Dziewczyny jutro jest koniec tego wyzwania; dziękuję, że wzięłyście w nim udział. Wiem, że każdy zdobyty punkt był uczciwie zapracowany. Pomyślcie, co sprawiło. wam najwięcej trudności, a co przychodziło łatwo, bez żadnego wysiłku. Pewnie już wiecie, że wrzuciłam nowe wyzwanie punktowe, które zaczynamy 1 marca. Jest do zdobycia więcej punktów, ale nie jest to jakaś przepaść w stosunku do obecnego. Jeżeli macie ochotę powalczyć ze mną zapraszam serdecznie. Dziękuję Wam za udział w tym wyzwaniu i życzę wytrwałości w dążeniu do wyznaczonych celów.
Hej dziewczyny, zbliżamy się do końca naszego wyzwania. Dobrze Wam idzie!!! Tak trzymać! Wczoraj wrzuciłam nowe wyzwanie na marzec także zapraszam.
dorotamala02
21 lutego 2019, 13:24
Mnie najtrudniej wychodzi balsam bo jestem wieczorem padnięta a najłatwiej 5 posiłków bo zawsze tak jem.Wyzwanie może zostać takie jak jest ,może tylko do posiłków więcej warzyw np( minimum 3 z warzywami) i punkt za spadek wagi też mógłby być.
Witajcie dziewczyny!!!!!
bardzo Wam dziękuję za udział w wyzwaniu, jesteśmy w połowie naszej drogi i się nie poddajemy!!! Mam pytanie i będę wdzięczna za informację, który z punktów sprawił Wam (jak na razie) największą trudność,a z czym nie było nawet najmniejszego problemu... Ponieważ myślę już o drugiej części na marzec może macie jakieś pomysły, które chciałybyście dołączyć? Biorę pod uwagę zwiększenie ilości wypitej wody czy zwiększenia ilości aktywności fizycznej, ale nie jakoś o 100% :) ponieważ zdaję sobie sprawę, że mam codzienne obowiązki: pracę, uczelnie, rodziny, swoje sprawy i nie mogę powiedzieć, nie ugotuję obiadu bo muszę zrobić ćwiczenia, synu nie przepytam Cię na sprawdzian bo muszę zdobyć punkt itp Chcę żeby to było realne wyzwanie, a nie wyzwanie, które będzie mnie dołować i na samą myśl będzie mi słabo. Życzę Wam miłego dnia i czekam na informację zwrotną od Was. Buziaki.
To co jest, jest idealne, bo daje każdemu szansę, zwiększenie może spowodować, że się ludzie wycofają. Ja na przykład nie dam rady wypić codziennie więcej niż 1,5 litra zdrowych płynów, a kawy sobie nie dam zabrać, bo to już jedna z ostatnich przyjemności, ten duży kubek kawy raz dziennie, albo koktajl owocowy, czy sok.
Myślałam jak dodać efekty, czyli chudnięcie, bo o to wielu z nas chodzi. Kilogramy byłyby niesprawiedliwe, bo niektórzy walczą o 30 kilo inni o 5 i wcale nie jest tak łatwo orzec komu jest łatwiej, jak już się za siebie weźmie. Może po prostu każda z nas na każdy tydzień stworzy sobie cel, dla mnie to tylko 0,5 kg, dla kogoś to może być 2 kg, to bardzo indywidualna sprawa i raz w tygodniu w sobotę będzie mogła sobie przyznać 1 dodatkowy punkt, za osiągnięcie tygodniowego celu. To będzie indywidualne, a jednak w "vitalijkowym" duchu.
Dziękuję za zwrotkę :) ja kawy też nie dam sobie odebrać, myślałam żeby dożyć np.: 10 minut aktywności, porcję warzyw lub jakieś cwiczenia. Ja wody też więcej bym nie wcisnęła przynajmniej o tej porze roku. Ale masz rację z tym dodatkowym pkt to bardzo dobry pomysł :) pozdrawiam Cię wiosenne
Ja mam problem z warzywami i owocami i już podjęłam sobie takie prywatne wyzwanie, żeby się motywować więc ten pomysł może być ;) Najtrudniej idzie mi z ćwiczeniami ale za to dużo chodzę. Mam nadzieję, że wreszcie uda mi się dzień na 6!
Kończy się siódmy dzień, a na moim koncie 37 punktów zdobytych i 5 punktów straconych (z tego 2xwoda, 2xdieta i 1xćwiczenia). Gratuluję wszystkim silniejszy ode mnie. Jesteście motywacją.
Wczoraj był entuzjazm i radość, że rozpoczynam wyzwanie, które mnie zmusza do samodyscypliny. Przyszłam do pracy, a tu szef wyskoczył z cukierkami i teraz leży przede mną słodziutka trufla :). Wstałam raniutko i pomalowałam paznokcie więc myślę jest dobrze- 1 punkt już mam, a potem jakoś poszło. Mam 6 pkt choć ten za balsamowanie był ciężko wypracowany.
Fajne wyzwanie, bo zmusza do wielu rzeczy na raz i nie ma zmiłuj trzeba sobie na te punkty zapracować. Sama się z siebie śmiałam, bo już mi się nie chciało, ale poszłam się balsamować, aby uczciwie zarobić. Dzięki wielkie za pomysł.
wojtekewa
27 lutego 2019, 20:26Dziewczyny jutro jest koniec tego wyzwania; dziękuję, że wzięłyście w nim udział. Wiem, że każdy zdobyty punkt był uczciwie zapracowany. Pomyślcie, co sprawiło. wam najwięcej trudności, a co przychodziło łatwo, bez żadnego wysiłku. Pewnie już wiecie, że wrzuciłam nowe wyzwanie punktowe, które zaczynamy 1 marca. Jest do zdobycia więcej punktów, ale nie jest to jakaś przepaść w stosunku do obecnego. Jeżeli macie ochotę powalczyć ze mną zapraszam serdecznie. Dziękuję Wam za udział w tym wyzwaniu i życzę wytrwałości w dążeniu do wyznaczonych celów.
aska1277
26 lutego 2019, 11:44No póki co 57 % zaliczone. Mogłoby być lepiej ale nie jest źle hihi.
wojtekewa
26 lutego 2019, 06:39Hej dziewczyny, zbliżamy się do końca naszego wyzwania. Dobrze Wam idzie!!! Tak trzymać! Wczoraj wrzuciłam nowe wyzwanie na marzec także zapraszam.
dorotamala02
21 lutego 2019, 13:24Mnie najtrudniej wychodzi balsam bo jestem wieczorem padnięta a najłatwiej 5 posiłków bo zawsze tak jem.Wyzwanie może zostać takie jak jest ,może tylko do posiłków więcej warzyw np( minimum 3 z warzywami) i punkt za spadek wagi też mógłby być.
aska1277
21 lutego 2019, 13:02Myślę że dorzucenie warzyw i owoców, będzie ok. Bo z tym też bywa problem.
wojtekewa
20 lutego 2019, 10:52Witajcie dziewczyny!!!!! bardzo Wam dziękuję za udział w wyzwaniu, jesteśmy w połowie naszej drogi i się nie poddajemy!!! Mam pytanie i będę wdzięczna za informację, który z punktów sprawił Wam (jak na razie) największą trudność,a z czym nie było nawet najmniejszego problemu... Ponieważ myślę już o drugiej części na marzec może macie jakieś pomysły, które chciałybyście dołączyć? Biorę pod uwagę zwiększenie ilości wypitej wody czy zwiększenia ilości aktywności fizycznej, ale nie jakoś o 100% :) ponieważ zdaję sobie sprawę, że mam codzienne obowiązki: pracę, uczelnie, rodziny, swoje sprawy i nie mogę powiedzieć, nie ugotuję obiadu bo muszę zrobić ćwiczenia, synu nie przepytam Cię na sprawdzian bo muszę zdobyć punkt itp Chcę żeby to było realne wyzwanie, a nie wyzwanie, które będzie mnie dołować i na samą myśl będzie mi słabo. Życzę Wam miłego dnia i czekam na informację zwrotną od Was. Buziaki.
MagdalenaIX_2018
20 lutego 2019, 12:19To co jest, jest idealne, bo daje każdemu szansę, zwiększenie może spowodować, że się ludzie wycofają. Ja na przykład nie dam rady wypić codziennie więcej niż 1,5 litra zdrowych płynów, a kawy sobie nie dam zabrać, bo to już jedna z ostatnich przyjemności, ten duży kubek kawy raz dziennie, albo koktajl owocowy, czy sok. Myślałam jak dodać efekty, czyli chudnięcie, bo o to wielu z nas chodzi. Kilogramy byłyby niesprawiedliwe, bo niektórzy walczą o 30 kilo inni o 5 i wcale nie jest tak łatwo orzec komu jest łatwiej, jak już się za siebie weźmie. Może po prostu każda z nas na każdy tydzień stworzy sobie cel, dla mnie to tylko 0,5 kg, dla kogoś to może być 2 kg, to bardzo indywidualna sprawa i raz w tygodniu w sobotę będzie mogła sobie przyznać 1 dodatkowy punkt, za osiągnięcie tygodniowego celu. To będzie indywidualne, a jednak w "vitalijkowym" duchu.
wojtekewa
20 lutego 2019, 14:56Dziękuję za zwrotkę :) ja kawy też nie dam sobie odebrać, myślałam żeby dożyć np.: 10 minut aktywności, porcję warzyw lub jakieś cwiczenia. Ja wody też więcej bym nie wcisnęła przynajmniej o tej porze roku. Ale masz rację z tym dodatkowym pkt to bardzo dobry pomysł :) pozdrawiam Cię wiosenne
Pola789
21 lutego 2019, 21:14Ja mam problem z warzywami i owocami i już podjęłam sobie takie prywatne wyzwanie, żeby się motywować więc ten pomysł może być ;) Najtrudniej idzie mi z ćwiczeniami ale za to dużo chodzę. Mam nadzieję, że wreszcie uda mi się dzień na 6!
MagdalenaIX_2018
18 lutego 2019, 20:38Kończy się siódmy dzień, a na moim koncie 37 punktów zdobytych i 5 punktów straconych (z tego 2xwoda, 2xdieta i 1xćwiczenia). Gratuluję wszystkim silniejszy ode mnie. Jesteście motywacją.
aska1277
19 lutego 2019, 18:16Dogoniłam Ciebie heheh Pozdrawiam
MagdalenaIX_2018
19 lutego 2019, 20:02aska1277 Miło mi nie będę musiała sama gonić czołówki. Pozdrawiam
MagdalenaIX_2018
14 lutego 2019, 21:41Niestety, jeden punkt mniej. Tylko trzy posiłki. Jakoś jeden mi się nie zmieścił.
ulcia282
14 lutego 2019, 13:58Ale Wy dziewczyny idziecie jak burza. Gratuluję :)
wojtekewa
14 lutego 2019, 15:41To tak na początku zobaczymy jak będzie pod koniec wyzwania :)
ulcia282
14 lutego 2019, 13:57Wczoraj poległam na balsamowaniu :(
wojtekewa
14 lutego 2019, 15:41Ulica mnie się też nie chciało, ale myślę sobie punkt to punkt :):):)
wojtekewa
13 lutego 2019, 20:57Dziewczyny wszystkie jesteście fantastyczne!! Tak trzymajcie!!!
MagdalenaIX_2018
14 lutego 2019, 09:05Brawo Ty! Wielkie dzięki za wspaniały pomysł na wyzwanie.
wojtekewa
14 lutego 2019, 13:48W marcu podkręcony wyzwanie bo będziemy miały już wprawę, a i dzień będzie dłuższy
aska1277
14 lutego 2019, 18:21Nie jest lekko ;(
wojtekewa
13 lutego 2019, 20:57Pola brawa!!!
Pola789
14 lutego 2019, 12:13Dzięki nasza Liderko! Sama siebie podziwiam - tylko ta gimnastyka na razie leży, ale będzie lepiej ;)
wojtekewa
14 lutego 2019, 13:49Na razie liderko, ale już wiem, że w piątek maxa pkt nie będzie :)
wojtekewa
13 lutego 2019, 20:57Magda szacun!!!
wojtekewa
13 lutego 2019, 20:56Dorotka super!!!!tak trzymaj :)
Wiewiorka85
13 lutego 2019, 13:12Fajne :) Dołączam hihi
wojtekewa
13 lutego 2019, 09:12Wczoraj był entuzjazm i radość, że rozpoczynam wyzwanie, które mnie zmusza do samodyscypliny. Przyszłam do pracy, a tu szef wyskoczył z cukierkami i teraz leży przede mną słodziutka trufla :). Wstałam raniutko i pomalowałam paznokcie więc myślę jest dobrze- 1 punkt już mam, a potem jakoś poszło. Mam 6 pkt choć ten za balsamowanie był ciężko wypracowany.
MagdalenaIX_2018
13 lutego 2019, 08:37Fajne wyzwanie, bo zmusza do wielu rzeczy na raz i nie ma zmiłuj trzeba sobie na te punkty zapracować. Sama się z siebie śmiałam, bo już mi się nie chciało, ale poszłam się balsamować, aby uczciwie zarobić. Dzięki wielkie za pomysł.
wojtekewa
13 lutego 2019, 09:05Dzięki Madzia, ja już też resztkami sił się balsamowalak, ale tak jak napisałaś, uczciwie zarobiłam punkt.
Pola789
12 lutego 2019, 19:18Idę się balsamować :) Ćwiczenia jednak nie dzisiaj, chociaż chodziłam dużo i szybko ;)
wojtekewa
13 lutego 2019, 10:01Może dzisiaj uda się coś poćwiczyć?
ulcia282
12 lutego 2019, 19:02Poległam na ćwiczeniach. Ale nie mam dzisuaj siły na 30minut. Ewentualnie parę minut jogi i to wszystko.
ulcia282
12 lutego 2019, 10:34Powodzenia i do roboty :)
wojtekewa
12 lutego 2019, 11:42Dokładnie, zaczynamy i spinamy pośladki :)