Informacje podstawowe
Płeć | Kobieta |
Wiek | 32 lat |
Miejscowość | wrocław |
Wzrost | 166 cm |
Masa ciała | 57.00 kg |
Cel | 54.00 kg |
BMI | 20.69 |
Stan cywilny | |
Wykształcenie | Niepełne wyższe |
Aktywność zawodowa | Uczeń/student |
Dzieci | Nie |
Opis użytkownika
Mam 22 lata, studiuję, tańczę w zespole ludowym, śpiewam, bawię się, żyję, i CHCĘ BYĆ Z SIEBIE DUMNA.
Czas na zmiany! Może mało typowy to moment - koniec listopada, kiedy wciągam na siebie sweter najgrubszy z możliwych i olbrzymi szalik. Chcę czuć się ze sobą dobrze: nie tylko paradując w bikini. Chcę się czuć dobrze 'wewnętrznie', wiedząc że jem zdrowo. Usłyszałam od koleżanki, że mam dwa wyjścia: albo przestać narzekać, bo to irytujące, albo zrobić tak, żebym nie miała na co narzekać. Od celu dzieli mnie tak niewiele, czas więc brać się do roboty!
Sukcesy i porażki w odchudzaniu
Jak każda dziewczyna, jestem na diecie "wiecznie" (nawet jeśli trzymam w ręce paczkę ciastek:D ). Próbowałam diety białkowej - po 4 dniach byłam wykończona, bez siły żeby wstać z łóżka. Próbowałam klasycznej MŻ-etki - bez spektakularnych efektów. Próbowałam opierać się na planie dietetycznym ułożonym dla koleżanki, która zgubiła dzięki niemu 20 kilo - u mnie spadło ledwo 2, w ciągu 2 miesięcy wyrzeczenia za wyrzeczeniem. Poszłam do klasycznego dietetyka, ale odprawił mnie z kwitkiem, ponieważ jako tancerka mam całkiem sporo masy mięśniowej, i zasadniczo nie powinnam już chudnąc (szkoda, że moje lustro i zdjęcia w szortach mówią coś innego:D). Teraz po prostu chcę, aby ktoś stanął nade mną z batem i zadbał o to, abym jadła zdrowo, i zrzuciła wreszcie te kilka kilo, z którymi walczę od zawsze.