Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Uh..jestem jedną z tych osób, która tyje nawet od powąchania ciasteczek...dlatego staram się trzymać od nich z daleka.. Ogólnie nie jadam mięsa, oraz nie faszeruję się jakimiś kokakolami, w porównaniu do koleżanek, które i tak z ciała przypominają modelki... A ja wyglądam jak wyglądam.. Moim największym minusem jest, że traktuję jedzenie bardziej jako hobby.. Zamaist wychodzić na dwór, wolę siedzieć w domu, oglądać seriale i żreć... Płatki...

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 657
Komentarzy: 12
Założony: 27 kwietnia 2017
Ostatni wpis: 19 maja 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
DzonyTeep

kobieta, 22 lat, Tomaszów

162 cm, 63.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 maja 2017 , Komentarze (12)

No więc tak.. Od kiedy pamiętam byłam gruba, i wtedy kiedy wpierdalałam, i wtedy kiedy słodyczy nie jadłam wogóle..

Jedyny okres w moim życiu kiedy w jakimś tam stopniu nie odchodziłam od normy było w przedszkolu...

W wieku 7 lat roztyłam się do granic możliwości, będąc w dodatku z tego dumna! Naprawdę! Za dzieciaka chciałam być gruba! Kojarzyło mi się to z siłą i potegą, a że byłam wtedy (i nadal jestem) wielką fanką komiksów i bajek dla chłopców, po prostu byłam z tego zadowolona..

Ogólnie odkąd pamiętam byłam typem chłopczycy.. Dziewczyny pomimo mojej wagi, włosów zciętych dosłownie na chłopaka, grubych ciemnych kłaków na rękach i nogach były zazdrosne, bo świetnie się z chłopakami dogadywałam..a , że w tym wieku (2 podst) nie zabardzo się zwracało uwagę na wygląd wszyscy się we mnie kochali. (smiech)

Ten najbardziej tragiczny moment był, kiedy chodziłam do 5-tej klasy..

O boże..to był koszmar.. Najsmutniejsze jest to, że nie zdawałam sobie sprawy z tego jak wyglądam.. :( 58 kg 154

Widziałam różnice, kiedy np: nocowałam u koleżanki, i szłyśmy się razem wykąpać... Woda razem z koleżanką sięgała do połowy wanny, a kiedy wchodziłam ja, wręcz się z niej wylewała...

W 6 klasie jednak udało mi się naprawdę sporo zarzucić (czego również nie zauważylam) i wtedy wyglądałam po prostu najlepiej..

Ile bym dała aby znów taka być ;( 

Pamiętam jak wstydziłam się przed kolegami, i koleżankami tego, że waże 60 kg... A teraz za wszelką cene dążę do tego..

Wiem, że nie jest to ciało modelki.. Ale to mój najlepszy stan w jakim kiedykolwiek byłam.. 60 kg 159

No i teraz zabawa w jaką gram aktualnie.. W ciągu roku przytyłam 10 kg (cze teżż nie zauważyłam) dopiero niedawno mama mnie uświadomiła... Więc jak do tego doszło?

1 gimnazjium.. Dużo stresu, początek roku i te sprawy.. Ja, cholernie rozpieszczona, orzez całe życie kazałam mojej mamie, sobie gotować.. Jednak teraz uznała, że mam się walić bo już dzieckiem nie jestem..

W ruch poszły zupki chińskie.. I odgrzewanye kfc..

Jednak pewnego dnia, razem z mamą obejrzałyśmy szokujące wideo, z rzeźni.. Co zapoczątkowało wegetariańską diete...

Siedzę w niej od października 2016r..

Do tego odstawiłam wszelkie słodycze..

Jednak zamiast wziąść się za siebie i zacząć ćwiczyć, wpadłam w nałóg z którego mało kto potrafi wyjść...

Seriale..

Po wyjściu ze szkoły, mój dzień kończył się na serialach..

Świata poza nimi nie widziałam.. 

Jednak kiedy pewnego dnia spojrzałam w lustro, zobaczyłam moje zmasakrowane ciało..

Roztępy powiększały się z dnia na dzień..

Rozrosły mi się na górnej części ud, i dolnej...na łydkach, biodrach i tyłku.. Normalnie patrzeć na siebie nie mogę..

Jeszcze gdyby to proporcjonalnie wyglądało..

Ale zamiast piersi zrobiły mi się takie flaczki.. :/

Uh.. No i przejdźmy do zdjęć..

Wiem, że to masakra jakaś nie jest.. I są laski, które owiele większy problem mają..ale jak myślę, że miałabym kiedyś się przed kimś rozebrać...yyy.. Albo iść na basen... Czuje się tak nieatrakcyjnie i nie kobieco.. (Wiem, że 14-latce do kobiety sporo brakuje)

Ale wiadomo oco mi chodzi..

164, 70 kg

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.