Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 47390
Komentarzy: 541
Założony: 28 lipca 2011
Ostatni wpis: 27 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
bdldorotko

kobieta, 32 lat, Reading

160 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Zrób sobie prezent na urodziny!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 marca 2012 , Komentarze (5)

Upadam, wstaję i idę, potykam się, wstaję i idę, idę, idę ale coś czuję że jestem w stanie biec, więc zaczynam biec ile sił w nogach, choć to w mózgu wszystkie moje możliwości siedzą. Biegnę, coraz szybciej, i wiem, że ta meta czeka na mnie! Już ją widać zza rogu.


Wy też widzicie swoją metę?

"Grejpfrut znakomicie ułatwia też spalanie tłuszczów. To właśnie jego niebagatelny wpływ na przyspieszanie przemiany materii i niska wartość energetyczna sprawiły, że stał się symbolem odchudzania. Ułatwia trawienie, oczyszcza organizm i przyspiesza przemianę materii. Włókna pomagają również obniżyć poziom cholesterolu we krwi."

9 marca 2012 , Komentarze (3)

Bierz się za siebie GRUBASIE!

7 marca 2012 , Komentarze (6)

Po alkoholowych wieczorkach widzę że waga spada. Śmieszy mnie to że jak piję z kimś to nie podjadam :O Nie kuszą mnie ani chipsy ani nic...
Oj zapomniałabym, zjadłam w nocy 1 chipsa, bo miałam czkawkę i myślałam że mi po tym przejdzie hahahhaha, i wiecie co? przeszło....

Bardzo mnie to ucieszyło. Dziś rano na wadze 81.7 Dżizys!! Ta 7 jest tak blisko, że aż się ciepło na serduszku robi i chce walczyć jeszcze mocniej!
Znajomi chyba widzą że chudnę, bo się na mnie tak dziwnie patrzą.


Proponuję wam posłuchać w miarę pozytywnej i pasującej do mojej ostatniej wypowiedzi piosenki:

http://www.youtube.com/watch?v=olW4RawvxWE
 



6 marca 2012 , Komentarze (2)

Czytam cały czas pamiętniki, i jestem na bieżąco, aczkolwiek sama tracę wiarę w cokolwiek.
Waga spada tak powoli, i wiem dlaczego, bo jem normalne jedzenie. Może i ograniczam, i w głowie liczę mniej więcej kalorie ale ciężko mi pogodzić szkołę z odchudzaniem i jedzeniem kiedy inni się patrzą. Irytuje mnie to!
Muszę zacząć biegać. Postaram się dziś namówić mojego aby ze mną wieczorem poszedł.... POTRZEBUJE MOTYWACJI!!!!
Pomocy....
Do tej 7 tak nie daleko...
Odkąd się ważę i zauważyłam że powinnam się odchudzać nigdy jej nie widziałam.
Przed wskoczeniem na wagę w czasie diety ostatniej ważyłam się może w podstawówce, już wtedy byłam większa niż moje koleżanki...
ALE TO SIĘ ZMIENI, tylko potrzebuję waszej pomocy :(

1 marca 2012 , Komentarze (2)

Przedwczoraj na wadze 82.6, wczoraj na śniadanie zjadłam sałatkę warzywną (majonez, ziemniaki) na obiad to samo :O i na kolacje całą gotowaną pierś z kurczaka, popiłam to 600ml piwa i 2 małymi drinkami, a dziś na wadze 82.1! Nooooooo ja tak chce przez całe życie koleżanki. Przez to całe zajście aż mi się pisać chce. Hahaha. Kocham OKRES. Ot co!

29 lutego 2012 , Komentarze (4)

Jestem, czytam, nie komentuje, okres mam. Kocham was ;)
Buziaki

28 lutego 2012 , Komentarze (2)

Kilka dni podjadania i alkoholu - Na wadze 82.6. (-1kg) I jestem właśnie na kacu ale szczęśliwa;]

22 lutego 2012 , Komentarze (3)

Wczoraj bylo 30min na orbim i 1h kosza + pobiegłam do domu z kosza truchcikiem ;]
Dziś rano waga znow ruszyla i jest 83.6.
Do 7 tak nie daleko ;]

20 lutego 2012 , Komentarze (2)

Hej, Nie pisalam ostatnio bo jakos nie mialam czasu. Staram sie codziennie cwiczyc. Wczoraj zaliczylam 45min na orbim i 2h gralismy w kosza, wiec troszke spalone.

Diete trzymam, ale nie podoba mi sie moj powrot do podjadania po 18. To sobie cos lizne, to chrupka zjem. Awwrrrr, NIE ROB TEGO GLUPIA!

Waga? Narazie sie powstrzymuje, bo przez to podjadanie nie pojdzie mi w dol, oj nie.

Cos chyba zwichnelam stope? Bo chodzic nie moge... A ja cwiczyc chce.

Jutro moze kosz albo na silke pojde ? Zobaczymy.

Buziam

17 lutego 2012 , Komentarze (2)

Ale się nażarłam :O
Zrobiłam sobie sałatę z pekińskiej, piersi z indyka i sosu śmietanowego (philadephia light). Masakra, było takie dobre ze wpieprzyłam cale :D
Ale git jest, bo u mnie dopiero 18, a jadłam jakieś 30min temu. Za godzinkę pójdę jeszcze na orbiego na 45min? (200kcal?)
Rano zrobiłam 1h na nim. (ok 400kcal spalonych)
Dziś mało kcal bo tylko 900.
Mam tego orbiego ale komputerek w nim nie działa,więc nie jestem w stanie powiedzieć ile spalam kcal.... SUCKS
Macie kolejnego demota:

Uwielbiam <3

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.