Dzien drugi wyjścia z domu,kręgosłup bardzo naruszony,ale chodzi,tylko na siedzenie się buntuje. Dziś wyruszyłam na mały shopping,jestem bardzo uzależniona od wydawania pieniędzy,ale od jakiegoś czasu zanim je wydam na jakąś rzecz,zastanawiam się czy będę umiała bez niej żyć i często odpowiedz brzmi,że będę umiała,dzięki czemu drobnymi kroczkami uczę się oszczędzać. Wracając do tematu zakupów,to wróciłam do domu z zegarkiem w kolorze złota,bo od dawna mi się taki marzył,a akurat było 30% zniżki i troszkę mnie poniosło w Rossmanie ,ale 49% zniżki na podkłady i róże to istna okazja,nie mówiąc już,że od 30 taka zniżka będzie na kolorówke oczu.Powoli się przymierzam do dietowania,powoli bo jak sobie powiem juz od jutra to nic z tego nie będzie...raz przez miesiąc ustalilam sobie plan jedzeniowy,siadalam w niedziele i pisałam cały tydzień dzień po dniu,godzina po godzinie co będę jeść i wiecie naprawdę się tego trzymałam,ale było to ciężkie wyzwanie,bo musiałam zaznaczać kiedy muszę iść na zakupy i jakie produkty kupic,kiedy mam gotowac...ale chyba będę musiała do tego wrócić,bo póki co,był to jedyny sprawdzony sposób,który na mnie zadziałał :-)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.