Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mamą dwójki wspaniałych dzieci, córeczka 2 latka i synek pół roku.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35006
Komentarzy: 213
Założony: 3 lutego 2010
Ostatni wpis: 24 września 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Feliza

kobieta, 40 lat, Wałbrzych

170 cm, 71.30 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

19 lipca 2010 , Komentarze (3)

     Witajcie moje kochane dziewczynki
  Jeśli chodzi o mój wczorajszy wpis ten ''WYOBRAŹNIA'' to jak narazzzie jeszcze moje marzenia, ponieważ czekam z testem do 24 lipca bo wtedy mi wypada termin na okres i wtedy zrobie test.
    Ale mój kobiecy instynkt mi podpowiada ze jestem pewna na 100%. Może pomyślicie ze to głupie ale tak uważam.
    A jeśli chodzi o dzisiejszy dzień.
To wstałam o 8:00 zjadłam śniadanie płatki z maślanka i łyżeczką dźemu porzeczkowego i tylko 0,5kubka mojej kochanej kawy bo była ohydna a o 12:00 zjadłam 3 ogórki kiszone z maslanką było przepysznie i cherbata cytrynowo-limonkowa.
    I tak mi mija dzień nic mi się niechce a na dodatek głowa mnie boli.
Poczytam sobie wasze pamiętniki i dzisiejszy dzień sobie odpuszcze z dieta moze później poćwiecze. Napewno poćwicze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
   Kocham was i dziękuję ze jesteście ze mna i mnie wspieracie.

18 lipca 2010 , Komentarze (3)

  Miało być tak

a bedzie tak

Dobre :-)

18 lipca 2010 , Komentarze (3)

    Witajcie moje kochane Dziewuszki

 postanowiłam że dziś rano sprawdze swoje pomiary, czy coś ubyło i jak sprawa wygląda, Bo cały tydzień ćwiczyłam codziennie po 0,5 godz ale troche podjadałam (ataki na kuchnie) czasami jak same  wiecie.

I sprawa wygląda następująco:

Waga 76 kg   - bez zmian
w brzuchu mam 83cm - czyli przybyło 4 cm
a pozostałe bez zmian.
 
   Wczoraj robiłam grila na obiad bo przyjechał do nas M. kuzyn więc stwierdziłam ze to dobry pomysł bo posiedzimy na ogródku. Ja sobie naszykowałam rybe na grill bo nie lubie kiełbasy (śmierdzi mi) a wczoraj jak się na nią rzuciłam to MASAKRA była taka pyszna - Idealna.
   Zjadłam jedną i już nie miałam ochoty. Odeszły mi wszystkie zachcianki na które miałam ochote od samego rana tylko nie wiedziałam czego chce.
   No a później byłam strasznie zmęczona. I poszłam już o 21:00 lulu.

Dziękuję za wasze i za komentarze.

Wasza pomoc jest niezastąpiona !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


17 lipca 2010 , Komentarze (6)

    To znów ja moje kochane. Posłuchałam komentarza jednej z was agusia88aga i porozmawiałam z moim facetem na temat ze podejrzewam ze moge byc w ciąży.
On się ucieszył i ciągle chodzi zamną i się cieszy ze będzie miał córeczkę aż mnie zaczyna to wkórwiać  bo ja tak naprawde nie wiem czy jestem.

17 lipca 2010 , Komentarze (1)

   WITAJCIE MOJE KOCHANE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Po przeczytaniu waszych wpisów i własnych przemyśleniach musze stwierdzić że coś może w tym być. Kazda z was daje mi podobne rady w tej kwesti. Mozliwe ze dlatego nie moge schudnąć  a moja waga ciągle stoi na około 76 kg . Pare deko do góry i  w dół.
  Strasznie si.e boje zrobić następny test bo niechce sie rozczarować (ja strasznie pragne dzicka ale mój facet niewiem jak by na to zareagował) dlatego odwlekam tą decyzje. Myśle sobie jeszcze tydzień bo mam termin miesiączki a to jeszcze coś i ciągle jakieś wymówki.

16 lipca 2010 , Komentarze (4)

   Hej,

 ma, dzis jakiś taki straszny dzień może przez tą pogode bo niema w ogóle czym oddychać.
A w ogóle to mam jakieś urojenia, w nocy nie mogłam spać do godziny 4:00 bo miałam wrażenie że cos mi śmierdzi a to był taki smród jak upocone skarpetki mężczyzn (jakby cały dzień w nich chodził). Wstałam szukam wszędzie - bo same wiecie jak to z mężczyznami bywa- ale nigdzie nic nie ma. Pozamykałam okna bo zaczeły mnie drażnić nawet samochody jeżdzące od ulicy. Mój facet sie obudził zdziwiony co ja robie.
   A ja czułam taki smród że było mi mdło - mało nie zwymiotowałam - aż do godz 4:00 a później usnęłam z przemęczenia.
    Rano wstałam wzięłam się za porządki, wszystko poodsuwałam ale tam nic nie było zero.
Ale nadal go czułam. Pytam się babci ona mówi że nic nie czuje.
   Później na śniadanie chciałam zjeść ogórka z octem (konserwowy - zawsze je kochałam im więcej octu tym lepszy) a tym razem odrazu odruch wymiotny - wydawał się strasznie ochydny a babcia go normalnie jadła i mówiła ze jest taki jak zawsze.
    Cały dzień czuje się jakbym miała wzdęty brzuch. Czuje się jak bańka.

Moje dzisiejsze menu:

śniadanie:
1,5 parówki wędzone z kurczaka + kromka chleba + kawa z mlekiem + kawałek ciasta marchewkowego ( 356 kcal )
II śniadanie:
2 małe marchewki ( 54 kcal )
obiad:
spaghetti  ( 236 kcal )
podwieczorek:
garść agrestu ( 44 kcal )
kolacja:
kawa rozpuszczalna z cukrem + kawałek ciasta marchewkowego ( 163 kcal )
Razem  853 kcal

Ćwiczenia:
30 brzuszków
50 półbrzuszków
50 pajacyków
5 min skakania na skakance

   Dziękuję dziewczyny za wasze wsparcie. Bardzo się cieszę ze was mam. To dla mnie bardzo ważne.

16 lipca 2010 , Komentarze (5)

   Witajcie moje kochane,
widze ze powstala nawa usługa na naszej kochanej vitalij i bvardzo mnie to cieszy bo jak zobaczyłam mój model przy wadze jaka chce uzyskać to mnie bardzo ucieszyło jak bede wyglądała i zmotywowało do działania. Dostałam konkretnego kopniaka. To naprawde działa! A co wy sądzicie o tej usłudze?
 

15 lipca 2010 , Komentarze (5)

   Kochani mam dzis bardzo dziwny dzień. Nie jestem głodna ale ciągle mam taką straszną ochote jeść ze nie moge sie powstrzymać. To co normalnie nie lubie i nie jem dziś ślinka mi na widok tego żarcia cieknie na na parówki, mięso.
   A to co normalnie uwielbiam owoce np jabłka, maliny, agrest dziś przyprawiają mnie o mdłości.
Nie umię sie dziś kontrolować. Dopiero zjadłam kawałek pizzy z pieczarkami którą sama robiłam a teraz wcinam lody waniliowe.
Jak to powstrzymać
?

15 lipca 2010 , Komentarze (1)

  Witajcie moi kochani,
 Dzis mam dzień do zastanawiania się. Wstałam rano tradycyjnie zjadłam śniadanko, poćwiczyłam i weszłam na naszą klasę bo byłam ciekawa czy przyszła wiadomość od mojego lubego matki z Chicago - ale nic (on nie miał z nią kontaktu od bardzo długiego czasu a ona jego o to wszystko obwiniała. Dodam ze on go zostawila jak on miał 5 lat i nigdy jej później nie widział).
  Nawiązałam z nią kontakt a ona ze on taki i owaki ale ze jest bardzo szczęśliwa ze znów jest kontakt itp
  Przez dwa dni nie odpisałam jej na wiadomość na naszej klasie a ona że my mamy ja w dupie i ze fajnie ze sie dobrze bawimy jej kosztem (jak ona śmie) odpisałam jej z przeprosinami ze odrazu nie odpisałam ale nie miałam czasu. No i ona się teraz nie odzywa od trzech dni.
  Sama nie wiem co mam o tym myśleć, ale ja już sie nie odzywam. To ona jest matką i to jej powinno zależeć na tym zeby mieć kontakt ze swoim dzieckiem. Teraz ma pretensje do niego ze on jest taki jak został wychowany taki jest a ona nie przyłożyła palca do tego zeby go wychować. Po nim strasznie widać że brakuje mu matki. A nie piesz ze ona nigdy nie wróci i juz nigdy nie bedzie go widziała.
Co wy o tym sądzicie?

14 lipca 2010 , Komentarze (2)

    To znów ja kochani !!!!!!!!!!!!!

Dzis nie robiłam nic szczególnego poza podstawowymi pracami domowymi. Zrobiłam dzis ciasto marchewkowe wyszło przepyszne. Musicie spróbować i tylko 100kacal na 100g to chyba nie jest tak źle jak na ciasto.
 
Moje dzisiejsze MENU:

śniadanie:
3 kanapki z masłem i ogórkiem + kawa z cukrem ( 263 kcal )
II śniadanie:
marchewka ( 40 kcal )
Obiad:
3 (200g)kawałki ciasta marchewkowego + herbata malinowa ( 202 kcal )
Podwieczorek:
80g ciasto marchewkowe ( 80kcal )
Kolacja:
125g jogurt serduszko waniliowe (112 kcal )

Razem  697 kcal

  A kochani jeśli chodzi o mdłości o których pisałam rano - ciąża .
To przyznam szczerze że boje się sprawdzić .
Pierwszy test wyszedł negatywny a następnego nie robiłam.
Poczekam do okresu ( 24 lipiec ) zobaczymy czy bedzie czy nie. Oto jest pytanie? hi hi hi

  Dziękuje za dobre rady , wsparcie i komentarzyki.


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.