Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Salomea2

Diety w zasadzie się trzymam. Tylko wieczorem byłam tak głodna że zjadłam dodatkowo jeszcze jedną kromkę ciemnego pieczywa. Zrobiłam po raz pierwszy ćwiczenia KFO - nawet dałam radę Czuję, że z obwodów coś na pewno poleciało ale niestety waga trzyma się mocno 

Mnóstwo pracy. Zabiegana jestem. Dieta niestety nie do końca tak jak powinna być bo wypiłam towarzysko cappuccino . Reszta ok.

Dieta ok. Nawet kuskus ze szpinakiem 

Dieta w porządku. Mocne postanowienie - ważę się tylko w sobotę! Bez sensu bowiem wchodzę i wchodzę na tą wagę...

Tomek Mackiewicz ten niesamowity wariat już na zawsze pozostanie na Nandze. Ciągle na nią wracał aż został na wieczność... Jak mówił Kukuczka "Od śmierci na nizinach zachowaj nas Panie".

Wielki, ogromny podziw dla Bieleckiego i Urubki za niesamowicie szybki ratunek dla Revol. Śledziłam wczoraj, na ile mogłam, całą akcję i muszę przyznać, że przez chwilę wątpiłam czy uda się uratować Eli. Ale szybkość z jaką poruszali się w tym niezwykle trudnym terenie budzi podziw. Dla mnie są wielcy! Trzymałam kciuki żeby się udało i są cała piątka już bezpieczni. 

Trzymam się diety. Rano pomimo tego, że vitalia nie zaproponowała mi jeszcze pomiarów zważyłam się i jak widać jest spadek o 1,5 kg. Wiem, że to woda ale i tak się cieszę!