Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem młodą mamą. Będąc w ciąży zarzekałam się że tuż po porodzie zaczne się odchudzać i pokaże wszystkim że mogę być młodą piękną mamą. Niestetty tak od tamtej pory mineło już prawie 6 miesięcy a ja nadal stoje w miejscu wręcz nawet przybrałam dodatkowe kilogramy. Są takie dni że płakać mi się chce na swój widok , a są też takie gdzie patrząc na siebie mówie , ej nie wyglądasz tak źle , nie musisz sie odchudzać co oczywiście jest nie prawdą , oszukuje sama siebie że wcale nie jestem osobą przy kości , nie twierdzę że jestem gruba, twierdzę że moje ciało może być zdecydowanie w lepszej formie .

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 626
Komentarzy: 6
Założony: 5 maja 2014
Ostatni wpis: 15 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
TyJestesMojaMotywacja

kobieta, 31 lat, prusice

170 cm, 77.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

15 maja 2014 , Komentarze (3)

Właśnie przeglądnełam zdjęcia z chrzcin mojej Kruszyny . Załamałam się . A ja oszukuje samą siebie . Wszystkim do okoła mówię że jestem na diecie , a jak nikt nie widzi to ciasteczko, fryteczka pepsi . Ewelina , skończ się oszukiwac , weź się za siebie . Niech ktoś mi da pożadnego kopa . Tak bardzo podziwiam wiele z Was że tyle osiągnełyście , a ja ? A ja dzień na diecie a później jak nikt nie widzi to się opycham . Co ze mną jest ? Dlaczego nie mam silnej woli ? Co musi się stać bym się dostatecznie zmotywowała ??? 
Wstawiam zdjęcie tak , może to mnie zmotywuje jak Wy zobaczycie jak wyglądam . Mam ogromną nadzieję że kiedyś i ja będe mogła wstawić zdjęcie ``przed i po `` .
Uciekam , pokręce troche hula hopem a potem z corcią na spacer pójde ;)

13 maja 2014 , Komentarze (2)

Nie wiem dlaczego tak jest ale moja waga strasznie się waha . Najpierw pokjazuje 3 kg mniej , na drugi dzień dwa więcej , dziś znowu 3 mniej i tak w kółko . Chyba musze jeszcze bardziej zaostrzyć pasa i dać z siebie jeszcze wiecej ;) i te słodkości to moja totalna zmora ... ojoj :( musze uciekać bo córcia płacze ;) 
dopisze coś wieczorkiem ;)

5 maja 2014 , Komentarze (1)

:)

To mój pierwszy wpis więc chyba musze pokrótce opowiedzieć o sobie . Nie no ale po co . Ja to ja taka zwyczajna dziewczyna z małej miejscowości, która pragnie odzyskać dawną figure . No to może po krotce opowiem Wam jak to moje życie się toczy . W listopadzie zostałam mamą. Mam śliczną kruszynkę która jest dla mnie najważniejsza na świecie , i to w sumie od tamtej pory wszystko się zmieniło . Zmieniło się moje ciało , pojawiły mi się rozstępy, waga wskazała 80 kg , moja szafa zmniejszyła sie do minimum a moja pewność siebie wyleciała chyba razem z wodami płodowymi tuż przed porodem . Odkąd na świecie pojawiła się Kruszynka mój P. tak jakby odstawił mnie na bok , teraz to ona jest dla niego najważniejsza , wiem że to głupio brzmi bo dla mnie też jest najważniejsza , tylko że ja jako jego kobieta też potrzebuje tego przytulenia , ciepłego słowa , niestety od paru miesięcy tego nie mam . Nie wiem czy to dzieci tak zmieniają facetów czy ja poprostu przesadzam. I właśnie to jest moja pierwsza motywacja , zmienić się by wkońcu zaczął mnie zauważać , a jak nie on to inni faceci by się troszkę ocknął i może delikatnie zaczął być o mnie zazdrosny . A jeśli chodzi o diete to zbieram się już od dłuższego czasu , ostatnio nawet przez tydzień udało mi się regularnie ćwiczyć i trzymać dietę ale coś pękło i niestety się skończyło . Cały czas zaglądałam do Was , podziwiałam jak mocno w siebie wierzycie, jak ogromną macie siłe by wytrzymać , jak się niesamowicie zmieniacie . Aż nadszedł wczorajszy wieczór , byłam w pracy ( Na weekendy dorabiam sobie jako kelnerka ). mniej więcej koło godziny 19 z kuchni dostałam kolacje , makaron z kurczakiem w sosie słodko kwaśnym. spokojnie usiadłam do stolika i zjadłam . Ukradkiem oka widziałam jak dwóch mężczyzn mi się przygląda . Gdy już skończyłam wróciłam na bar i usłyszałam jak rozmawiają . Mówili o mnie , że nie rozumieją jak takie dziewczyny które tak wyglądają mogą jeszcze jeść takie rzeczy i w takich ilościach . I wiecie co . Uśmiechnełam się do nich , bo dali mi oni do zrozumienia że przecież cholera mają racje ! I w tamtej porze wiedziałam już że muszę się zmienić . Swój styl życia . Koniec z słodkościami , kolacjami o 22 przy tv. Dziś znalazłam nową przyjaciółkę . Pani Dietka powiedziała że mi pomoże , w ruch idą owoce i warzywa , woda ojjj dużo wody i ćwiczenia , wieczorem gdy Mała zaśnie szybki trucht , w ciągu dnia Mel B. i oczywiście spacery z kruszyną ,no i hula hop wyciągne zza szafy bo się trochu przykurzył. No i ta pogoda motywuje , bo zakładamy na siebie coraz mniej i niestety coraz więcej po bokach sięwylewa, więc chyba czas z tym skończyć.

Malutka się właśnie obudziła więc idziemy sie troszkę pobawić ;)

PS. Napewno któraś z Was kojarzy Snooki , to niesamowite jak ona się zmieniła. Przeszła ogromną zmiane . Wygląda teraz prześlicznie , to moja kolejna motywacja .

Dzisiejszy dzień to chyba dzień w poszukiwaniu kolejnych motywacji ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.