Znajomi (1)

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Studjuję pedagogikę, a w wolnych chwilach uwielbiam czytać książki. Do odchudzania skłoniła mnie pewna rozmowa, którą usłyszałam, choć nie powinnam oraz mój widok w lustrze.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 593
Komentarzy: 6
Założony: 25 maja 2015
Ostatni wpis: 19 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ada102

kobieta, 31 lat, Rawa Mazowiecka

159 cm, 72.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 czerwca 2015 , Komentarze (4)

W końcu osiągnęłam mój pierwszy założony cel, czyli - 10 kg na wadze :) Jestem przeszczęśliwa :D Ale nie poddajemy się i jedziemy dalej, zostało jeszcze 15 kg....

Zakupowo....

Dla zmotywaowania samej siebie kupiłam sobie wymarzone szorty 1 rozmiar za małe (choć to L i mieszcze się w ten rozmiar to szorty jednak są za małe), ale może w połowie lipca już się w nie ubiorę :) A tak poza tym kupiłam kilka sukienek, kombinezon i sandałki na koturnie, uwielbiam teraz nosić sukienki :)

Miłęgo aktywnego dnia :D

8 czerwca 2015 , Komentarze (2)

Moja motywacja do uzyskania szczupłej sylwetki jest ogromna, tylko ta waga nie chce spadać....

Wśród znajomych widzę osoby, którym udało się osiągnąć rewelacyjny rezultat w dość krótkim czasie (3-4 miesiące). Schudły one po ok. 20 kg, a ja ledwie 9,5 kg i nadal nie wiem co robie źle... jadłam za dużo białka - odstawiłam, nie jem słodyczy, jem owoce i warzywa, piję koktajle - które zresztą uwielbiam, ćwicze...

Czasem mam już dość i myślę, że już tak mam i nie da się nic z tym zrobić, że więcej mi się nie uda. Ale wstaję następnego dnia jeszcze bardziej zmotywowana do ciężkiej pracy nad sobą. Mam nadzieję, że jutro też tak będzie :)

Pozdrowienia dla wszystkich :)

25 maja 2015 , Skomentuj

Witam wszystkich :)

Choć nie powinnam tak pisać, bo ostatnio na studiach dowiedziałam się, że nie powinno się używać tego zwrotu...

Postanowiłam zawitać na Vitalie, bo może tutaj uda mi się uzyskać pomoc w szybszym gubieniu kilogramów. Swoja przygode z odchudzaniem zaczęłam 31 stycznia 2015 r. z wagą 83,5 kg i wielkim postanowieniem nie jedzenia słodyczy. Choć niektórym (tym co lubią słodycze łącznie ze mną) wydaje się to niemożliwe, aby tak derastycznie odstawić słodycze, ale naprawdę jeśli się czegoś pragnie tak mocno, jak ja pragnę szczupłej sylwetki nie jest to trudne. Już po tygodniu nie czułam potrzeby jedzenia czegoś słodkiego wokół mnie ludzie jedli batony, pączki, ciastka, cukierki, a ja nie miałam ochoty ich zjeść. To było dziwne uczucie, ale bardzo mnie to cieszyło. Oczywiście przez te prawie 4 miesiące nie ustrzegłam się nagięcia mojego postanowienia, ale nie były to jakieś zarzące odstępstwa. Zdarzyło mi się z 2- 3 razy skosztować pysznego domowego sernika. I kilka razy sięgnęłam po malutką czekoladkę z bombonierki (którą dostałam na imieniny w listopadzie 2014). Oczywiście to nie zaburza mojej diety, ani moich planów, to są drobne przyjemności za ciężką pracę :)

W sumie schudłam prawie 9 kg w 4 miesiące, więc nie jest to jakiś rewelacyjny wynik i w sumie nie wiem czym jest spowodowany. Przez pierwszy miesiąc schudłam 4,5 kg na samej diecie bez ćwiczeń. Po tym czasie włączyłam do swojej diety ćwiczenia z Mel B i Tiffany i nastąpił spadek o 1 kg w następnym miesiącu o 2 kg, w maju do Mel B dołączyłam jeszcze Chodakowską i raz w tygodniu basen i jest spadek o 1,2 kg. Cieszę się z każdego spadku, ale wolałabym aby waga spadała trochę szybciej przynajmniej o ten 1-2 kg/mies. więcej. Od kwietnia także jeżdzę na rowerze tak 3-4 razy w tygodniu mniej więcej po 20 km. Próbuję się jeszcze zmobilizować na bieganie, bo strój i buty mam, ale ciąglę jakoś nie moge się na to zdobyć. Samej jakoś mi się nie chce, siostry też nie moge namówić, ale może jak się zrobi cieplej to spróbuję. 

Lecę teraz wypróbować ćwiczenia z Anną Lewandowską, może takie urozmaicenie mi pomoże osiągnąć więcej. Nie poddaję się i walczę dalej :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.