Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 405
Komentarzy: 8
Założony: 23 kwietnia 2015
Ostatni wpis: 25 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ProjektJa

kobieta, 36 lat, Wrocław

170 cm, 82.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 kwietnia 2015 , Skomentuj

Dzien drugi wyjścia z domu,kręgosłup bardzo naruszony,ale chodzi,tylko na siedzenie się buntuje. Dziś wyruszyłam na mały shopping,jestem bardzo uzależniona od wydawania pieniędzy,ale od jakiegoś czasu zanim je wydam na jakąś rzecz,zastanawiam się czy będę umiała bez niej żyć i często odpowiedz brzmi,że będę umiała,dzięki czemu drobnymi kroczkami uczę się oszczędzać. Wracając do tematu zakupów,to wróciłam do domu z zegarkiem w kolorze złota,bo od dawna mi się taki marzył,a akurat było 30% zniżki i troszkę mnie poniosło w Rossmanie ,ale 49% zniżki na podkłady i róże to istna okazja,nie mówiąc już,że od 30 taka zniżka będzie na kolorówke oczu.Powoli się przymierzam do dietowania,powoli bo jak sobie powiem juz od jutra to nic z tego nie będzie...raz przez miesiąc ustalilam sobie plan jedzeniowy,siadalam w niedziele i pisałam cały tydzień dzień po dniu,godzina po godzinie co będę jeść i wiecie naprawdę się tego trzymałam,ale było to ciężkie wyzwanie,bo musiałam zaznaczać kiedy muszę iść na zakupy i jakie produkty kupic,kiedy mam gotowac...ale chyba będę musiała do tego wrócić,bo póki co,był to jedyny sprawdzony sposób,który na mnie zadziałał :-)

24 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

Witajcie :-) dziękuję za miłe powitanie,to rzeczywiscie bardzo ważne mieć wsparcie w innych. Wstyd się przyznać,ale wszyscy moi najbliżsi znajomi są fit,a dziwnym trafem ja się od nich nie zaraziłam,co gorsza mój kochany jakieś dwa lata temu zrzucił 20 kg i prowadzi naprawdę zdrowy tryb życia,czyta etykiety,gotuje sobie (ja tego nie jem niestety,bo nie umiem się zmusić) i przede wszystkim bardzo dużo czasu i uwagi poświęca na sport,pewnie myślicie co on ze mną robi?!  Hah no nie wiem za coś mnie kocha i to juz osiem lat

23 kwietnia 2015 , Komentarze (5)

Witajcie ! To już nie pierwszy raz kiedy zakładam tu konto z nadzieją,że za kilka miesięcy przesunę pasek kilka kilogramów w dół i pochwalę się mniejszą sobą...na razie to złudne marzenia. Czemu znowu zaczynam od nowa ? Bo się doigrałam...

Otóż mam już od kilku lat problemy z kręgosłupem,a jedynym lekarstwem na bóle jest...zrzucić balast,odciążyć kręgosłup i regularnie ćwiczyć,tak ja to wszystko wiem i słyszę za każdym razem,no i wypuszczam drugim uchem,bo ciągle udaję,że to nie do mnie mówią,bo przecież ja ważę tylko troszkę więcej,ale i tak nie widać...sratatatatata.

Leżę jak kłoda od poniedziałku,nie mogę się ubrać bez pomocy drugiej osoby,nie mogę chodzić,nie mogę korzystać z pięknej wiosny,nie mogę nic (tylko jeść - szkoda), co mi jest ? dysk się wysunął,korzonki złamały i pierwsze słowa lekarza - schudnąć,bo któregoś dnia nie wstanę w ogóle,a mam dopiero 27 lat. 

Jem syf i o tym wiem i źle się czuję,mam brzydką cerę i wypadające włosy,ale każde warzywo omijam z daleka,do wody dolewam soku,a cukier kocham nad życie i jak mam się zmienić ? Nie wiem,nie umiem,potrafię tylko zazdrościć innym,którzy zrealizowali to co ja w marzeniach...jak mam zacząć ? Nie wiem,po prostu leżę i patrzę w te różowe ściany  i myślę,myślę i myślę nad genialnym planem nowej JA.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.