Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Trochę leniwa i ze słomianym zapałem, ale cały czas wierzę, że jeżeli do czegoś dążysz to w końcu musi się udać. Musisz pokonać tylko twojego największego przeciwnika - siebie samą ;)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1879
Komentarzy: 43
Założony: 16 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 29 kwietnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pafnukk

kobieta, 35 lat,

167 cm, 80.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: I cel 80-75 do 30 maja

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

Oj kochani, nabroiłam. Ostatnie dni nie należały do najlepszych a na domiar złego zbliża mi się okres. Konsekwencje - 80.8 kg :/. Jestem beznadziejna... Ale nie mogę tak tego zostawić. Spinam poślady i do roboty.


25 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

I dupa dzisiaj były lody, babeczki rogalik i jedzenie po 18 :/ Ale nie mogę się poddać. Biorę się w garść i walczę dalej...






25 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Wczoraj był bardzo intensywny i zabiegany dzień. Więc jak padłam na łóżku to już z niego nie wstałam do rana :). Jeszcze tylko dzisiaj i mam weekend :D.



22 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Waga pokazuje ciężar 79,5 kg. Hmmm, nie jestem zadowolona oczywiście, biorąc pod uwagę, że jeszcze tydzień temu myślałam, że ważę 77 kg., ale pogodziłam się z tym stanem rzeczy. No to zakasujemy rękawy i do roboty ... piękna pogoda dzisiaj ;).

21 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Dzisiaj dokonałam zakupu nowej wagi, jutro się zważę i możemy zacząć prawdziwą walkę ;). Na razie jest porządna rozgrzewka :)


20 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

Trzy godziny pracy w ogródko. Jestem bardzo, bardzo pozytywnie zmęczona. A efekty są satysfakcjonujące ;)

19 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Dzień dobry!
Nowy dzień nowe wyzwania ...




18 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Uuuaaa, niedobrze. Weszłam na wagę, chociaż miałam tego nie robić, a tam 80 kg . Zdziwiło mnie to, bo ważyłam się cztery tygodnie temu i waga pokazywała 77 kg. Wychodziło by na to, że w ciągu czterech tygodni przytyłam 3 kg. Nigdy wcześniej nie zdarzył mi się taki skok wagi, tym bardziej  że nie sądzę żebym zmieniła jakoś drastycznie dietę, a na dodatek w przeciągu tego czasu sporo się ruszałam (około 6 h ćwiczeń tygodniowo). Mam nadzieję, że ten skok wagi to jednak związany jest z moim trybem życia, a nie z problemem zdrowotnym. Na wszelki wypadek kupię też nową wagę ;). No nic niby tragedii nie ma, ale trzeba będzie pracować jeszcze mocniej.

 

17 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Aj, a jednak była dzisiaj jedna mała wpadka i ten dzień nie do końca był taki wspaniały, ale zakończył się całkiem pozytywnie. Koledzy wyciągnęli mnie na piwo, no a wiadomo kolegom ciężko odmówić ( z nami się nie napijesz ;) ). A mi w sumie humor też lekko podupadł po niezbyt miłym kolokwium więc uległam im :). Ale na szczęście spaliłam trochę kalorii na stepie więc czuję się nieco rozgrzeszona. Z dietą też nie było najgorzej więc idziemy powoli do przodu ;).   


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.