Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zdjęcia ... i próba kupienia odpowiedniej sukienki na święta i sylwestra...mieściłam się tylko w drogie worki a ładne i o wiele tańsze sukienki mogłam tylko pooglądać.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4684
Komentarzy: 39
Założony: 7 stycznia 2013
Ostatni wpis: 22 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
renek40

kobieta, 51 lat, Opole

162 cm, 70.90 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Od 3 dni szykuję się na ten moment...liczyłam kalorie i jadłam o stałych porach, oczywiście po 3 dniach nie spodziewam się efektów ale mam wielką nadzieję ze gdy przyjdzie dzień ważenia to zobaczę troszkę mniej na wadze:)

Przeanalizowałam swoje pierwsze przepisy, tam gdzie miałam watpliwości podczytałam Wasze opienie ...przyznam pomogły się zdecydować na ekstremalną potrawę ...lub wykreślić ją całkowicie... i tak po kilku zmianach byłam gotowa do wydrukowania listy zakupów.... Zapakowałam córę do samochodu i jazda do sklepu :) Okazuju się że w małym mieście nie wszystko jest na półkach ...a już napewno nie są to firmy podane w przepisach więc znowu mam kilka zmian ale produkty niemal wszystkie kupione:)

Idę do łóżka pełna optymistycznych myśli i chociaż wiem że jeszcze nic nie zrzuciłam to tak mi jakoś lekko:)

7 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Zaczynam! Pełna optymizmu, podniecenia czekam na godzinę 11.00. To o tej porze mają pojawić się pierwsze przepisy i lista zakupów. Wykupiłam 3 miesięczny abonament i ustawiłam sobie wysoką poprzeczkę bo aż 17 kg...ale takie plany mam na wakacje więc nie liczę że zrzucę to w 3 miesiące:)  Z zamiarem odchudzania nosiłam się od początku stycznia...od kilku dni czytałam Vitalię i wszelkie opinie... stosowałam się do przepisów próbując sama ustawić sobie ilość dziennych kalorii i znowu pojawił się ten okropny głód :( Wczoraj poszłam do łóżka już o 23.00 by szybciej zasnąć...tak, męczyłam się aż do 3.00 w nocy a w brzuchu ssało i burczało... do tej pory jadłam zawsze gdy byłam głodna i często było to nawet o 22.00 - konsekwencje widze w lustrze. Mam nadzieję że dietetyk nie pozwoli mi umrzeć z głodu:) Jest we mnie wiele pozytywnych emocji .... czekam jak dziecko na niespodziankę...cóż to będę jadła? Teraz to tylko jedzenie mi chodzi po głowie... od 3 dni staram się trzymać stałych pór posiłku i żyję tylko od jednego do drugiego...dieta zaczyna mi nadawac rytm dnia... mam nadzieję że to tylko taki początkowy okres jak przy odstawieniu papierosa.

tak dla siebie znalazłam 4 zdjęcia. ktore zamierzam w tych samych ubraniach porownać za 3 miesiace:

 

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.