09.01.2006
Dziś od rana załatwiałam "urzędowe" sprawy, sta z dla siebie, wyrejestrowanie firmy dla męża; od ósmej w biegu, do domu wróciłam dopiero po 14-tej; Zjadłam 3 pomarańcze, 4 kubki herbaty, 2 placki - dołki z 4 łyżkami dźemiku; odkurzyłam mieszkanie (dwa piętra plus klatka schodowa) i pomogłam mężowi w sprzątaniu jego "kącika biurowego" = a był syf totalny !!! zrobiłam sobie zdjęcie super laski z moją twarzą - tylko wydrukować i powiesić na lodówkę, po diecie będę wyglądać tak jak ona ;-) więc ma mnie motywować jak na razie to z baaaaardzo dobrym skutkiem !!!
08.01.2006
Dziś dzień pomiarów :-) po tygodniu stosowania dietki mam 5 kg mniej = SUKCES !!!
wczoraj dół, dzisiaj radość, aż chce mi się dalej ją stosować !!! Zjadłam porcję płatków Vitalinea z rodzynkami i jogurtem (nagroda), małego schabowego bez panierki z 3 porcjami surówki śmieciuszki z pekinki, kawałeczek wafelka, dużo wody i herbatka; biegałam na orbitku 15 min bez przystanku i zadyszki :-) (to też sukces), przed południem rodzinny spacer i msza w kościele; trzymajcie kciuki nadchodzi 2 tydzień diety; myślę, że sobie poradzę, najgorsze chyba minęło ??? mam nadzieję :-)
07.01.2006
Dziś mam doła :-(((((
nie chce już stosować diety, pożarłam się z mężem, jest mi źle, zjadłam 2 kostki czekolady, kubek rosołu z 1 łyżką klusek, 1/4 grahamki z szynką, woda, herbata, długi spacer, odkurzanie mieszkania, wymycie wanny, umywalki i sedesu;
jest mi źle, pomocy !!! nie wiem co to jest; pogoda jest super i słońce też, więc to nie brak promieni słonecznych, tylko co ??? może to jakieś przesilenie z tą dietą ??? pomóżcie co to jest !!!
06.01.2006
Zjadłam dzisiaj placka-dołka z łyżką dżemiku, prawie 100g filetu z mintaja duszonego na wodzie, warzywka z patelni z ziołami, dużo wody i herbatka; 15 min biegania na orbitku; chce mi się jeść ale wtedy nie wchodze do kuchni tylko siedzę w sypialni albo w salonie i robię różne mniej lub bardziej potrzebne rzeczy; musze wytrwać; na lodówce powiesiłam postanowienia i dołączę też zdjęcie super laski z moją twarzą = może da mi to większą motywację :-)
05.01.2006
I znów siedziałam w domu przez pogodę :-(
Zjadłam kubek rosołku, placek-dołek na zsiadłym mleku, 15 min kręcenia orbitkiem; posprzątałam (odkurzanie i mop) mieszkanie = 2 poziomy + klatka schodowa; zabawy ruchowe z Córką :-)
04.01.2006
Nareszcie dziś wyszłam z domu !!! plucha, mokro, trochę pada śnieg ale już usiedzieć nie mogłyśmy; rundka dookoła Świdnika; do jedzenia: porcyjka bigosu świątecznego, 4 łyżki warzywek z patelni, dużo wody i herbaty, kawałeczek sernika, 1 jabłko; na orbitka nie miałam już czasu przez ten spacerek !!!
03.01.2006
Znów deszcz i śnieg, bez słońca, chlapa, kiedy się to skończy, chcę wyjść z domu, już nie mogę usiedzieć w tych czterech ścianach !!! pomocy !!!
Dzisiaj było 15 min biegania na orbitku; warzywka z patelni, kawałek gotowanej szynki (Córka mi pomogła w zjedzeniu jej :)), koktajl (=200 kcal), jabłko i 2 marchewki, dużo wody i herbaty.
02.01.2006
Dziś było jabłko, koktajl (=200 kcal), 1 kruche ciasteczko, dużo wody i herbaty; 15 min na orbitku;
spaceru niet bo plucha i deszcz cały dzień.
01.01.2006
Nowy Rok 2006 !!! A teraz liganie i leczenie kaca po szampańskiej zabawie, hehehe !!!
Noworoczne postanowienia wypisałam na kartce i powiesiłam na lodówce żeby zawsze je przeczytać kiedy będę chciała coś przegryść, mam nadzieję, że mnie to powstrzyma od podjadania i wytrwam w diecie = to najważniejsze noworoczne postanowienie; myślę, że u Was jest podobnie !!!
PS Życzę Każdemu wytrwania w jego noworocznych postanowieniach, no i w diecie też !!!
31.12.2005
Sylwester !!! Tańce, tańce, tańce, zabawa, toasty !!!
nie mam czasu nawet zjeść, wolę potańczyć i spalić trochę kalorii :-)
