Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wiolda

BIUST 98

POD BIUSTEM 90

WAGA 72

 ciężka noc za mną 18 godzin w pracy , ale najważniejsze jest to że pomimo tych wszystkich pokus w pracy nie dałam sie skusic na nic ,,,,:))

kiedy dopadał mnie głód wyciągałam pyszny świeży chlebek z torebki pełnoziarnisty z pestkami dyni ,otrębami pszennymi ... a kiedy miałam ochotę na cos słodkiego i byłam już w dzrodze do kuchni wziełam jabłko i wróciłam na recepcje :)) a wieć  jak myslicie mogę po dzisiejszym dniu być  z siebie dumna ??:))

Teraz troszke odpoczne po pracy a po pracy mojego narzeczonego wybieram sie na spacerek a raczej pobiegać sobie z nim ....:))

on tak łatwo mi nie odpuszcza heheh motywuje mnie dzieki czemu ja wyciskam ostatnie krople potu z siebie na pół zywa wracam do domu hehe ale jestem mu za to wdzięczna bo on wie jakie jest to dla mnie ważne ...

no i zaczyna sie sezon w mojej pracy wesela komunie :))

dorabiam sobie jako kelnerka i widzac dzisiaj grafik na maj ucieszylam sie hehe dużo będe pracowała teraz a wiadomo jak to jest jak się jest kelnerką na weselu ,,,cały czas jest się  w ruchu...:)) a i pieniążki fajne z tego będą :)) dobra to już z grusza wszystko o czym chciałam Wam opowiedzieć ide sie przespać :) do potem :)

BIUST: 100

BIODRA: 102

POD BIUSTEM: 92

WAGA :73

Przeraza mnie to !!! ale co tydzień a w środe będe dokładnie sie mierzyć moze to mie zmotywuje !!! 

moje odchudzanie wyglada tak : w niedziele jem warzywa na parze , codziennie biegam ze swoim narzeczonym ok 4 km oprócz dni kiedy jestem w pracy i ide na nocna zmiane pracuje jako recepcjonistka wiec uwierzcie mi że na nocy też sie nie nudze i nie siedze tylko na stołku ok godziny 23 przygotowije sniadania dla gosci hotelowych co jest dla  mnie wyzwaniem bo pracuje przy jedzeniu heheh ale spokojnie już sie oduczyłam podjadania jestem teraz taka zawzięta że nawet moja ulubiona pizza by mnie nie skusiła :))

rano w pracy też mam prawdziwy sajgon musze pilnować żeby nieczego nie brakło na śniadaniach wystawiać faktury gością hotelowym ogólnie cały czas jestem w biegu :)) no i te tragiczne schody....:)) no ale dalej... a wiec do białego pieczywa nawet sie nie zbliżam przerzucilam sie również z pepsi coca coli na wode mineralna pije ja w wielkich ilościach ...chociaż nie przepadam za nią , tak jak pisałam wcześniej ze słodyczy zrezygnowałam ...co mnie motywuje do tego wszystkiego ?? a wiec to że kiedy sie przebieram i mój narzeczony mówi : kochanie no kurcze rzeczywiście schudłaś ...:)) mam nadzieje że dzieki temu że przestałam zarzywać te hormony wkońcu bede mogła zrzucić te kilogramy zbedne ... napewno będa gorsze i lepsze dni dlatego tu jestem i prosze Was dziewczyny ze jak beda te gorsze to żebyście mnie uratowały od chipsów i innych kalorycznych rzeczy. oprócz tego chciałam wspomnieć że zamówiłam sobie fajne tabletki na spalanie tkanki tłuszczowej polecił mi je mój znajomy podopbo bardzo skuteczne niewiem jak sprawdze napewno zdam relacje ...:)) a miał ktoś  może tabletki OLIMP THERMO SPEED EXTREEM ?? jak tam bardzo prosze o napisanie swoich opini na temat tych tabletek :) dzięki :)