Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

A więc mam 16 lat i pół roku temu postanowiłem zmienić diametralnie swoje życie, mówiąc jednym zdaniem- żyć fit :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 272
Komentarzy: 2
Założony: 18 grudnia 2013
Ostatni wpis: 18 grudnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MichalRx

mężczyzna, 28 lat, nowy sącz

180 cm, 94.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

18 grudnia 2013 , Komentarze (2)

Może jako pierwszy swój post na tym portalu dodam post, który kilka dni temu wysłałem na pewną facebook'ową stronę zajmującą się motywacją ludzi do ćwiczeń ; ) to chyba wszystko co chciałbym przekazać na ten moment: 

A więc jestem 17-letnim chłopakiem, mieszkam w średniej wielkości mieście i można powiedzieć, że na przestrzeni ostatnich kilku miesicy zmieniłem swoje życie w stu procentach. Pewnego dnia spojrzałem do lustra i pomyślałem, że nie wyglądam dobrze (dobra też nie była moja kondycja...). Ponad 120 kg w wieku 17 lat... Trzeba było to zmienić. Dziś po pół roku waga pokazuje około 94 kg, a ja fizycznie a także psychicznie zmieniłem się nie do poznania. Jako pierwszy trening znalazłem bodajże Skalpel, później Turbo spalanie ( ) Ewy Chodakowskiej.
I tak zaczęła się moja przygoda z ruchem, zdrowym żywieniem i fitness. Na początku było bardzo trudno, szybko się załamywałem i traciłem wiarę, że mogę coś jeszcze ze sobą zrobić, żeby w przyszłości wyglądać świetnie, czuć się wspaniale i nie mieć kompleksów. Najtrudniej się przełamać i wpoić sobie dobre zasady, Cała moja przemiana jaka nastąpiła była tylko i wyłącznie DLA MNIE SAMEGO. To ja chciałem być szczęśliwszym, zdrowszym, lepiej się czuć i pozbyć się wad.
Teraz po pół roku ważę około 94 kilogramów i dalej walczę z tkanką tłuszczową, co robię uwierzcie mi- z prawdziwą przyjemnością. Sport, fitness, zdrowe, racjonalne odżywianie się to teraz moje hobby. Każdą wolną minutę spędzam na siłowni lub zajęciach grupowych lub czytam na temat życia 'fit'.

Wiem, że najgorsze jest ruszyć się z łóżka, wyrzucić chipsy, colę i inne niezdrowe przekąski (albo chociaż spożywać je tylko na specjalnych okazjach, typu imprezy). Na starcie jest to trudne, ale gdy zobaczycie pierwsze efekty swoich treningów, życia fit to sami nie będziecie mogli patrzeć na fastfoody i niezdrowe jedzenie- będzie Was odrzucało, zresztą nie będziecie chcieli stracić tego na co ciężko pracowaliście.

Jeśli chodzi o przemianę psychiczną to z pewnością jestem teraz silniejszy mentalnie, potrafię bardziej uspakajać emocję, wszystko co negatywne wyładowuje w treningach (słynne "szybkie tupanie i wyrzucanie stresu" Ewy Chodakowskiej).

Piszę tą wiadomość po to, że czuję się coś winny wszystkim, których posty dawniej motywowały mnie do działania, gdy miałem ochotę wziąć colę i słodkiego batonika zamiast wstać i iść pobiegać. Chciałbym tak jak oni przyczynić się do zmiany czyjegoś życia na lepsze pod każdym względem!

A więc jeśli to czytasz i jeszcze zastanawiasz się, czy zacząć przemianę lub jeśli twoja przemiana trwa, a ty nie wiesz czy dziś ćwiczyć- wstawaj i rusz się, bo podejżewam, że jeśli siedzisz na Fejsie to nic lepszego do roboty nie masz. Chyba jeszcze nigdy nie żałowałem zrobionego treningu, za to bardzo żałowałem tego, że sam nieraz odpuszczałem... Oddalając się tym samym od celu;) ...i bycia szczęśliwym!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.