... Tomek w pracy... Danielcio śpi... moja niezastąpiona Mama dzisiaj, kiedy Maluch spał, poprasowała mi góry prania, mieszkanie z grubsza ogarnięte, do pracy na jutro jestem gotowa... i dzisiaj żadnej telewizji, żadnego sprawdzania... posiedzę tu chwilkę i zmykam spać :)
... ciągle to ostatnio powtarzam, ale dalej to samo... najogólniej - ciężko... czuję się tak, jakby ktoś mi odłączył zasilanie... dojazdy męczą, w pracy masa problemów wychowawczych wypłynęła po feriach i muszę je rozwiązywać... no i od piątku Danielek jest strasznie nerwowy - płacze, krzyczy, gryzie, rzuca wszystkim, odmawia jedzenia... nie wiem, czy to czwartkowa szczepionka, czy bunt dwulatka, czy jeszcze coś innego :/ w każdym razie mnie to wykańcza :/ nerwowo :( żal mi go :( nie umiem go uspokoić - przytulanie, głaskanie, przemawianie spokojnym głosem nie pomaga, tłumaczenie też :( ani odwracanie uwagi :( a podczas ignorowania serce boli i wyrzuty sumienia gryzą... że to bezduszne :/
... no i waga rośnie - dzisiaj: 65,6 kg - wahałam się, czy to zaznaczyć, ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy :/ jeżeli cokolwiek spadnie w najbliższych dniach, znów zmienię pasek :) w nagrodę ;)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
sandzia
16 marca 2010, 17:49Anetko obawiam się,że to niestety bunt dwulatka... pamiętaj- tylko spokój Cię ratuje !!....Wiem, że dużo dziewczyn schudło na Dukanie, też bym chciała, ale to już w dużej mierze zależy od mojej silnej woli.. Buziaczki
Brzoskwineczka
16 marca 2010, 11:01wiem ze jesteś nauczycielką... powiedz mi - jak myślisz - czy jeśli po mojej ochronie środowiska zrobię podyplomowkę roczną (kurs pedagogiczny) będę mogła uczyć w szkole, tzn. starać się o taką pracę czy wymagane są w całości studia pedagogiczne lub na uczelniach pedagogicznych? a co do danielka moja kuzynka tez tak miala ze swoim synkiem i samo przeszło tylko ze on sie darł w niebogłosy przy ludziach np. w autobusie... :/
dotinka1982
16 marca 2010, 07:31Jeszcze trochę... do wakacji bliżej niż dalej!! I odpoczniesz sobie!!! bunt dzieciaczków trzeba znieść...moja 4 letnia Julka teraz pokazuje swoje...czasem jest ciężko i muszę udawać zła mamę, nakrzyczeć. tez mi się serce kraje, ale czasem ona wyczynia takie szopki, że ręce opadają!!! Co do wagi...stop!!!! Zakaz dalszego przybierania na wadze!!! Wróć do dobrych nawyków!!! Pozdrowionka!!!
Nattina
16 marca 2010, 06:49wiesz, moja córka dawał mi tak w kośc w tym wieku, ze wiele razy przez nia płakałam, tak bywa. Ignoruj, nie jestes zła mamą i tłumacz, tłumacz, tłumacz...To jak z ogródkiem, pielesz i pielesz a zielsko i tak wyrasta. Dlatego trzeba powtarzać cały czas. Myslę, ze syenk wszedł w taka faze, ze próbuje okreslić granice, musisz mu je wyznaczyc dośc jasno. On tym swoim krzykiem własnie to demonstruje.Krzyczy "zabroń mi". Trzymaj się!
megi1977
15 marca 2010, 22:41nie lada zadanie... poprostu dzieci tez maja gorszy dzien i dziewczynka co sie nia czasem opiekuje ma 18 miesiecy i tez ostatnio ma takie akcje i ja glupieje, bo jednak troszku inaczej jak mje dzieci placza a inaczej niz czyjes i mam wrazenie ze moze ze mna cos nie tak, Al eto dopiero 2 razy sie zdarzylo i przechodzi zapalenie pluc wiec moze dlatego jest marudna. cierpliwosci
20dziestka
15 marca 2010, 21:54moze rzeczywiscie to szczepionka ..moj tez ma czasem takie akcje ale staram sie byc konsekwentna choc tak jak mowisz serce boli..ech ta praca czasem wykancza..ja mam jeszcze na dzis poprawianie dobranoc
werciaBK
15 marca 2010, 21:26to korzystaj jak masz wolną chwilkę, na pewno to chodzi o szczepionke, bo jak moja chrzesnica miala to tydzien czasu byla marudna!! :(.. milej nocki:*:*:*