długo mnie nie było ale wróciłam:)
Powolutku powolutku ale do przodu od początku diety spadło 10kg:)bardzo się cieszę tylko wkurza mnie to że to tak idzie w ślimaczym tempie...zobaczymy co się wydarzy na przestrzeni calego lipca..:)
Troszkę mniej pomalutku ale do celu:)
Dwa kilogramki mniej...szkoda że to nie jest takie łatwe...tyle wyrzeczeń i pracy ale mam nadzieję że się opłaci i w końcu stanę przed lustrem i powiem :,,Tak!!!Właśnie tak chciałam zawsze wyglądać...,,
troszkę komplikacji ale już jest ok:)
troszkę mi się pokomplikowała ta moja dietka:(problemy w domu i w pracy dały się we znaki zwłaszcza przy gubieniu kilogramów....niestety moja natura płata mi figle i każdy stres zażeram:(ogarnęłam się jednak i dalej będę walczyć...pozdrawiam serdecznie!
:)nie jest źle:)
Na dzień 17 maja waga znów pokazała troszkę mniej niestety dopiero dziś mogę się z wami tym podzielić (brak czasu z powodu ciągłej pracy)ale jestem w miarę zadowolona. Przede mną niestety ciężki tydzień zachciankowy spowodowany comiesięcznym nadejściem matki natury która niestety nie oszczędza mnie i powoduje że mogłabym pochłonąć całą fabrykę WEDLA w pięć minut...następne ważenie 25 maja tuż przed urodzinkami trzymajcie się cieplutko odezwę się na pewno:)
Dzień dobry:)
Trzymam się:)Gotowane mięsko mnóstwo warzywek jogurtów naturalnych,chlebek tylko ciemny białe sery odtłuszczone...17 maja ważenie na pewno dam znać i mam nadzieję że pasek postępu zmieni się odrobinkę:)
Troszkę spadło....
Sześć dni zdrowego jedzonka i proszę bardzo dwa kilogramy mniej mobilizujące.... Przeraża mnie tylko myśl o tym, że jeszcze tyle drogi przede mną i tyle wyrzeczeń ale muszę dać tym razem z siebie wszystko!Trzymajcie kciuki...
Raz jeszcze....
Po raz kolejny zaczynam moje zmagania z ogromną wagą, pełna nadziei patrze w nadchodzący trudny okres odchudzania ale jestem pewna że to już ostatni raz!!!