Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Musze wziąć sie za siebie.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15841
Komentarzy: 68
Założony: 1 marca 2014
Ostatni wpis: 10 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
traampekk

kobieta, 27 lat, Wronowo

162 cm, 55.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

13 lipca 2014 , Komentarze (2)

Witajcie :)

Niedziela będzie moim dniem rozpusty :D Z pewnością przesadziłam. Z obiadem, słodyczami. Jedynym zdrowym posiłkiem było śniadanie. Nie załamujemy sie, jutro jest nowy dzień. Okropnie też musiałam przymusić sie do ćwiczeń z którymi zwlekałam do ostatniej chwili.

Wciąż z wyzwaniem :)

- Mel B abs 8 min

-Mel B brzuch 10 min

-Mel B pośladki 10 min

Mel B nogi X

-jazda na rowerze 1 h

Niepowalająco.

Zastanawiają mnie przemiany po "samym abs i diecie", czy te 8 minut rzeczywiście mogą być aż tak skuteczne ;) 

Same zobaczcie: 

Od jutra znów ograniczamy słodkości.

Trzymajcie sie Piękne :*

12 lipca 2014 , Komentarze (1)

To już aż pięć dni z moim wyzwaniem (wyzwanie). Dodałam do niego jeszcze abs z Mel B, ale na razie wysiadam w połowie ćwiczeń, zaczyna boleć mnie głowa i nie mam sił. Postanowiłam że w dni kiedy nie ćwiczę z Tiffany będę biegać 10 minut. 

1/6 za mną :)

Troche jestem zła, zaszalałam dziś z kaloriami...

Dużo sernika, dwie porcje spagetti :( 

I trzy chipsy.

Mimo porad na forum po ćwiczeniach odczekuje 30 minut i jem tylko 4 wafle ryżowe. Wiem że dostarczenie białka jest ważne... Ale czy może zaważyć na efektach?

Zaczynam sie martwić że cały mój wysiłek idzie na marne... (strach)

12 lipca 2014 , Komentarze (1)

hej

starałam sie wczoraj robić abs z mel b i po treningu 10 minut biegu

dziś z Tiffany 

dalsza część nie będzie miała nic wspólnego z odchudzaniem

być może napisanie tego co mnie szaleńczo dręczy sprawi że poczuje sie lepiej

29 marca rok temu poznałam na czacie chłopaka. Niesamowicie mi sie spodobał, w dodatku okazał sie bardzo inteligentny, mogliśmy rozmawiać całe dnie na każdy temat. Szybko poczuliśmy do siebie coś więcej, niestety mieszkaliśmy za daleko by móc spotkać sie od razu. po kilku miesiącach zaczęło sie psuć, przestaliśmy sie kochać, wciąż jednak byliśmy dla siebie ważni i wytrwale czekaliśmy na moment, w którym będziemy mogli być blisko siebie. On w tamtym okresie szczególnie potrzebował bliskości. Spotkaliśmy sie w ferie, tylko na kilka godzin. Kilka miesięcy, dla kilku godzin. To był najpięknijeszy dzień, myśle że dla niego też. Później sprzeczki doprowadziły do momentu, kiedy powiedziałam że go nienawidzę. Miałam wrażenie że mnie okłamuje... Że kogoś ma. Dla niego te słowa oznaczały koniec. Mimo wszystko, jak zawsze, po jakimś czasie odnowiliśmy kontakt. Było dobrze. Trzy miesiące temu przez przypadek natknęłam sie na zdjęcie na którym całuje sie z inną dziewczyną, również poznaną przez internet i mieszkającą jeszcze dalej ode mnie. Zadzwoniłam do niego, on stwierdził że przecież niczego mi nie obiecywał i że teraz jest z nią. Okazało sie że są razem już jakiś czas... Cierpiałam, ale stwierdziłam że nie jest wart moich łez, że zasługuje na kogoś lepszego. Miesiąc temu zadzwonił... Powiedział że cały czas o mnie myśli, w każdej dziewczynie szuka mnie i żałuje że pozwolił odejść ideałowi. Obiecał mi niespodziankę, której pewnie nie doczekam. Zapytałam czy kocha swoją dziewczynę, odpowiedział że nie wie. Byłam szczęśliwa, czułam że wygrałam. Zadzwoniłam do niego kilka dni później. Zapytałam o ostatnią rozmowę, o jej cel. Odpowiedział że zadzwonił z ciekawości. Powiedział że nie ma czasu teraz rozmawiać i może kiedyś sie odezwie. Poczułam sie jak śmieć. Dosłownie, On teraz o mnie nawet nie myśli i nienawidzę sie za to że przez niego codziennie płaczę. Że wciąż mam nadzieje. Kiedy dowiaduje sie, że widują sie przez całe tygodnie.. 

nie pomogło

jest gorzej

11 lipca 2014 , Komentarze (5)

nie wyobrażam sobie siebie w takiej skórze 

nie czuję sie w stanie osiągnąć tak idealny wygląd

przepiękna

11 lipca 2014 , Komentarze (1)

cześć dziewczyny

ćwiczyłam wczoraj, jednak wydaje mi sie, że musze do mojego treningu dorzucić dodatkowy zestaw ćwiczeń na dolne partie brzucha, nie jest dobrze 

być może zacznę biegać, jednak zwykle kończy sie na postanowieniach 

mama zrobiła pysia sernik 

to może okazać sie problematyczne

wczoraj udało mi sie ograniczyć kcal do 1500 problem w tym, że

śniadanie miało 500

obiad 1000

chyba przestanę liczyć

bo ten sernik jest kaloryczny :D

okropne samopoczucie

jak zawsze

10 lipca 2014 , Komentarze (1)

hej piękne 

wczoraj dieta sie nie uddała lekko przez pierogi z borówkami

lekko przesadziłam z ilością

lekko mocno

dzisiaj miało być inaczej ale spotykam sie z przyjaciółką

#wixa :D

niezła

niestety

zakwasy mam jednak tylko w 'górnej' części brzucha

bardziej zależy mi na pozbuciu sie nadmiaru z dolnej

nie wiem

będę dalej ćwiczyć

mam też wątpliwości co do skuteczności treningu na uda z Mel B

motywujące

trzymajcie sie mocno chudzinki

9 lipca 2014 , Skomentuj

hej laski

zakwasy bo ćwiczyłam

wczoraj

dziś nie ale będę

niechętnie

mój brak motywacji

brak chęci do czegokolwiek

wynika ze smutku

codziennie łapię doła z tego samego powodu 

to trwa chwilę ale ta chwila wraca bez przerwy

czas zamiast leczyć zaraża mocniej

co gorsza nie pozwalam sobie zapomnieć

analizując na nowo

cały czas przeżywając to na co nie mam już wpływu

Myśl o tym, jak wiele jeszcze pracy mnie czeka sprawia, że tracę wszelkie pokłady nadziei. Zastanawiam sie czy to cokolwiek zmieni. Będę czuła sie lepiej w swoim ciele, to wszystko. Wyczynem byłoby milion innych rzeczy. Moje lenistwo zmusza mnie do takiego myślenia. Moje zamyślenie, ciągłe retrospekcje sprawiają że brak mi chęci do życia. Introwertyczka pozbawiona aspiracji, aspołeczny twór niepotrafiący zatrzymać przy sobie ludzi na których naprawdę mu zależy. Nie potrafię rozkochiwać.

nie wyobrażajcie mnie sobie 

prosze

jako rozhisterowanej rozemocjowanej nastolatki z pseudo głębokimi myślami

to nie tak

naprawdę

8 lipca 2014 , Komentarze (1)

cześć laski

wróciłam ale

zaczynam od nowa

od dziś zabieram sie do ćwiczeń

30 dni

z Mel B

i Tiffany 

spoczko

jem nieregularnie 

ale przestałam obgryzać paznokcie

 

nie chce mi sie

brak mi sił

...

brak motywacji

nie wiem

zobaczymy

Supernatural rządzi

szczerze polecam

naprawdę

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.