Dzień dobry Kochani
jedna myśl na dzisiaj. Należy pamiętać o "życiu po diecie". Niektórzy podchodzą do diety jak do zadania - wykonać i wrócić do "normalnego" życia. A co się później dzieje? Właśnie to "normalne" życie wraca razem z kilogramami. Więc może jednak coś w tej normalności jest nie tak? Mam takie okresy kiedy przez wymówki rezygnuję z diety na miesiąc, nawet dwa. Przez większość czasu wtedy posiłki nie sprawiają mi przyjemnośći z robienia czy jedzenia. Może warto po prostu żyć smacznie i nie traktować tego jako karę tylko przywilej w życiu? Hmm... może ![;) ;)]()
I oto kolejne zestawienie z mojej "diety" ![;) ;)]()
I ŚNIADANIE
Kanapki ze smażonym bananem i jogurtem. Wykonywane po raz pierwszy. Cudo!
![]()
II ŚNIADANIE
Jagody z migdałami. Tutaj mam mieszane uczucia. Wynikają z faktu, iż jagody były mrożone. Nie wiem czy to jakość produktu czy za długo się rozmrażały... Wyszło trochę bez smaku, ale myślę, że powrócę do tej kompozycji ze świeżymi jagodami.
![]()
OBIAD
Wołowe mięso mielone z pomidorami, cebulą, chilli, curry i ryżem. Tak, wiem. Nie wygląda zbyt dobrze, ale uwierzcie - smakuje genialnie! Jak to powiedział mój chłopak po otrzymaniu tego zdjęcia "Wygląda nieładnie, ale smacznie". Potwierdzam!
![]()
KOLACJA
Zupa krem ze szparagów. Moi drodzy, to jest moje danie popisowe. Za każdym razem wychodzi inaczej
szparagi z ogrodu rodziców, zupka cudo, polecam serdecznie ![;) ;)]()
![]()
Cóż, to by było na tyle. Pamiętajcie o uśmiechu na dzisiejszy dzień! Ja będę na pewno pamiętała - granie w plażóweczkę się zapowiada! ![<3 <3]()