Pamiętnik odchudzania użytkownika:
IRDIA

Zgrzeszyłam...i przyznaję się bez bicia..2 lampki białego wina i lody włoskie...ale tak jakoś...:(muszę z tym walczyć bo jak to gdzieś kiedyś słyszałam "nie jesteś psem, żeby nagradzać się jedzeniem" i coś  w tym jest. Jakiś mały kryzys mnie dopadł..i niewiara we własne siły...Nie poddaję się i dalej z górki lub raczej pod górkę:) Jeżeli sama się nie zmobilizuję to nikt inny za mnie tego nie zrobi...

Weekend smaczny i aktywny. Jedyny problem do woda...w tygodniu łatwiej mi trzymać dyscyplinę picia. Przez weekend przy dużej liczbie obowiązków jest troszeczkę trudniej. Jednak damy radę:)

No i otrzymałam dietę. Jestem mega pozytywnie zaskoczona:)Dzisiaj zakupy a jutro działamy!!! co do ćwiczeń..odpalam kompa zaraz po przyjściu do domu:)

No i minęły kolejne miesiące na chaotycznym działaniu..które kończyły się obfitymi kolacyjkami..domowym ciachem, bułeczkami z masełkiem...grillami i zimnym piwkiem. Dlatego wczoraj spontanicznie zakupiłam 3 miesięczny plan diety i działam!!Może to mnie zdyscyplinuje i nauczy jak to wszystko ogarnąć..bo niby wszystko wiem..niby dużo na temat czytam ale nie umiem sobie tego poukładać w głowie w realny plan do wykonania. Wszystko na spontanie, bez planu..na hurra. Tydzień mobilizacji..tydzień zakwasów...tydzień poweru..tydzień leniucha..

Pierwszy dzień za mną:) Wieczorna mobilizacja -Chodakowska Skalpel  i 15 min z Lewandowską 15/7 środa ćwiczenia na brzuch...najgorzej jest odpalić komputer i zacząć potem już  z górki!!!a satysfakcja na koniec---BOSKOO!!! Chodziłam wcześniej na aerobik przez 2 miesiące (po 3 miesięcznej przerwie, wcześniej chodziłam przez pół roku) ale jakoś straciłam power, mobilizację dlatego postanowiłam spróbować  w domu..cel to Chodakowska Skalpel plus Lewandowska 15/7 przez miesiąc...dzisiaj wieczorem zrobię pomiary ciała i zobaczymy...Nie mam nic do stracenia..a widząc efekty dziewczyn ćwiczących  z Chodakowską widać że się da!!Czas ruszyć tyłek z kanapy!!Musze jeszcze popracować nam odżywianiem..teraz jem za dużo i zbyt chaotycznie...Nie mam na nic siły i najchętniej zaraz po pracy szłabym spać..życie wegetacja...nie chcę już tak dłużej..życie jest tylko JEDNO!!! Dlatego YES I CAN!!!!

Kolejna próba, kolejne wyzwanie...waga od 2 lat bez zmian..raz 2-3 kg na plusie raz na minusie...ale czas to zmienić.. 7 miesięcy do urodzin i do "nowej" mnie:) zaczynamy!!