Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kocham biegać. Gdy biegam czuje się szczęśliwa i spełniona:) Moją drugą miłością jest rower. Mam nadzieje, że trzecią będzie pływanie. Na razie skupiam się na kwietniowym półmarato
nie
i osiągnięciu życiówki.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 28688
Komentarzy: 144
Założony: 20 stycznia 2011
Ostatni wpis: 29 grudnia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
adrenalinaa

kobieta, 34 lat, Poznań

175 cm, 83.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Dobrze czuć się w swoim ciele!!:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 grudnia 2022 , Komentarze (2)

Nadchodzi nowy rok. Dla mnie to był rok zmian, ogromnych :) Rozwój mojej firmy, przeprowadzka, przedszkole młodej i wiele innych rzeczy, które dały mi +7kg. W moim przypadku pilnowanie diety jest podstawą by nie tyć. Tego zabrakło. Może i przytyło mi się ździebko, ale pierwszy raz w życiu mi to po prostu nie przeszkadza. Nie przeszkadza, bo przestałam traktować swoje ciało i siebie jak maszynę, a zaczęłam się najzwyczajniej w świecie otulać 😊 Nie przestałam trenować, nadal jestem wysportowana, ale niestety szybkie jedzenie, dosłowny brak czasu na szykowanie posiłków,stres i mało snu dało ten piękny wynik dodatkowych kg. Dziś już wiem, że ciężko jest trzymać dietę, gdy chaos jest wokół nas. Dopiero teraz tak naprawdę wszystko się w moim życiu ustabilizowało na tyle, że mogę wprowadzić dietę :) A kiedy schudnę to już jest mniejszy problem. Nie ważne są te cyferki, a czuje się świetnie, tylko z nadprogramowym bagażem, który niedługo zrzucę ;) Ważne, że zrobię to z serduchem ❤️ 

19 sierpnia 2021 , Komentarze (1)

Ostatnie miesiące były bardzo aktywne. Codziennie robiłam minimum 10tys kroków. Tydzień w tydzień robiłam od 4-6 treningów. Ze zdrowym odżywianiem było troszkę problemu, bo zrzuciłam na to, że jest lato i nie będę się ograniczać😁 Waga się nie ruszyła, ale ciało zmieniło się diametralnie😍 Dodałam treningi siłowe i chyba to sprawiło, że moje ciało zaczęło się zmieniać. Teraz wrócił deficyt kaloryczny z vitalią i myślę, że takie połączenie da super efekt :) A to już delikatne zarysy mięśni 😍 

25 marca 2021 , Komentarze (5)

Jest! Mam swój wózek biegowy. Młoda zachwycona, mama przeszczęśliwa 😍 W końcu mam czas na bieganie, na swoją pasję. Jest to najlepszy czas w moim życiu. Pełno tu harmonii, szczęścia i spokoju. Nadal medytuje i mam wrażenie, że prócz diety i treningów właśnie medytacja bardzo wpłynęła na moje wnętrze. Zaraz ruszamy z firmą, to nie będzie już  czasu na wszystko :) Trzeba wykorzystać do maksimum każdą minutę 

12 lutego 2021 , Komentarze (5)

Dzień dobry! 

Mam bardzo ważny plan na 2021 rok, którego nie chce traktować jak kolejne postanowienie. 


Kiedy wszyscy wokół mnie spisywali swoje postanowienia, typu: chce schudnąć, iść na siłownię, itp... Ja obiecałam sobie, że w tym roku zajmę się swoim wnętrzem i rozwojem osobistym. I tak od stycznia uczę się medytować, po drodze zapraszając do wspólnej podróży najbliższych. Efekt jest zniewalający, gdyż okazało się, że jest we mnie bardzo dużo spokoju. A największy efekt widzę właśnie w diecie. Tak, medytacja pomaga mądrze schudnąć :) Wszystko, co robię jest dobrze przemyślane. Pierwszy raz w życiu udało mi się przekroić kawałek ciasta na dwie części, a drugą schować do lodówki :) Tak, to ogromny postęp! I tak, jem ciasto, jak mam na to ochotę 😍 tylko z umiarem 😋


Dużo Trenuje w domu, sporo biegam. Pije zakwas z buraków i dobrze się nawadniam. I czuję się przy tym szczęśliwa :) Wykorzystuje czas, gdy moja maluda śpi. Do czasu oczywiście, gdyż w najbliżym czasie inwestuje w wózek biegowy, by nie czekać na mojego Ukochanego, aż wróci z pracy :) To wiele ułatwi 🙂

A teraz bardzo ważne porównanie. Zdjęcie z marca, czyli 3.5 miesiąca po porodzie. Tak, wydawało mi się, że pójdzie szybciej, ale robiłam tyle błędów wtedy, że sama się za głowę chwytam 😃 Staram się nie patrzeć na wagę, ale szczerze chciałabym juz, obaczyć tą upartą siódemkę z przodu 😁

Marzec 2020 - 100kg   Luty 2021 - 81kg


Tyle dziś ode mnie❤️

8 stycznia 2021 , Komentarze (1)

Stało się! Weszłam całkowicie w tryb treningowy😍 Od marca zeszłego roku ćwiczę z Chodakowską. Musiałam po ciąży zrzucić troszkę kilogramów, by zacząć biegać. Biegać zaczęłam w listopadzie, a w środę weszo 10km!! I czuję, że chce więcej i więcej 😍 Czuję się znakomicie! I już nie mogę doczekać się kolejnych kilometrów. Szczęśliwa mama to mama spełniona ❤️

Mała rośnie, 14 grudnia skończyła roczek. Moje życie wywróciło do góry nogami i mimo, że nadal czasami nie potrafię się w tym życiu odnaleźć, to idę przed siebie, Trenuje i gubię kilogramy💪😁😍❤️

7 października 2020 , Komentarze (1)

O kurczaki... Ostatni wpis pojawił się dokładnie tydzień przed tym, jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży 😅 Serio myślałam, że spędzę jeszcze jakiś czas trasie. Jednak z fasolką w brzuchu i tak  zdążyłyśmy zwiedzić jeszcze całą Europe w trzy miesiące, bo właśnie tyle pracowałam po tym, jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Niestety ryzyko zawodowe, robienie tysięcy kilometrów w miesiącu, oraz straszne mdłości sprawiły, że odpuściłam jazdę. Rozkojarzenie, które towarzyszyło mi praktycznie do końca ciąży sprawiło, że jako kierowca zawodowy musiałam zrezygnować zupełnie z jazdy samochodem. Nawet mój mąż bał się już że mną jeździć 🙈 Na szczęście wszystko wróciło do normy i znowu robię setki kilometrów 😁 Tylko z córką w foteliku 😁

No i trafiłam tutaj znowu, z wykupioną dietą i nadprogramowymi kilogramami, których nie mogę zrzucić od porodu 🧐

Mała urodziła się w grudniu, w marcu rozpoczęłam treningi z Chodakowską, 3-5 razy w tygodniu, odrzuciłam cukier, pije ok 2-3L wody i tyle o ile starałam się jeść zdrowo. Niestety waga zatrzymała się na 90kg (w ciąży doszłam do 110kg 🙈) i tak od 5 miesięcy nic. Nie byłam święta, ale zrozumiałam, że nawet najmniejsze grzeszki wychodzą na wadzę. Nawet ten jeden batonik zjedzony w tygodniu. Wiem, że przy hashimoto ciężko schudnąć, ale nigdy w życiu nie miałam takich problemów, jak teraz. Ostatnią moja deską ratunku jest dieta, która unormuje mi godziny jedzenia posiłków i mam nadzieję nauczy jeść więcej warzyw. A z tym mam największy problem 😃 

Nic tylko trzymać kciuki 😍 

26 marca 2019 , Komentarze (1)

Ponad 3 lata mnie tu nie było!! Czy ktoś tu jeszcze jest?? Hop hop??

Totalnym przypadkiem jestem tutaj ponownie :)

Pracuję, jako kierowca międzynarodowy i w końcu postanowiłam wprowadzić dietę do mojego zabieganego życia ;) Co słychać? :) 

Ja po spacerku na plaży we Francji :))

26 października 2016 , Komentarze (3)

Determinacja jest. Tylko pozytywne wibracje! Zaraz jadę po zakupy do diety :) 

23 października 2016 , Skomentuj

Tyle czasu mnie tu nie było. Bardzo wiele rzeczy zmieniłam w swoim życiu. Przede wszystkim zmieniłam kraj zamieszkania. Bardzo chciałam gdzieś wjechać, coś zmienić, no i się udało :) Na chwilę obecną szukam przepisu na siebie, jakieś motywacji. Gdzieś tam zatrzymałam się w jednym miejscu i chciałabym ruszyć dalej. Na ile to będzie możliwe? Zobaczymy :) 

2 października 2014 , Komentarze (3)

Wracam pełną parą! Silniejsza niż kiedykolwiek!

Bieganko, boks i rower.

I nie ma, że boli!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.