Komentarze

  • magwiz

    magwiz

    27 lutego 2015, 14:15

    U mnie delikatny wzrost, więc nic nie wpisuję. Wniosek jest taki, że muszę się ostro wziąć za siebie!

  • zuzka.zuzanna

    zuzka.zuzanna

    27 lutego 2015, 10:09

    Zaczęłam intensywnie ćwiczyć (godzinę na orbitreku na średnim obciażeniu w intensywnym tempie), spalam ok 780 kcal dziennie i waga po blisko 2 tygodniach zaczęła znowu spadać :) !

  • magwiz

    magwiz

    23 lutego 2015, 12:09

    13 lutego ważenie sobie odpuściłam, ponieważ nadciągnęła @@@@@. W ostatni piątek zapomniałam, więc z wagą pogodzę się w nadchodzący piątek ;)

  • zuzka.zuzanna

    zuzka.zuzanna

    20 lutego 2015, 10:00

    Spadku brak, ponieważ sytuacja domowa trudna. Ważne ,ze nie ma wzrostu !

  • magwiz

    magwiz

    17 stycznia 2015, 11:08

    U mnie piątkowa waga po okresie wróciła do stanu sprzed okresu więc ten tydzień i tak mogę uznać za udany. Następny tydzień będzie lepszy :)

  • marzena2292

    marzena2292

    12 stycznia 2015, 09:16

    Witam:)) Dołączę chętnie od dzisiaj z waga 79:)) start:))

  • jajajaj

    jajajaj

    11 stycznia 2015, 19:56

    Hey! Od jutra mam zamiar przestrzegac mojego menu.. Sniadanie: 150 gram jogurtu z 2 lyzkami otrab II sniadanie: jablko Obiad ale w pracy: serek wiejski- 205 gram plus 2 wasautomaat Przekaska: 2 kiwi Obdam w domu: miks salat +pomidor+ twarog ( w miejsce sera feta) I co myslicie? Beste ok? I tak 12 tyg. .. Prosze o wskazowki i uwagi. .. Czekam na odp i Pozdrawiam

  • healthyplan1993

    healthyplan1993

    10 stycznia 2015, 10:44

    ja waże się zawsze w poniedziałki :) powodzenia wszystkim! :)

  • Marty$ka1989

    Marty$ka1989

    9 stycznia 2015, 23:28

    i kolejny pomiar wpisujemy za tydzień?? no to dzieła!!

    • magwiz

      magwiz

      9 stycznia 2015, 23:54

      No, tak! Chyba, że akurat te nasze piątkowe ważenie będą mniej korzystne, to można albo przesunąć, albo "zapomnieć"... Ja np. tuż przed okresem potrafię "spuchnąć" o 3-4 kg. Potem to na szczęście zwykle wraca do normy. Pamiętam jak kilka lat temu, jak jeszcze brałam pigułki anty i byłam na diecie, to niestety, ale to co schudłam, to w trakcie momentu okresowego mój organizm sobie odbijał z nawiązką. I tak przez pół roku tyłam chudłam, tyłam i chudłam, będąc cały czas na diecie, aż w końcu porzuciłam i tabletki i dietę. I wszystko w miarę się uspokoiło.