Hej kochane!
To mój pierwszy wpis tutaj, po wielu wielu próbach odchudzania wracam tu ponownie... 😀
Stwierdziłam, że pierwszy swój wpis dopiero umieszczę jak będę dłużej na diecie niż 2 tygodnie (ah ten mój słomiany zapał i brak motywacji). A dziś mija już 1,5 miesiąca mojej walki, więc najwyższy czas coś tutaj naskrobać. 🥳
Zaczęłam w październiku b.r. od 76 kg i to jest waga której nigdy u siebie nie widziałam (naprawdę jak weszłam na wagę automatycznie z niej odskoczyłam, to był za duży szok dla mnie), wtedy postanowiłam coś zmienić. Dodatkowo doszły do tego zrobione badania konsultacja u diabetologa - i diagnoza insulinooporność.
Wtedy stwierdziłam, że za dużo szkód zrobiłam swojemu ciału i to koniec - koniec codziennego jedzenia słodyczy, zamawiania śmieciowego jedzenia, 5-krotnych nadwyżek kalorycznych i braku ruchu.
Teraz wyliczam swoje zapotrzebowanie i jem zgodnie z nim 4 posiłki dziennie, chodzę na siłownię 4 x w tygodniu na 1,5h. I spadki widać! 😇 Nie są to spektakularne wyniki, bo od 22 października zgubiłam około 4,5kg, ale i tak jestem z siebie bardzo dumna.