Wszystkim wam gratuluję dotychczasowych sukcesów wagowych, ale także chęci podjęcia się tej walki :) Świetnie sobie radzicie. U mnie wolno i opornie, ale i tak się cieszę :)
Dietę wykupiłam tutaj,układa ją dietetyk,zaznaczyła jednak ,że jest dla zdrowych,a ja między innymi jestem hashimotką itp.itd.Reszty nie wymieniam,ale biorę kupę leków na stałe,a w razie pogorszenia ,czy powikłań dodatkowo np.sterydy.Przepraszam,dzisiaj niedziela i ma być świątecznie.Grunt to pozytywne nastawienie ,czego Wam miłe panie i sobie życzę.
Niestety my nie jesteśmy osobami zdrowymi i nasze menu powinno się znacznie różnić od tego dla osób zdrowych. A jeśłi do tego dochodzą jeszcze inne choroby to niestety tym bardziej...
sveltessee
18 kwietnia 2016, 12:56
to też fajnie, że wykupiła Pani dietę, która jest dostosowana do zdrowych osób... mogę Pani podrzucić kilka pomysłów, ja ładnie chudnę mimo, że z hashimoto :)
sveltessee
18 kwietnia 2016, 12:57
to też fajnie, że wykupiła Pani dietę, która jest dostosowana do zdrowych osób... mogę Pani podrzucić kilka pomysłów, ja ładnie chudnę mimo, że z hashimoto :)
Od świąt trzymałam dietę bez żadnych odstępstw,chodziłam minimum 10000 kroków dziennie ,ćwiczyłam,a tu nie tylko nie utrzymałam wagi,ale przytyłam.Tylko w pasie mniej o 4 cm.Jestem załamana.Co dalej...
Ja zrzuciłam 3,60kg w styczniu, po czym od 6 marca do 4 kwietnia przytyłam 4,20kg!!!! Taka walka z wiatrakami :( Pogratuluję Ci wtedy gdy schudniesz jeszcze więcej, a potem - co najważniejsze - utrzymasz tą wagę :) Powodzenia :)
sveltessee
11 kwietnia 2016, 12:55
basiaaak trochę podcinanie skrzydeł ;) jestem pod opieką dietetyka więc nie sądzę, żeby aż tyle wróciło ;) na ten moment -5kg więc póki co nic nie wraca
Źle mnie zrozumiałaś. Nie chciałam nikomu podcinać skrzydeł ale po prostu za długo jestem już na vitalii, żebym nie widziała jo-jo u siebie i innych. Za długo choruję, abym uwierzyła, że tak łatwo chudnie się przy Hashi (i innych chorobach związanych z tarczycą). Za długo bujam się z tą wagą. Spadki - wzrosty. Wzrosty - spadki. Dlatego trochę już sceptycznie podchodzę do takich spadków prawie 4kg w nieco ponad 2 tygodnie. Na pewno nie pozbyłas się tłuszczu lecz wody. Może dopiero od niedawna spalasz tłuszcz. Nie twierdzę, że nie da się chudnąć, bo sama chudnę ale również tyję w zastraszająco szybkim tempie. Nie mniej jednak tak jak w poprzednim moim poście życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki za jak najwyższe spadki. Nie na chwilę lecz na stałe.
U mnie strasznie opornie. Nie mam czasu na ćwiczenia. Zaczęłam pracę i dzisiaj będę w niej 6 dzień. Zupełna dezorganizacja życia. Cały czas w pracy stoję, chodzę i bardzo boli mnie kręgosłup i stopy. Właściwie aktualnie mogę to nazwać moją jedyną aktywnością fizyczną. Kiedy wracam do domu jestem jak cień człowieka...
A ja bym nie dała rady ważyć się tylko raz w miesiącu. Bała bym się, że waga by znacznie wzrosła gdybym jej nie kontrolowała. Wiem, że moje prawie codzienne ważenie to jest już niemal obsesja. Ale lubię wiedzieć na bieżąco ile ważę. Dziś kolejny spadek o 100gram :)
Witajcie. U mnie niespodziewanie waga ruszyła. 29.02 było 88,50, a 02.03 już 87,00kg :) i jak na razie prawie się utrzymuje. Staram się nie jeść glutenu. Nie jem słodyczy, piję ponad 2l płynów w tym babkę płesznik na zaparcia, z którymi mam ogromny problem :( nie piję alkoholu. No i ruszam się min godzinę dziennie (rowerek stacjonarny, siłownia, marsze)
basiaaak
20 lipca 2016, 08:26Ależ to opornie idzie... :(
tuveneno
22 czerwca 2016, 09:42Cieszę się, że znalazłam to wyzwanie i grupę osób borykajacą się z Hashimoto tak jak ja :) może teraz pójdzie to łatwiej :D
niebieskaja
8 czerwca 2016, 09:49Jestem i ja, Hashimotka, witam. Zczynam :)
Tatiana55
5 czerwca 2016, 12:07Witam, przytyłam w ostatnich kilku miesiącach, chcę to zmienić gdyż nie czuję się dobrze z obecną wagą.
Zaczarowana08
3 czerwca 2016, 18:15Witam wszystkie nowe osoby :) Trzymam za was kciuki :) napiszcie co robicie, aby walczyć z kilogramami :)
Truskawka1619
22 maja 2016, 02:06Damy radę :D
Timbra
17 maja 2016, 19:55Cześć, dzień dobry, zaczynam jutro. 10 będzie wspaniałe. To do dzieła :)
Zaczarowana08
25 kwietnia 2016, 10:32Wszystkim wam gratuluję dotychczasowych sukcesów wagowych, ale także chęci podjęcia się tej walki :) Świetnie sobie radzicie. U mnie wolno i opornie, ale i tak się cieszę :)
wikjananna
12 kwietnia 2016, 21:24Dziękuję za wsparcie i miłe słowa wszystkie Panie,które odpowiedziały na mój wpis.Zrobiło mi się lżej i postanowiłam dalej walczyć.
wikjananna
10 kwietnia 2016, 21:25Dietę wykupiłam tutaj,układa ją dietetyk,zaznaczyła jednak ,że jest dla zdrowych,a ja między innymi jestem hashimotką itp.itd.Reszty nie wymieniam,ale biorę kupę leków na stałe,a w razie pogorszenia ,czy powikłań dodatkowo np.sterydy.Przepraszam,dzisiaj niedziela i ma być świątecznie.Grunt to pozytywne nastawienie ,czego Wam miłe panie i sobie życzę.
Papatka-78
12 kwietnia 2016, 08:57może tłuszcz zamienia Ci się w mięśnie skoro w pasie mniej to wagą się nie przejmuj :)
basiaaak
12 kwietnia 2016, 19:53Niestety my nie jesteśmy osobami zdrowymi i nasze menu powinno się znacznie różnić od tego dla osób zdrowych. A jeśłi do tego dochodzą jeszcze inne choroby to niestety tym bardziej...
sveltessee
18 kwietnia 2016, 12:56to też fajnie, że wykupiła Pani dietę, która jest dostosowana do zdrowych osób... mogę Pani podrzucić kilka pomysłów, ja ładnie chudnę mimo, że z hashimoto :)
sveltessee
18 kwietnia 2016, 12:57to też fajnie, że wykupiła Pani dietę, która jest dostosowana do zdrowych osób... mogę Pani podrzucić kilka pomysłów, ja ładnie chudnę mimo, że z hashimoto :)
wikjananna
8 kwietnia 2016, 21:52Od świąt trzymałam dietę bez żadnych odstępstw,chodziłam minimum 10000 kroków dziennie ,ćwiczyłam,a tu nie tylko nie utrzymałam wagi,ale przytyłam.Tylko w pasie mniej o 4 cm.Jestem załamana.Co dalej...
basiaaak
10 kwietnia 2016, 21:00Co to za dieta? Pytam, bo czasami nam się wydaje, że jemy dobrze, a wpada coś czego Hashimoto i tarczyca nie lubi i organizm zamienia to w tłuszcz.
Nesia21
3 kwietnia 2016, 10:55Dziewczyny dołączam do Was. Mam przed sobą 18 kg do zgubienia i wielką nadzieję, że się uda tym razem..
Papatka-78
12 kwietnia 2016, 08:57damy radę :)
sveltessee
18 marca 2016, 16:01w 16 dni -3,7kg z hashimoto! dziewczyny, da się! :)
Zaczarowana08
20 marca 2016, 22:06Wspaniale! Gratuluję :) U mnie po wizycie u endo nadal walka ze stabilizacją TSH, bo poszybowało w górę. Waga stoi.
basiaaak
10 kwietnia 2016, 21:04Ja zrzuciłam 3,60kg w styczniu, po czym od 6 marca do 4 kwietnia przytyłam 4,20kg!!!! Taka walka z wiatrakami :( Pogratuluję Ci wtedy gdy schudniesz jeszcze więcej, a potem - co najważniejsze - utrzymasz tą wagę :) Powodzenia :)
sveltessee
11 kwietnia 2016, 12:55basiaaak trochę podcinanie skrzydeł ;) jestem pod opieką dietetyka więc nie sądzę, żeby aż tyle wróciło ;) na ten moment -5kg więc póki co nic nie wraca
basiaaak
12 kwietnia 2016, 19:48Źle mnie zrozumiałaś. Nie chciałam nikomu podcinać skrzydeł ale po prostu za długo jestem już na vitalii, żebym nie widziała jo-jo u siebie i innych. Za długo choruję, abym uwierzyła, że tak łatwo chudnie się przy Hashi (i innych chorobach związanych z tarczycą). Za długo bujam się z tą wagą. Spadki - wzrosty. Wzrosty - spadki. Dlatego trochę już sceptycznie podchodzę do takich spadków prawie 4kg w nieco ponad 2 tygodnie. Na pewno nie pozbyłas się tłuszczu lecz wody. Może dopiero od niedawna spalasz tłuszcz. Nie twierdzę, że nie da się chudnąć, bo sama chudnę ale również tyję w zastraszająco szybkim tempie. Nie mniej jednak tak jak w poprzednim moim poście życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki za jak najwyższe spadki. Nie na chwilę lecz na stałe.
Papatka-78
15 marca 2016, 07:17kurcze u mnie waga stanęła buuuu weekendy załatwiają sprawę :(
Zaczarowana08
7 marca 2016, 07:42U mnie strasznie opornie. Nie mam czasu na ćwiczenia. Zaczęłam pracę i dzisiaj będę w niej 6 dzień. Zupełna dezorganizacja życia. Cały czas w pracy stoję, chodzę i bardzo boli mnie kręgosłup i stopy. Właściwie aktualnie mogę to nazwać moją jedyną aktywnością fizyczną. Kiedy wracam do domu jestem jak cień człowieka...
megiagnes
6 marca 2016, 12:24Ja się ważę raz w miesiącu,inaczej bym zwariowała,bo spadki są takie małe. ;)
basiaaak
6 marca 2016, 13:08A ja bym nie dała rady ważyć się tylko raz w miesiącu. Bała bym się, że waga by znacznie wzrosła gdybym jej nie kontrolowała. Wiem, że moje prawie codzienne ważenie to jest już niemal obsesja. Ale lubię wiedzieć na bieżąco ile ważę. Dziś kolejny spadek o 100gram :)
basiaaak
5 marca 2016, 10:39Komentarz został usunięty
basiaaak
5 marca 2016, 10:39Zaliczyłam kolejny spadek.Od wczoraj -0,5kg :) A jak Wam idzie?
basiaaak
4 marca 2016, 12:45Witajcie. U mnie niespodziewanie waga ruszyła. 29.02 było 88,50, a 02.03 już 87,00kg :) i jak na razie prawie się utrzymuje. Staram się nie jeść glutenu. Nie jem słodyczy, piję ponad 2l płynów w tym babkę płesznik na zaparcia, z którymi mam ogromny problem :( nie piję alkoholu. No i ruszam się min godzinę dziennie (rowerek stacjonarny, siłownia, marsze)
Zaczarowana08
1 marca 2016, 18:33Przede wszystkim nie chodzi tutaj o wyścigi tylko wsparcie i podjęcie próby zrzutu wagi z naszym marnym metabolizmem :)