Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem wyjątkowo uparta i postanowiłam coś zmienić w swoim życiu.. przytyłam po sterydach domięśniowych stosowanych przy ciężkiej alergii i lekach z tym związanych.. i teraz chce sie pozbyć tłuszczyku... Chcę też wreszcie czuć się pewniejsza siebie... przez to że czuję się gruba zrobiłam się wstydliwa, trochę zamknięta w sobie... Mam nadzieję że gdy zmieni się mój wygląd zmienię się i ja...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18124
Komentarzy: 80
Założony: 23 października 2008
Ostatni wpis: 2 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
malcia20

kobieta, 36 lat, Łódź

169 cm, 66.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: ważyć 56 kg - być szczęśliwa i piękna!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 grudnia 2008 , Komentarze (1)

Hej kochaniutkie!! :) dziś już 47 dzień mojej dietki ale powiem Wam że czuję się rewelacyjnie ze sobą... nawet byłam na solarium :D:D:D jeszcze z miesiąć, może dwa i uda mi się osiągnąć swoją wymarzoną wagę :) byłoby cudownie!!! oczywiście w dalszym ciągu codziennie ćwiczę 8min legs i muszę przyznać- są efekty ;) 5 cm w bioderkach mniej to nie mało:D:D Kochaniutkie... usmiechajcie się!! życie jest piękne :) i oczywiście jakiś wierszyk gratis :) buuuuuuziaki:*:*

"...wiersz..."

dla Ciebie
Nie dla mnie
O Tobie Nie o mnie
Bo Ty
a ... nie ja
Bo w Tobie
Nie ... we mnie
Bo Twoje
Nie moje
Bo w Tobie
Nie ja
Bo we mnie
Ty...

9 grudnia 2008 , Komentarze (1)

"Idealna miłość jest prawdziwą rzadkością, gdyż bycie kochankiem wymaga, abyś nieustająci obdarzony był mądrością mędrca, elastycznością dziecka, wrażliwością artysty, zrozumieniem filozofa, akceptacją świętego, tolerancją uczonego oraz hartem ducha niczym nie zachwianej pewności."
Leo Buscaglia

Geniusz :) Polecam wam książkę "Balsam dla duszy romantycznej" naprawdę fajna książka z opowiadaniami takich zwykłych ludzi.... ale mi pomogła ukoić serduszko :)

Nie mam już siły , idę spać... całuski :)

7 grudnia 2008 , Komentarze (2)

Witajcie!!
Dzś tak króciutko ;) udzieliła mi się atmosfera świąt i wierze że się wszystko ułoży i że i mnie spotka szczęście :D:D nawet małe grzeszki nie wytącają mnie z równowagi bo staram się o tym nie mysleć:D:D Oczywiścię ćwiczę troszkę... 8 min legs + brzuszki + ćwiczonka na nóżki i czasem na bieżnię ale że remont w domku to bieżnia pozastawaiana :(:(:(

Uśmiechajcię śię kochaniutkie bo warto!!!!:D:D:D:D

Mark Twain

" Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia. "

5 grudnia 2008 , Komentarze (1)

Witajcie!!
Muszę wam powiedzieć że w dalszym ciągu nie mogę się odnaleźć... niby wszystko się jakoś układa ale to wciąż nie jest to samo... bo brak mi tego czegoś co zawsze miałam- szczęścia, ramion, pocałunków.... jestem kompletnie samotna z moją pustką... I nadal poszukuję wierszy które mnie natchną....




bezsenność

wtulona w poduszkę mokrą od łez
o trzeciej dwadzieścia
szukam Twoich włosów
Twojego zapachu uśmiechu szczęścia
ręką wędrując po pustej pościeli
szukam Twej dłoni
szmeru oddechu nie mogę usłyszeć
i chociaż tak blisko a jednak daleko
przytulam pustej przestrzeni cząsteczkę
i wydaje się że tutaj jesteś
jesteś i czuwasz jak dobry anioł
szepcząc że mi pomożesz

okryta kocem nadziei pocieszana
przez poranny trel wróbli za oknem
czekam na sen sen tak szczęśliwy
bo z Tobą w objęciach
bez słów wypowiedzianych zrozumiały
to nie jest tak chcę wykrzyczeć
lecz łomot serca i łzy tłumią ten okrzyk
nie można tak już więcej nie będę
a kiedyś spełnią się sny sny kolorowe
i na jawie nie we śnie poprowadzimy
miłosną rozmowę

jest jakiś wyjątkowo piękny... Taki o mnie... ech... może któraś z Was wie co robić w chwili gdy nie wiecie co macie ze sobą zrobić?? może któraś z Was też tak tęskni?? z każdym oddechem bardziej....

A co do diety... waga pokazała 61.4... staram się mniej jeść i oczywiście 8min legs + bieżnia + brzuszki + ćwiczenia na nogi + praca... i tak jakoś chyba dzięki tym ćwiczeniom funkcjonuję... bo gdyby nie to  to bym się obżerała ze smutku i płakała oglądając Szkołę Uczuć albo jakieś inne smutne filmy o miłości które teoretycznie inspirowały by mnie do płaczu...a tak- mam czas dla siebie, dla mojego ciała... Biorę teżTherm Line II i CLA with Green Tea... ech... no nic Vitalijki kochane... ide coś porobić a potem poćwiczę ze 2 godzinki... Całuję was cieplutko!!!!

Myśl na dzisiaj:
Paulo CoelhoBrida

Jak mam rozpoznać swoją Drugą Połowę?
Nie bojąc się ryzyka. Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań.
Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości. Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie.




1 grudnia 2008 , Skomentuj

Witajcie kochane!!
Od wczoraj mój dół tylko skutecznie się pogłębia bo dopiero z czasem zdaje sobię sprawę z tego jak bardzo przytłaczająca jest samotność w chwili gdy jest się w kimś zakochanym...Nie dość że dieta jakoś specjalnie ogromnych rezultatów nie daje, czuję się gruba, nieatrakcyjna... to jeszcze nie ma przy mnie nikogo kto by mnie docenił... w wolnych chwilach buszuję po stronach z wierszami i pieknymi cytatami o miłości żeby znaleźć w nich jakies ukojenie... muszę przyznać że czasami działa... I mimo że czuję się tak samotna to jestem w pewnym sensie spokojna że ktoś moje uczucia potrafił ubrać w słowa i tak pięknie przekazać... w pewnym sensie można powiedzieć że jestem uzalezniona od poezji...-wiem to głupie , ale tak już jest od jakiegoś czasu... Zwłaszcza w momentach załamania... Gdy Jego nie ma obok, gdy muszę usypiać sama, gdy mnie nie tuli, gdy się nie odzywa... Czasem się zastanawiam czy mi się uda mieć wspaniałe życie... takie jakie zawsze chciałam mieć... ale wtedy zdaję sobię sprawę z tego że życia nie można planować... że jest kompletnie nieprzewidywalne i że ma w rękawach asy jakich sobie nawet nie wyobrażamy... Ale z drugiej strony chciałoby się spełnić wszystkie marzenia jakie tylko pojawiają się w naszych głowach... W mojej jest jedno- byc z Nim... być szczęsliwa, zakochana, uśmiechnięta, doceniona i piękna... Być może kiedyś??
A teraz jakiś wierszyk który mnie uwiódł... Czasem warto w złej chwili przeczytać bo być może nasze życie się zmieni?? Kto wie??

NIEKIEDY WYSTARCZY
kilka słów
powiedzianych przez telefon
włożonych w kopertę
wysłanych na adres
kogoś kto samotność
zna bardzo dokładnie
na każdej drodze
potyka się o nią

czasami wystarczy
kilka chwil skradzionych
ciepło czyjejś dłoni
pochwycone w biegu
czyjś uśmiech znany
wyłowiony w tłumie
który wracał będzie
nocą bezsenną
kiedy gwiazdy płaczą

do szczęścia trzeba
tak bardzo niewiele
wystarczy że będziesz
na odległość ręki
na głębokość wzroku
na słyszalność serca
wystarczy że słowa
wyrosną jak mosty

chyba najtrudniej
spełnić marzenia
te najbardziej proste.




Paulo Coelho ? Czarownica z Portobello

[...] miłość nie daje i nigdy nie dawała szczęścia. Wręcz przeciwnie, zawsze jest niepokojem, polem bitwy, ciągiem bezsennych nocy, podczas których zadajemy sobie mnóstwo pytań, dręczą nas wątpliwości. Na prawdziwą miłość składa się ekstaza i udręka.

29 listopada 2008 , Skomentuj

Hej...
wiecie , sama nie wiem po co mi to wszystko. Wiem, w głębi siebie chcę być piękna dla siebie ale po co mi to skoro nie mam się tym z kim dzielić?? Po co mi to skoro kolejny wieczór siedzę sama w domu a właściwie starając się nie myśleć o samotności spędzam 2 godziny na bieżni, spalam 1000 kcal.. ale po co mi to?? skoro nikt tego nie doceni...?? Skoro nie będzie osoby która przytuli mnie i powie: " Boże, jaka ty jesteś piekna...".. Czasem wydaje mi się że to poprostu z głupoty... że z głupoty odbieram sobie sama szczęście... a zaraz potem wydaje mi się że jest jeszcze inaczej- że najzwyczajniej w świecie jest mi pisana samotność... I chociaż od zawsze marzę o cudownym mężczyźnie, ślubie jak z bajki i maleństwie w brzuszku to czasem mam wrażenie że zbyt tego pragnąc pozbyłam się szans na osiągnięcie tego... Taki mnie dopadł andrzejkowy dół... bo widać kochać to zbyt mało by połączyć dwoje ludzi.... Dziś w dołku szukałam sobie pięknych cytatów wierszy i znalazłam takowe warte umieszczenia ( tak myślę....) . Więc dla każdej która ma doła lub nie wierzy w to że może się ułożyć... to dla was dziewczynki!!!!!


Nie możesz być..., ja to wiem
A mimo to, wyobrażam sobie,
Że inaczej może być,
Że nadejdzie taki dzień...

Skłamałabym, gdybym
Patrząc Ci w oczy
Powiedziała, iż akceptuję fakt,
Że jesteś bezsilny i chociaż sam, tak
Bardzo chciałbyś przy mnie być
Nie możesz
Nie mogę nie uronić z tego powodu łzy
Rozumiem
Ale ubolewam i...

Mimo wszystko karmię się złudzeniem,
Że może jednak kiedyś... inaczej będzie,
Że może jednak pewnego dnia,
Gdy zapłaczę, to właśnie Ty staniesz w moich drzwiach


"Winien Ci jestem wszystko, ponieważ Cię kocham...."

Błagam...pozwól mi w to uwierzyć....

27 listopada 2008 , Komentarze (1)

Hej!! Dziś udało mi się wreszcie zrobić akutalne zdjęcia brzuchola i nóg... czyli tego co we mnie najgorsze... Z dietą nie jest tak tragicznie choć czasem podjem coś słodkiego... ale staram się ćwiczyć conajmniej te 30-40 minut dziennie... Mam nadzieję że będa efekty... Dziś też 3 dzień biorę Therm line II... musze przyznać że przez pierwsze dwa dni było mi tak niedobrze że nie mogłam nic jeść... teraz już jest lepiej choć cały czas jest mi tak niezbyt okej... jak tak dalej pójdzie to będe musiała to odstawić... Mam cichą nadzieję że do świąt będzie 59 kg... tak bym chciała ładnie wyglądać... ech... no nic dziewczynki... uciekam... buziaczki :*:*

25 listopada 2008 , Skomentuj

hej dziewczynki!! Dziś mój 29 dzień diety... dawno się nie ważyłam... rano  nie miałam czasu a około 18 ważyłam 62,7 więc mam nadzieję że rano ważyłam mniej :) Dziś także 5 dzień 8 min legs... zastanawiam się jak dlugo mam ćwiczyć żeby mieć szczuplutkie, zgrabne nogi ale nie takie chamsko umięśnione... Dziś też zaczęłam brać therm line II i pić czerwoną herbatkę... wcześniej piłam herbatkę slim beauty... nawet niezła! :)
Śniadanie
owsianka z mlekiem sojowym bananowym -> 300 kcal
Obiad
Baton muesli + woda niegazowana -> 150 kcal
Kolacja
Kawałek chleba z serkiem brie -> 100 kcal
3 ziemniaki+ sos z wolowiną -> około 300 kcal
2 ciastka owsiane z czekoladą -> około 100 kcal
Razem : około 950 kcal.

+ 5 min na stepperze
   100 brzuszków
   40 minut na bieżni
   8min legs
Wzięłam się znów za siebie tak naprawdę bo mam wrażenie że się zapuściłam.
3 majcie kciuki :* Buziaki!!:*

20 listopada 2008 , Komentarze (1)

hmm... powiem Wam moje drogie że weszłam dziś na wagę i pokazała 62.8 kg... w sumie to na mojej twarzy pojawił się wielgachny uśmiech bo zrobiłam to zupełnie nieświadomie... mało teraz ćwiczę bo zjawiła się @...i nie mam tyle energii ani siły...Cieszę się że chociaż to sprawia że się uśmiecham...bo nie mam innych powodów... nie cierpię zimy... a zbliża się nieubłaganie... jest szaro, ponuro, depresyjnie... Myślę że i mnie dopadla ta depresja jesienno-zimowa... Nic mnie nie cieszy, nawet apetyt jakoś nie dopisuje specjalnie... Wszystko straciło jakos kolor... Mysle ze brakuje mi tez tego kogos , do kogo mozna sie przytulic, poczuc bezpieczniem uslyszec komplement... Bo tak naprawde dawno nie słyszałam że jestem piękna... Dawno nie czułam bliskości, pocałunku... To wszystko sprawia że nie jestem sobą... I nawet te moje maleńkie sukcesy związane z odchudzaniem nie cieszą tak bardzo jakbym chciała... Wierzę że odzyskam tą wewnętrzną iskierkę i zacznę sie cieszyc z zycia bo jak tak dalej pojdzie to popadne w depresje... Buziaki :*

18 listopada 2008 , Komentarze (1)

Dawno mnie nie było na Vitalii... niestety miałam mały kryzys ale nie poddałam się jeśli chodzi o dietę... chociaż od czasu do czasu zdarzylo mi się zgrzeszyć to waga spadła o 0,6 kg od zeszłej środy... Wiem że to niewiele ale przy nie zwracaniu uwagi na dietę to niezły wynik. Narazie nie mam zbytnio co wam napisać... Katuję się na bieżni, pije herbatki odchudzające, i planuję zacząć brać Therm Line 2 a ponieważ sporo ćwiczę to powinien być efekt...
Pozdrawiam!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.