- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (10)
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 76445 |
Komentarzy: | 331 |
Założony: | 10 marca 2010 |
Ostatni wpis: | 29 stycznia 2014 |
kobieta, 36 lat, Warszawa
150 cm, 68.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Wyjść z cienia, odbić się od dna...byle jaśniej,
byle wyżej!!!
Menu:
I płatki owsiane + jogurt brzoskwiniowy + 2 morele + otręby + zarodki pszenne
~350
II baton fitness ~90
III żytni wojskowy + serek ze szczypiorkiem + rzodkiewka ~200
IV brokuły + kapusta czerwona + fasolka ???
V jogurcik/kefir ???
Chciałabym dziś
wieczorem pobiegać, ale zależy to od tego czy nie będzie zapowiadanej burzy…
Dam radę wrócić na
dobrą drogę, nie?
Miłego dnia,
Kochane!!!
Chipsy, orzeszki, lody, drożdżówka...
Nie wiem co mnie
zawiedziło.
W ciągu dnia zrobiłam
sobie ponad 2-godzinny spacer, bo nie miałam co robić czekając na spotkanie...
...Jak potem się rzuciłam
na jedzenie, to aż wstyd opisywać :(
Co za dno!
Myślałam, że od dna
się odbija, a ja znajduję kolejne dna i końca ich nie widać!!!
Odchodzę w
nicość, Dziewczyny...
Hejka
Właśnie zjadłam przepysznegooooo omleta: jajko roztrzepałam z odrobiną mleka, dodałam otrębów i zarodków pszennych, troszkę musli i na patelnię. Usmażony omlet polałam jogurtem i dodałam na wierch pokrojone truskawki... MNIAM MNIA MNIAM!
Omlet ten był nagrodą za 50-minutowy bieg dzisiejszego poranka
Powoli odkupię wczorajszą tragedię!!!
Jest tak ciepło, że przynamniej picie dużych ilości wody jest naturalne i pożądane
Rozkosznego dnia!!!
Nie jestem silna?
Pochłonęłam dziś całą gorzką czekoladę byłam zmęczona i zła po wizycie w urzędzie, gdzie poszłam wyrobić sobie paszport- Powinnam to załatwić w kwadrans, ale urząd jest tak źle zarządzany, że stałam tam godzinę! Zgłodniałam jak wilk, I to spowodowało, że rzuciłam się obiad, płatki, kanapki, no i na tą czekoladę
Słaba jestem....
Żal mi siebie...
Już pewnie nic więcej nie schudnę - nawet jak w siebie wierzę, postanawiam coś, to potem ulegam :( i sięgam dna...dno dno dno
Edit: pewnie troszkę mogę obwiniać to, iż spałam dzisiejszej nocy tylko 4h :(:(:(
Uśmiecham się do siebie :):):) i do Was też :P
Dawałam czadu przez 45 minut, zrobiłam 5,4 km
Szczęście mnie ogarnia!!! Z babcią lepiej, a do tego spaliłam te głupie słodkości
Wyjdę na prostą! Wyjdę
na prostą! Wyjdę na prostą!
Pięknych snów!!!
Stresująca niedziela pod znakiem 'NIGDY nie wiesz,
co Cię spotka'
Moja mama przyjechała w ramach pogotowia rodzinnego i babcia nagle czuje się dobrze – nie mogę z tą kobietą...
Jestem w trakcie gotowania na parze warzywek z rybką i do tego kasza gryczana
Ale do tego momentu
Boję się co będzie jak mama pojedzie, bo przecież musi wracać do domu <5 wygłodniałych ludków czeka>...
Jak z babcią będzie dobrze, to pójdę pobiegać. Choć najgorsze jest to, że powinnam się cały dzień uczyć, a ja siedzę od samego rana z babcią i nic nie ruszyłam
Ech...
Miłego popołudnia!!!
Niespodziewana przeciwność losu...
Miałam dziś wstać o 7. i lecieć pobiegać... Za to zostałam obudzona o 5. przez biedną babcię, która bardzo źle się czuła, bała się, że zemdleje, więc mnie obudziła. Było naprawdę nieciekawie - bałam się. Zabroniła mi dzwonić na pogotowie. Po godzinie koczowania przy Jej łóżku, poszłyśmy obie dalej spać.... oczywiście budziłam się do pół godziny, aby sprawdzić czy wszystko w porządku.
Teraz jest 10. - właśnie wstała, mówi, że czuje się znacznie lepiej... oby...
Zjadałam sobie śniadanko wg nowej zasady 'don't care about calories': serek naturalny z sosem brzoskwiniowym, płatki owsiane, troszkę zarodków, otrębów i musli PYCHOTA!
Jest taka piękna pogoda za oknem, a ja muszę się uczyć
Mam nadzieję pobiegać wieczorem i może uda mi się wymknąć na rowerek albo chociaż na dłuższy spacer
Pozdrawiam gorąco!
Nadal się zastanawiam nad odejściem z Vitalii...
Z rana byłam na
fitnessie (1h) i baseniku (30min)
Teraz się troszkę uczę…
Na śniadanko [g.8] zjadłam sobie kaszkę manną z truskawkami, otrębami, zarodkami i płatkami owsianymi… niedawno [g.12] zjadłam jogurcik naturalny z pomarańczą i łyżką musli – MNIAM! Miałam ogromną ochotę na cytruska!
Na obiadek [g.15] pewnie
warzywka na parze i kasza gryczana…
Wieczorem idę do
teatru na „Białą bluzkę” w OchTeatrze, która miała wczoraj premierę, także
fajne uczucie! Przed wyjściem zjem jakiś jogurcik
Nie wiem co ze mną jest nie tak
Było dziś bieganie (30min), rower (2h), ładnie dietkowo... a teraz bezsensowne objadanie, aż do bólu brzucha... --> to jest okropne
Może wcześniej nie byłam zadowolona ze swojej sylwetki, ale nigdy nie miałam takich wahań, jeśli chodzi o własne postrzeganie i praktykowanie konsumpcji.
Nie chcę mieć zaburzeń odżywiania z powodu chęci schudnięcia 2kg! Przecież to byłaby paranoja...
Myślę nad tym czy nie skasować pamiętnika, przestać liczyć kalorie i po prostu dużo się ruszać i w miarę możliwości zdrowo odżywiać oraz ograniczyć do minimum słodycze i śmieciowe jedzenie.
Myślę... i nie wiem co jeszcze wymyślę...
Tymczasem,
Dobrej nocki, Dziewczyny!!!