Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć jestem Agata, niedługo skoncze 23 wiosenki,Kilka lat temu miałam już tu konto. Podobno jestem z twarzy całkiem niebrzydką kobieta, chociaż raz dziennie słysze jakiś komplement na temat mojego wyglądu, ale w ostatnim czasie nieco sie ZAPUSCILAM.... mam raptem 150 cm, a jakies 70(!) kg wagi... chce się zmienić, dla siebie i dla innych. Myślę, żę głownym powodem odchudzania jest to, że chciałabym w koncu znaleść miłość...poniewaz nigdy nie byłam w prawdziwym związku.spójrzmy prawidzie w oczy podobno liczy się wnętrze, ale i tak większość patrzy na opakowanie,,,

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20475
Komentarzy: 482
Założony: 23 lutego 2014
Ostatni wpis: 27 listopada 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ona1991wawa

kobieta, 33 lat,

150 cm, 76.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 maja 2014 , Komentarze (10)

Witam moje Panie, na wstępie chciałabym serdecznie podziękować wszystkim którzy mnie odwiedzali mimo tego, że nic nie pisałam, a nie pisałam dlatego że moją diete SZLAG JASNY TRAFIŁ! jednym słowem poddałam się w ostatnim czasie i tyle na temat dlaczego nie pisałam. Ale kuzwa czas się opamiętać i wziąć za siebie. Lato już za pasem, a ja co? wyglądam jak wieloryb.,.. pojadę na pewno na mazury i jak tu się ludziom pokazać? porażka. 

Ogólnie dziś właśnie mija 23 lata odkąd jestem na tym świecie. Szybko zleciało od 18... kiedyś myślałąm, że w tym wieku będę mieć dzieci męza... a tu nawet perspektywy na chłopala brak no coż widać życie napisało inny spenariusz dla mnie. 

Mam prace, studia nieskonczone i ogólnie jakoś żyje,. 

OD DNIA  2 czerwca uroczyście oswiadczam, że biore się za siebie!! 

Bo jutro planuje małe drinkowanie ze wspolokatorką, ale od 2 basta i the end.

Na dzień dzisiejszy dzień wyglądam tak...

15 maja 2014 , Komentarze (15)

Cześć piękne :) Co słychać ;P Dawno mnie tu nie było :( ale wiecie jak to jest praca dom, praca dom.. Ostatnio niezbyt wiele się w moim życiu dzieje, niedawno byłam oddac krew bo chciałam sobie zrobić prezent urodzinowy w postaCI tatuażu ;-) i właśnie wczoraj był ten wielki dzień :) o godz 7.30 rano byłam umówiona z sympatycznym panem w studiu i zrobiłam swój pierwszy tatuaż :) malutki sympatyczny napisik. Trochę się bałam, ale wbrew pozorom nie bolało :D 

Postaram się nadrobić zaleglosci w waszych pamiętnikach.

Jeśli chodzi o diete to z nią niestety bywa różnie... raz jest raz nie ma... ale coraz częściej nie ma :( 

Musze się ogarnąć Ale Jak ???

pozdrawiam 

a to moje nowe maleństwo: 

dum, spiro spero w tłumaczeniu: 'dopóki oddycham nie tracę nadziej' 

3 maja 2014 , Komentarze (3)

Hi my beauty women ;* Jak się miewacie? świętujecie tą majóweczke? ja niestety nie mam jak... ;-) bo ciągle haruje jak wół...;-) po zatym miałam dziś jechać na grilla pod Warszawe, ale niestety pogoda taka, a nie inna i dupa... chociaż pierwszego maja skorzystałam z pięknej pogody i pojechałam na miasto. 

Z dietą bywa niestety różnie.. ciepło się zrobiło, a jak wiadomo na ciepło najlepsze zimne piwko, a jak zimne piwko to jakies chipsy.. lub inny kebab... no masarka...

Ogólnie ostatnio mam mało czasu dla Was :( wszytsko przez pracę...

Pani kochana kierownik chcę mnie chyba wykończyć 30 kwietnia byłam do 4 rano w pracy od 16... czyli bite 12 godz... wczoraj kuzwa tez 11... no masakra ;sama sobie wzieła majówke wolną i dała swoim pupilkom wolne.. a reszta niech zapierdala.. tylko jak dostawy dopierdzielia to az milo... rece mam cale podrapane i w ogóle. jutro jeszcze na 9 godz ide,.. a co se bede załowac,,, poczekam na koniec kwartału... bede tyłkiem do gory lezała, a ona bd zapierdzielac. 

Potem ide z moimi dziewczynami na siłownie.. odreaguje sobie na worku ;-) 

buziaxy :)

24 kwietnia 2014 , Komentarze (14)

Cześc Misiaczki ;* jak u Was po świętach u mnie cudownie, ale niestety za ktrótko :( ledwo pojechałam do domu, a musiałam już wracac... no ale cóż takie życie. Słuchajcie moja niespodzianka z przyjazdem się udała :D Mama była w takim szoku, że aż musiałam ja obudzić do życia ;-) żeby córke właśna do mieszkania wpuściła. Wróciłam we wtorek rano, musiałam wstać po 3.30 bo autobus miałam po 4.40 i do pracy na drugą zmiane,.. w pracy kazdy pytałał czy ja  żyje ja powiedziałam, że jeszcze tak ;-) 

Ogólnie było bardzo fajnie, ale jak mówiłam za krótko ;-) ale udało mi się spotkać i pobyć z tymi najważniejszymi. 

Mój Bobas już stracznie duży ;-) 7 miesięcy chłopak skończył :D a mój bobas to mój chrześniak. 

W ogóle to spotkałam się miedzy innymi ze swoim byłym któy tez przyjechał na święta na codzien mieszka w Gdańsku teraz.. powiedział, że pięknie wyglądam że jestem 'dziunia' a ja mu na to, że on niestety się zapuścił,,, co z tego, że stara się fajnie ubrać jak mu brzuch urósł ;D spedziliśmy dośc miło czas, az może za miło

Ale i tak najlepsze były komplemanty na temat mojej figury ;-) że schudłam, że jest super, oby tak dalej ;-) a ja od razu rosłam :D a najlepsza była moja ciocia mówi coś , że ma nadzieje, że nie jem już słodyczy itd a za chwile wjeżdza z ciastem i drinkiem na stól :D 

Dobra lece  zobaczyć co u Was i moje słit focia pokazać :)

A i Waga w święta rano pokazała

.65.6 :D jest pałer jest moc :D


spacerek z Bobasem :)

a Tym kuśiła mnie ciocia ;-)

żeby bobas umiał już mówić zapewne by tak do mnie poiwiedział :)

Papapa :) lece do Was misiaczki :D

18 kwietnia 2014 , Komentarze (17)

Cześć dziubaski co u Was :) wszytsko na świeta przygotowane :) u mnie miały być jutro wielkie przygotowania, ale doszłam do wniosku, że zrobie coś szalonego i pojade do domu bez zapowiedzi :D a co mi tam :D zobaczyłam grafik w pracy miare spoko, dam radę spokojnie wrócić czyli jest git ;-) PIerwotnym planem spędzenia świat było pojechanie do cioci na śniadanie a potem powrót do domju i wielkie objadanie się;-) ale myśle, że skocze sobie do domu :D co prawda mam 300 km ale będe z najbliższymi :P 

AAAAAAAAAAA słuchajcie ale nam w pracy niespodziewanke przed świętami zrobili :) dostaliśmy premię roczną! ;-) (znaczy ci co ponad rok i więcej  pracują rok) Owszem były jakieś słuchy, że coś takiego ma być... a tu patrze stan konta i piękna czterocyfrowa sumka jest na nim! ;-) no super normalnie. POstanowiłam całą ja w siebie zainwestować czyli:

*NOWE ciuszki już w mniejszych rozmiarach

*Tatuaż napis na nadgarstku, (jakieś propozycje inspiracje?

*Fajne kosmetyki

*Zrobić coś z włosami myślałam o przefarbowaniu się na rudo ;-) jak szalec to szaleć :D

NO i podskoczyć sobie do domu na święta. JUż wstępnie przeglądałam Allegro jeśli chodzi o ciuchy (ale leń ze mnie mieszkam w Warszawie, ale tu za mało sklepów dla mnie) :)  

Jestem tak szczęśliwa, że nie wiem :D 

Ahh lecę coś wszamać poczytam co u Was i buziaczki Misiaczki ;-)

OO Happpy day :) 

Miłego dnią dziubaski ;)

16 kwietnia 2014 , Komentarze (26)

Cześć dziewuchy, jak się macie co tam w domu, co tam w klasie(pracy)? jak Wasze dietki... mnie na myśl o światecznej wyzerce aż ślinka cieknie...co to ja bym nie zjadła :) Ale nie o tym bym chciała...

Wiecie złapało mnie jakieś wiosenne przygnębienie spowodowane miłością, a raczej jej brakiem... W ogokól mnie same pary itd.. dziś moja wspłlokatorka znów poszła na randkę z jakimś facetem z neta (z 8 w tym roku) i tak mi się dziwnie zrobiło bo doszłam do wniosku, że na głupiej randce nie byłam z 2 lata... z facetem ostatnim rozstałam się ponad rok temu... i co od tej pory ciszą, nawet żadnej randki, spotkania nic... tylko praca, dom, i tak w kółko... kurcze przyszła wiosna te zakochane pary rodzą się jak grzyby po deszczu a ja co? Wiecznie sama... podobno nie jestem brzydka czy coś, wręcz przeciwnie słysze niemal codzennie epitety typu 'piękna. laleczka, słoneczko".. mam 23 lata, ale jeszcze nie byłam w takim naprawdę poważnym zwiazku... gdzie dziewczyny w moim wieku mają meżów, dzieci a ja nawet perspektywy na chłopaka nie widze... kużwa od czego to zależy... od razu mówię na żadnym portalu konta nie zakładam! bo to wystarczające pójsice na łatwizne kiedyś ludzie się bez tego poznawali... 

czasem myślę, że jestem jakaś wybrakowana, albo coś ze mną nie tak :( nosz kuzwa... zaraz będę siedzieć i ryczeć.. albo opróżnie swoja kryzysową szafke ze słodyczami... :(

13 kwietnia 2014 , Komentarze (19)

Cześć Me Cherie ;-) trochę mnie tu nie było, ale to nie znaczy że zniknelłam całkowicie ;-) poprostu w moim życiu nie działo się nic szczególnego tylko praca i praca :D Dietkowo... przyznajde się bez bicia jest tragicznie... musze znów wróćić na dobre ttory bo znów bd powtórka z rozrywki... ;/ to co straciłam znów zyskam...

zaczeły się piwka... znów zaczełam podjadać słodycze.. ale the end,... juz wracam na dobre tory :-) 

jak w tytule kużwa dziewczyny mam własną prywatną siłownie!!! ;-) ostatnio właściciel dał nam klucze... nawet nie widziałam, że mam takie cuda w domu :) dziś byłąm ćwiczyć do prawda jakies 45 minut... ale na wiećej nie miałam siły bo dziś byłąm na rano w pracy, wczoraj trochę popiłam i wiecie :) jutro też ide ;-) teraz nie ma wymówek "przyrzekam" :) 

a u Was co misiaczki wiecej?

dajecie rade?

niedługo święta czas niekończącego się jedzenia... 

ale damy rade prawda ;* 

POCHWALE SIĘ WAM :) MOJE ZDJĘCIA :d

sorKI ZA JAKOŚĆ :p nie robione kalkulatorem ;D ;-)

7 kwietnia 2014 , Komentarze (19)

Cześć Misiaczki ;* Jak mija Wam poniedziałek? Mi w sumie  średnio... byłam w pracy dziś na rano.. pierwsza zmiana w poniedziałek? koszmar... :< ja rozumiem, że ludzie mogli się nie wyspać itd... ale kużwa żeby wyżywać się na kasjerach... od rana słyszłam nie mam  drobnych, a to w ogóle pieniedzy nie mieli, a to za mało... a coś tam... nosz kuzwa... myślałam, że wyjde z siebie i stane obok...Ale wiecie co mnie najgorzej wkurwia.. jak ktoś stoi w kolejce mi do kasy i napierdala przez telefon chamsko mnie ignorujac... Wiem, że jestem 'TYLKO" kasjerką, ale kużwa troche kultury mi też się należy ani be ani me 'ani pocałuj mnie w dupe'. chyba.można na moment przerwać ciekawą konwersacje typu ' a bo wiesz, że Marta  juz nie jest ze swoim..."a potem głupia pindzia ocknowszy się 'uprzejme' pyta  'to ile mam zapłacić? mam ochote powiedzieć 'tyle głupia cipo"Przepraszam, ale dziś to ludzie niektórzy przechodzili samych siebie... O babciach typu "MOHER" juz nie wspomne bo tym to się najbardziej śpieszy... ahhh.. dobra bo się rozkręce... 

Dietowo trzymam się ok ;-) w pracy co chwiłe słysze schudłaś :D A mi od razu taki banan na gęębie rośnie :D:D 

A i teraz kolejna 'mała dygresja"

Bardzo często widze tu zdjęcia dziewczyn chudych jak patyki... itd...Pytających na forum czy w pamiętnikach 'czy wyglądam grubo?" to mnie szlag jasny trafia i krew nagła zalewa... przysięgam pod BOGIEM...Przepraszam.. co one chcą osiągnać takim zapytaniem... chcą usłyszeć 'tak jesteś gruba jak świnia weź się za siebie" czy poprostu chcą takich ludzi jak ja zdenerwować... Bo ona przy wzroście 170 cm waży 55 kilo i jest gruba... no rzeczywiście... możę teraz którąs z was obraziłąm ale taka prawda... wiele osób chciałoby mieć takie ciało jak one... a te piszą, jakie to nie są grube...

Dziś na mój humor po pracy przegladałam YT i trafiłam na coś takiego ;-) myśle, że jakbym pracowała w biurze zapewne miałabym ochotę po dzisiejszym dniu zrobić podobnie :)

Trzymcie się niunie dziunie ;*

4 kwietnia 2014 , Komentarze (18)

NO cześć dziołchy <3 Jak Wasze samopoczucie przed łikendem :) MOj pozytywnie bo weekend wolny, ale jade do szkoły ;) ale to tylko na chwile :) I potem mam dzień dla siebie ;-) Kumpela mnie namawia na piwko,,, hmmm ciekawe czy sie skusze,,, ale swoja drogą, zimny, złocisty napój w sobotnie popołudnie... ehh... coś czuje, że ulegne...

W ogóle to wczotaj byłam 11 godzin w pracy <3 fuck jee... gdy zobaczylam grafik we środe a tam patrze 11 godz... Zrobiłam mine w stylu 

Ale myśle luz dam rade :) jak nie ja to kto :P widoczenie za dużo miałam urlopu w ostatnim czasie to musze dłuzej popracowaĆ :) aLE tak śmiechem żartem to trzeba było wszystko ładnie ogarnąć, bo jakieś tam prezesy, prezesów głownych miały jeżdzić :D ale oni zawsze jadą i nigdy dojechać nie mogą ;-) Jak wróciłam wczoraj w pracy to myślałam, że dziś juz nie wstane, nawet nie wiem kiedy i jak zasnelam :D Dziś od 14 do 22...masakiera :D

Dietkowo jest jak najbardziej okiej :D trzymam się twardo :D ale czuje, że nie chudne. A co U Was ;-) Jak Wy się trzymacie?

Buuziaczki słodziaczki ;*

2 kwietnia 2014 , Komentarze (9)

Czesc piękne, co u Was :) za oknami wiosna w pełni, ale czy w Waszym życiu też ;-) W Moim tak w sumie pól na pół ;P U mnie niestety już koniec wolności... znaczy urlopu :p 

Wczoraj miałam szkolenie BHP które niestety zaliczyłam pomyślnie ;) i cóż od dziś już musze do pracy wrócić 8) W sumie trochę tęskno mi do niej, bo się nudze juz w domu troche.

Z dietą niesety bywa różnie...:| co prawda, nie rzucam się na słodycze... piwo etc ale no właśnie mam niepohamowaną chęć jedzenia czegoś.... aleskoro już się złamie staram się podjeść zdrowo. 

Dobra lece sie szykować, po pracy obiecuje nadrobić zaległośći i poczytać co u Was ;-) 

słowo Harcerze

Pozdrawiam, Buziaczki 

A.:*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.