Dzisiaj mam bardzo aktywny dzień. Wstałam przed 7.00, zrobiłam zestaw ćwiczeń i sałatkę do pracy. Mix tego co mam w lodówce (sałata lodowa, warzywa i kurczak)🙂
Potem pojechałam do pracy, dzisiaj byłam krótko i po pracy chciałam skończyć porządki w ogrodzie jednak zadzwoniła do mnie znajoma, że zbierają rzeczy dla poszkodowanych w powodzi. Straszny dramat wielu rodzin i też moja rodzina na tym ucierpiała. Są bezpieczni u moich rodziców ale nie wiem czy będą mieli do czego wracać... Nie potrafię przejść obojętnie obok ludzi którzy potrzebują pomocy. Pojechałam kupić koce, jedzenie, wodę, ubrania po córkach i podrzuciłam koleżance która zbiera. Ilu ludzi tam było, przywoziło rzeczy. Widać, że każdy pomoga jak może i to jest piękne. Ta tragedia jest tuż obok mnie. Mam szczęście, że do nas woda nie doszła. Bardzo współczuję ludziom którzy będą musieli zmierzyć się z ogromem tragedii i co niektórzy budować swoje "życie" od nowa. Wielu ludzi straciło nie tylko dom ale też prace czy nawet bliskich...
Tak jakoś to dzisiaj przeżywam...
Dzisiaj w pracy zostałam doceniona przez pacjentkę czekolada 🙂 Cieszę się, że ktoś jest zadowolony z wizyty jednak tych czekoladek i innych słodkości mam dość, potem rozdaję wszystko. Dzisiejsza czekolada mnie mega kusiła. Walczyłam by jej nie zjeść 😁
Muszę się jej pozbyć z domu bo świadomość, że jest w szafce mnie wykończy 🫣😂 Ktoś chce??
Dobrego dnia 🙂