Dwa miesiące temu byłam jeszcze wielorybem. W marcu, po długich namowach, zważyłam się w obecności mojego ojca. Nie pamiętam ile dokładnie, ale ważyłam około 83-84 kg. Czy czułam się źle? Trochę tak, ale brakowało mi chęci i motywacji by cokolwiek zmienić. Byłam gruba - i było w porządku. Ale przeszkadzało mi, że czułam się nieatrakcyjnie we własnej skórze (zresztą, nadal się tak czuję) i, w połowie marca, przeszłam na kombinowaną własnymi siłami dietę anti-candida. Dziś ważę 77kg, ale to ciągle jest mało; przeszkadza mi to, że pod ubraniami tak wyraźnie odcinają się wszystkie moje zwały tłuszczu i że nie mogę po prostu wejść do sklepu i kupić sobie porządnych spodni, bo nie mogę przeciągnąć ich przez uda. Na Vitalię wracam, bo mam motywację - za dwa tygodnie chciałabym zejść z wagą do 70 kg. Stoi za tym szereg moich cichych pragnień i postanowień (np. nie zrobię tatuażu, dopóki nie schudnę).
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.