale jakoś się trzymam więc spoko :)
Donka04
30 lipca 2014, 08:18
jak wam idzie? mi jak narazie śnią się michałki i krówki z wawela:) ale naszczęście to tylko sen. W domu nie trzymam słodyczy tzn jak mam to mąż je pochował żeby w chwili słabości się nie skusić. Jak narazie to tylko woda z naszych organizmow się wypłukiwała zobaczymy jak będą wyglądać nastepne pomiary. A jak wasze motywacje do ćwiczeń? takie same jak na początku czy spadają
Donka04
29 lipca 2014, 09:01
DZieki u mnie moze wam sie wydawac to troszke duzo ale juz 19.07 wyrzuciłam ze swojego jadłospisu słodycze i jedzenie po 18. A 25 lipca razem zwami zaczęłam ćwiczyć.
Donka04
8 września 2014, 20:55u mnie jak narazie waga stoi hm chyba za duzo nowych przepisów testuje:)
behealthy
7 września 2014, 23:13Dziewczyny, co się dzieje?
Donka04
2 września 2014, 11:33halo jest tu ktos jeszcze?
Donka04
12 sierpnia 2014, 09:05chyba macie troszkę za mało mobilizacji:) Pamiętajcie że dni uciekają. Powodzenia i więcej zaangażowania
net123
24 sierpnia 2014, 15:14To niestety prawda. Na mnie ktoś musi krzyczeć albo zamykać przede mną lodówkę na klucz! Bo ćwiczenia to nie problem.
milusia93
11 sierpnia 2014, 15:19No a ja przytyłam, brawo dla mnie :/.
Yv1984
11 sierpnia 2014, 14:13Super sobie radzicie. :) U mnie spektakularnych spadków nie ma, ale powoli leci. :)
Donka04
8 sierpnia 2014, 19:42u mnie juz drugi dzień kryzysu :(
milusia93
7 sierpnia 2014, 03:45Strasznie sobie popuściłam z dietą, pewnie odbije się to na wynikach. Zdziwię się jeśli uda mi się zgubić cokolwiek.
Donka04
5 sierpnia 2014, 08:28wczoraj w ciągu godziny zrobiłam 26 km nie wiem czy to dużo czy mało jedno jest pewne tyłek mnie dzisiaj boli;( od tego siodełka ale dam rade nie poddaje się
JaniaOwca
4 sierpnia 2014, 22:07Widzę, że wyzwanie realizujemy na 6+ :))))))))))))))))
behealthy
4 sierpnia 2014, 11:35a ja w zeszłym tygodniu spaliłam 4400 kalorii na orbiterku :D no i spadek jest!
Donka04
4 sierpnia 2014, 16:08a ile czasu ćwiczyłaś??
behealthy
4 sierpnia 2014, 18:34Donka04 ćwiczę minimum godzinę dziennie na orbim plus inne ćwiczenia pięc dni w tygodniu
Donka04
4 sierpnia 2014, 08:20musze wam się pochwalić kupiłam sobie wczoraj rowerek magnetyczny w Tesco na wyprzedaży :)
Lilith5xx5
1 sierpnia 2014, 14:22Na dzień dzisiejszy 53,8kg z 55kg gdy zaczęło się wyzwanie :D mimo wszystko nie mogę powstrzymać się od codziennych pomiarów. Mocno trzymam się zasady nie jedzenia po 19:00, pije dużo wody, trzymam się z dala od chipsów, a słodycze raz na jakiś czas. No i do tego robie miesiąc przysiadów, skakanki i skrętoskłonów na boczki ;) Wystarczy chcieć!
JaniaOwca
3 sierpnia 2014, 15:16Gratuluję, trzymasz się nieźle, oby tak dalej . Ja właśnie zjadłam kanapkę z nutellą ale to 2 słodkie jakie zjadłam od 10 dni, więc nie mam wyrzutów :) Raz nie zawsze, dwa nie wciąż :)
Donka04
1 sierpnia 2014, 08:17dzisiaj znowu uwierzyłam że mi się uda:) jeszcze tak nie dawno chciałam zobaczyć od niepamiętnych czasów hmm chyba wesela czyli 6 lat 5 na przodu a tu ją od paru dni widze:) Dzięki dziewczyny że jesteście :) coś mi zaczło pomagać i nie czuju ochoty na słodycze ani chipy. Może to krople z herbapolu na odchudzanie albo siemie lniane
JaniaOwca
3 sierpnia 2014, 15:17Gratuluję 6 z przodu - też o nią walczę!!! :)I mam nadzieję, do końca wrześnią ją zobaczyć :)
Yv1984
30 lipca 2014, 17:31Motywacja do ćwiczeń póki co jest. Bardziej martwi mnie wyjazd w góry (mamy mieć fatalną pogodę) gdzie zazwyczaj dużo niedietetycznego jedzenia mi wpada. :/
milusia93
30 lipca 2014, 10:26Jeśli chodzi o mnie to jak na razie nie ćwiczę, trochę z lenistwa, trochę przez fakt, że nie mam aktualnie jak puścić sobie filmiku z ćwiczeniami i nie wiem jak sobie z tym poradzić. A co do słodyczy to na szczęście nigdy nie byłam wielką fanką. W szufladzie w kuchni cały czas coś leży, ale jakoś mnie nie ciągnie. Inaczej historia wygląda z bułkami i makaronami, serem, pizzą. Tak chętnie bym sobie pojadła :(. Ale jakoś się trzymam więc spoko :)
Donka04
30 lipca 2014, 08:18jak wam idzie? mi jak narazie śnią się michałki i krówki z wawela:) ale naszczęście to tylko sen. W domu nie trzymam słodyczy tzn jak mam to mąż je pochował żeby w chwili słabości się nie skusić. Jak narazie to tylko woda z naszych organizmow się wypłukiwała zobaczymy jak będą wyglądać nastepne pomiary. A jak wasze motywacje do ćwiczeń? takie same jak na początku czy spadają
Donka04
29 lipca 2014, 09:01DZieki u mnie moze wam sie wydawac to troszke duzo ale juz 19.07 wyrzuciłam ze swojego jadłospisu słodycze i jedzenie po 18. A 25 lipca razem zwami zaczęłam ćwiczyć.
milusia93
29 lipca 2014, 02:27Szkoda, że tyle dziewczyn pouciekało, mam nadzieję, że jeszcze wrócą. Również gratuluje wam spadków :)
Yv1984
28 lipca 2014, 23:43Piękne spadki dziewczyny <3 Donka04 gratulacje! 1.5kg WOW. :)